Prezentowane smartfony – Xperia X10 mini oraz Xperia X 10 mini pro – są do siebie bardzo podobne, mają m.in. taki sam interfejs i zbliżony wygląd. Ale model pro został wyposażony w wysuwaną klawiaturę qwerty. Wpływa ona na gabaryty urządzenia i sposób wprowadzania tekstu, co znacznie różnicuje obydwa urządzenia.
Maluch, jakich mało
Xpera X10 mini to filigranowy smartfon o ładnym wyglądzie. Urządzenie ma ekran o przekątnej 2,55 cala i zaledwie 83 mm wysokości, co czyni go jednym z najmniejszych smartfonów na rynku. Mini jest też bardzo lekki – waży 88 gramów. Mimo małych gabarytów dobrze leży nawet w dużej dłoni.
Podczas gdy małe wymiary są jedną z głównych zalet Xperii mini, model pro jest dużo cięższy – 120 g, grubszy – 17 mm, i o 7 mm dłuższy. Ekran nadal ma tylko 2,55 cala.
Układ przycisków w obu urządzeniach jest taki sam. Natomiast inaczej ulokowano gniazda microUSB i i minijack. Całą obudowę smartfonów, z wyjątkiem tylnej klapki, wykonano z błyszczącego plastiku. Po zdjęciu tylnej klapki dostępne są porty kart SIM i microSD. W modelu mini usunięcie klapki ujawnia małą tajemnicę urządzenia, którą jest brak możliwości samodzielnego demontażu baterii, co w przypadku jej zużycia może stanowić kłopot dla użytkownika.
Ktoś posiedział i pomyślał
Sony Ericsson dostosował interfejs obydwu smartfonów do niewielkich rozmiarów ekranu. Standardowy wygląd systemu Android (niestety, tylko w wersji 1.6) zastąpiono nakładką graficzną. W czterech rogach ekranu można umieścić po jednej, wybranej ikonie, dającej szybki dostęp do wybranych funkcji. Środkowym klawiszem można wywołać menu aplikacji, podzielone na kilka ekranów.
Interfejs umożliwia wykorzystanie widżetów. Ze względu na rozmiary ekranu, na jednym pulpicie mieści się tylko jeden dodatek. Lista widżetów nie jest długa, ale wśród dodatków znalazły się najpotrzebniejsze aplikacje, m.in. do zarządzania energią smartfonu. Początkowo pewne problemy sprawia funkcja dodawania i rozmieszczania widżetów, która nie jest do końca intuicyjna.
Podobnie jak w pierwszym modelu serii X10 smartfony obsługują aplikację Timescape – agregator treści z serwisów społecznościowych (więcej na jej temat w recenzji modelu X10 – na CD). Co ciekawe, w testowanym modelu mini na liście obsługiwanych serwisów znajdowała się Nasza-klasa (obecnie NK), natomiast w modelu mini pro – o rodzimym serwisie zapomniano. Wynika to prawdopodobnie z zastosowania innej wersji aplikacji Timescape lub systemu operacyjnego.
Pięta achillesowa
Obydwa urządzenia mogą współpracować z sieciami Wi-Fi, mają moduł do nawigacji samochodowej, ekran wykonany w technologii pojemnościowej (ale bez multitouch) oraz czujnik zbliżenia (automatycznie blokujący ekran podczas rozmowy). Wspomniane już gniazdko minijack pozwala na wykorzystanie słuchawek Sony z pilotem sterującym odtwarzaczem muzycznym – niestety, do smartfonów dołączone są zwykłe słuchawki. W modelu mini możliwa jest wymiana tylnej klapki i wybór elementu w ulubionym kolorze.
Wrażenia z bogatego wyposażenia psuje trochę słaby akumulator. Zastosowane, prawdopodobnie ze względu na małe gabaryty urządzenia, ogniwo o pojemności 950 mAh pozwala na znacznie krótszą pracę bez ładowania niż w konkurencyjnych urządzeniach.
Mały fotograf
Pozornie obydwa smartfony powinny dobrze się sprawdzać w roli aparatu fotograficznego. W małych konstrukcjach znalazło się miejsce na matrycę o rozdzielczości 5 Mpix, przycisk spustu migawki oraz lampę doświetlającą w postaci diody LED.
Rzeczywiście jakość zdjęć jest dobra, ale oba urządzenia mają bardzo ograniczone funkcje fotograficzne. Oprócz możliwości wyłączenia lampy i wybrania programu tematycznego (auto, makro, sport i półmrok) wszystkie inne parametry ustawiane są automatycznie (wśród nich ostrość). Aparat nie ma nawet funkcji samowyzwalacza.
W trybie wideo telefon rejestruje obraz o rozdzielczości 640 na 480 punktów z prędkością 30 kl./s, co jest bardzo dobrym wynikiem.
Wykonane za pomocą Xperii minizdjęcia można zmieścić bezpośrednio w serwisie społecznościowym.