Wiadomość o śmierci Jacksona zablokowała wiele serwisów
Informacja o nagłej śmierci króla popu i związany z tym nagły wzrost liczby wizyt sprawiły problemy wielu (nawet tym największym) serwisom internetowym. Sądzono, że Google News padł ofiarą cyberataku, a blog (jako pierwszy podał informację o śmierci) należący do AOL przestał funkcjonować.
Internauci, którzy zaraz po śmierci Jacksona chcieli zdobyć w Google News więcej informacji na temat artysty, otrzymywali komunikat, że zapytanie jest podobne do zautomatyzowanego żądania od wirusa komputerowego. Pracownicy byli niemal pewni, że zostali zaatakowani.
Także popularny serwis Tweeter odnotował setki tysięcy wpisów dotyczących zgonu artysty. Liczba wpisów zawierających słowa Michael Jackson przekroczyła 100 tys. na godzinę. Problemy mieli także tacy giganci, jak AOL, CBS, CNN, MSNBC i Yahoo.
Warto wspomnieć także, że artykuł o Jacksonie w darmowej encyklopedii Wikipedia był edytowany ok. 500 razy w ciągu pierwszych 24 godzin, natomiast film Michael Jackson Rushed To Hospital From His Home był najczęściej oglądanym w serwisie YouTube.
Podobnie było na Facebooku i w innych serwisach społecznościowych.
Źródło: CNET