Legalne pobieranie, wymiana danych i dozwolony użytek w świetle prawa – opinia eksperta
Wiele osób nie do końca rozumie, jakie treści i na jakich zasadach można pobierać z internetu. Nie zawsze też wiemy, z kim możemy podzielić się posiadanymi przez nas materiałami. O opinię poprosiliśmy eksperta, doktora prawa, adiunkta Uniwersytetu
w Białymstoku, radcę prawnego Jerzego Bieluka z Kancelarii Radców Prawnych Bieluk i Partnerzy (Białystok, Warszawa).
Wymiana plików w internecie może być legalna. Jeśli ściągamy muzykę lub filmy z serwisów, które dysponują odpowiednimi prawami do rozpowszechniania tych dzieł – oczywiście działamy legalnie. Jeśli wymieniamy własne dzieła – zdjęcia, filmy – tym bardziej nie ma problemu. Jeśli chcemy podzielić się z siostrą ulubioną płytą, również nie naruszamy prawa. Decyduje tu kategoria „dozwolonego użytku”. Dozwolony użytek stanowi wyjątek od art. 17 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który przyznaje twórcy wyłączne prawo korzystania, rozporządzania oraz uzyskiwania wynagrodzenia za korzystanie z utworu. Dozwolony użytek umożliwia osobom trzecim korzystanie z chronionego utworu bez zgody uprawnionego i to co do zasady nieodpłatnie. W ramach dozwolonego użytku osobistego mamy prawo do udostępniania legalnie nabytych utworów, jednakże tylko i wyłącznie osobom, z którymi pozostajemy w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego. Wymiana plików za pomocą sieci peer-to-peer może być uznana za nielegalną wtedy, gdy pliki udostępniane są osobom nieznanym.
Prawo autorskie zakazuje korzystania z już rozpowszechnionego utworu w ramach dozwolonego użytku, jeżeli następuje to z naruszeniem interesów twórców. Jeśli więc ktoś twierdzi, że ma 500 bardzo bliskich znajomych, z którymi musi podzielić się kupioną właśnie płytą – uznane to zostanie za działanie nielegalne. Dozwolony użytek został wyłączony w odniesieniu m.in. do programów komputerowych – w związku z tym ich wymiana w sieci i poza nią jest nielegalna”.