Zamienniki dla Chromebooków w Sklepie Play
PWA zastąpią niektóre aplikacje na Chromebooki.
PWA (progressive web app) to programy internetowe uruchamiane identycznie jak zwykłe strony internetowe. Ich wygląd i funkcjonowanie niczym się jednak nie różnią od natywnych aplikacji mobilnych. Zamiana niektórych aplikacji przeznaczonych na Chromebooki na PWA właśnie to dobra wiadomość dla użytkowników takiego sprzętu. W większości przypadków zamienniki są szybsze niż aplikacje androidowe, zajmują mniej miejsca na dysku, a do ich uruchomienia nie są potrzebne tak wielkie zasoby komputera.
Dobre wyparte przez lepsze
Nie od dziś wiadomo, że niektóre aplikacje na Chromebookach wyglądały źle i nie najlepiej działały. Google przez kilka lat podejmował starania, by programiści tak przygotowywali swoje programy, żeby funkcjonowały one poprawnie również na tabletach z systemem operacyjnym Chrome. Ale nie zawsze było to możliwe. Dlatego teraz koncern z Mountain View podjął decyzję o upowszechnieniu PWA.
Co ciekawsze PWA znane są już od pewnego czasu, ale nie zdobyły jeszcze popularności. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka: część użytkowników nie miała o nich zielonego pojęcia, inni nie widzieli, jak je zdobyć, bądź też nie sądzili, że mogą one działać lepiej i szybciej. Jest też dość duża grupa osób, która chce pobierać aplikacje z jednego, sprawdzonego miejsca w sieci.
Stara nowość
PWA już wcześniej były dostępne w Sklepie Play, teraz jednak nastąpi istotna zmiana w ich pobieraniu, ponieważ staną się wersjami domyślnymi. Innymi słowy – jeśli użytkownik Chromebooka wyszuka w sklepie np. Twittera i naciśnie klawisz „Zainstaluj”, to po rozpoznaniu systemu operacyjnego na komputerze zacznie być instalowana aplikacja progresywna zamiast pełnej wersji na Androida. Jak zapewniają pracownicy Google'a, PWA będzie można konfigurować tak samo jak pełne wersje na Androida.
Dominick Ng, szef zespołu technicznego w dziale Chrome OS, potwierdził, że zamienniki zostaną na początek wydane dla najbardziej popularnych aplikacji: wspomnianego już Twittera oraz YouTube'a.
fot. Karolina Grabowska – Pixabay