O bon tonie w cyfrowym świecie
Jaką rolę pełni netykieta?
Wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z nowymi sposobami komunikowania się, pojawiają się zasady, które mniej mają wspólnego z restrykcyjnie postrzeganym zbiorem przepisów, a więcej z chęcią podtrzymywania kontaktu, bycia z innymi na płaszczyźnie wzajemnego szacunku. Netykieta wydaje mi się formą spontanicznie odczuwanej przyzwoitości w kontaktach.
Czy cyfrowego savoir vivre’u nie należałoby jakoś sformalizować?
Oby tak się nie stało! Życzyłbym sobie, aby netykieta jak najdłużej pozostawała w sferze wrażeniowej, odnoszącej się do naszego poczucia taktu i przyzwoitości – wartości, które niekoniecznie muszą być kodyfikowane.
Jeszcze nigdy w dziejach tak wiele osób nie było w stanie wypuszczać w świat słów bez żadnej kontroli korektorsko-redaktorskiej, jak teraz – w internecie. Jaki jest ten nasz internetowy przekaz?
Zawsze było tak, że upowszechnienie czy zwiększony dostęp do czegoś relatywnie obniżał poziom tego czegoś. Kiedyś wydawano drukiem tylko najbardziej wartościowe dzieła, ale gdy technologia ta zaczęła się upowszechniać, pojawiało się coraz mniej rzeczy godnych uwagi. To szczególne zrównanie nadawcy z odbiorcą, jakie ma miejsce w internecie, oraz uczynienie nas wszystkich twórcami w naturalny sposób pogorszyło jakość przekazu. Skądinąd bardzo sympatyczną chęć bycia w sieci, w chmurze czy w czymkolwiek innym postrzegam per saldo jako zjawisko pozytywne, ale to oczywiste, że nie wszyscy należą do elit. Kiedy jednak zaglądam na blogi związane z książkami, zdumiewa mnie wysoki poziom przemyśleń i pomysłów anonimowych osób, które się tam prezentują.
Czy osoby, które piszą do Rady Języka Polskiego ze swoimi językowymi wątpliwościami, to też internauci?
Dostaję wiele listów od osób udzielających się na forach dyskusyjnych. O ile w mowie jesteśmy bardziej spontaniczni, o tyle w piśmie już się krępujemy i stajemy się refleksyjni, uważni. To, że problemy językowe stają się dla wielu osób ważne, jest też zjawiskiem pozytywnym.
Czy netykieta ma szansę w starciu z hejtem?
Na temat hejtu nie mam nic nowego ani ciekawego do powiedzenia, poza tym, że jestem przeciw.