Zasada działania RFID
|
|
Wokół anteny czytnika jest wytwarzane zmienne pole elektromagnetyczne wysokiej częstotliwości (1). Na skutek indukcji elektromagnetycznej dochodzi do ładowania umieszczonego w tagu kondensatora (2). Po naładowaniu kondensatora tag wysyła informację zapisaną w pamięci za pomocą wbudowanej anteny. Informacja jest odbierana przez antenę czytnika (3). Dekoder czytnika przetwarza otrzymany z anteny sygnał radiowy na informację cyfrową (4). Wysłana przez tag informacja, np. nazwa znakowanego produktu, jest składowana w pamięci wewnętrznej czytnika (5).
|
RFID teraz…
Zastosowań technologii RFID jest bez liku. Najprostszy przykład to ewidencja produktów w handlu, czyli zastąpienie tradycyjnej metki chipem RFID. Dzięki temu zamiast stać z załadowanym po brzegi koszykiem z zakupami w kolejce do kasy, przesuwa się go przez specjalną bramkę z czytnikiem RFID – wszystkie produkty są dodawane do rachunku w ciągu kilku sekund. Takie rozwiązania stosuje się w handlu detalicznym między innymi w Kanadzie. Czerpią z nich korzyści nie tylko klienci, ale też kierownicy sklepów, którzy na bieżąco mogą śledzić, jakie produkty zostały sprzedane i jakie należy sprowadzić.
Ewidencję zaopatrzenia za pomocą tagów RFID stosuje amerykańska armia. Dzięki dokładnym danym o stanie magazynów udało się tam zredukować problem nadwyżek sprzętu. RFID jest tam wykorzystywany także do śledzenia dostaw sprzętu na front i do poszczególnych jednostek wojskowych. Z podobnych rozwiązań korzystają cywilne firmy kurierskie.
Chipy RFID są stosowane w kontroli dostępu. Zakodowane w nich informacje pozwalają identyfikować posiadacza karty z wbudowanym tagiem, a także jego prawa dostępu do poufnych danych czy zamkniętych pomieszczeń. Tagi umożliwiające kodowanie danych umieszczono w biletach na mecze ostatniego Mundialu w Niemczech, dzięki czemu biletów nie dało się podrobić.
Od pewnego czasu RFID jest wykorzystywany także do znakowania zwierząt. Zawarte w pamięci transpondera informacje mogą dotyczyć samego zwierzęcia (dane przydatne np. podczas wizyty u weterynarza), jak i właściciela pupila. W celu oznakowania zwierzęcia nie trzeba wszczepiać tagu do organizmu. Wystarczy umieścić chip np. w obroży psa.
…i w przyszłości
Tagami RFID znakuje się nie tylko zwierzęta. Coraz więcej osób decyduje się na wszczepienie sobie chipu pod skórę. Takie urządzenie jest nie tylko zbiorem danych, także medycznych, o noszącej je osobie, ale może – jak w przypadku produktu firmy VeriChip – monitorować parametry organizmu i wysyłać je do bazy danych za pomocą technologii GPS. Zawarte w transponderze informacje mogą zastąpić klucze do mieszkania, kartę kredytową czy dowód osobisty i paszport. Może za kilkanaście lat nie będziemy musieli nosić ze sobą dokumentów, pieniędzy ani kart dostępu, bo wszelkie potrzebne w codziennym życiu informacje będziemy mieli zapisane w tagu RFID.
Nad potencjalnymi zastosowaniami technologii, prawami, które będą te zastosowania regulowały oraz ich praktyczną implementacją pracują obecnie m.in. rząd USA i Parlament Europejski.
Bezpieczeństwo i etyka
Popularność RFID szybko rośnie. Tylko w 2005 roku sprzedano 600 milionów tagów, do roku 2015 ma ich być na świecie około biliona. Rynek RFID do 2016 roku ma 10-krotnie zwiększyć swoją wartość w porównaniu z dniem dzisiejszym. Problemem może być zapewnienie poufności i bezpieczeństwa danych przechowywanych w tagach. Udane próby przejęcia kontroli nad tagiem RFID miały już miejsce. Jedną z zastosowanych metod było wykonanie ataku typu DoS za pomocą telefonu komórkowego. Tag pod wpływem fal radiowych z telefonu zresetował się i przeszedł w stan pozwalający na zmianę zawartości jego pamięci.
Implementacja zabezpieczeń w tagach podnosi jednak koszty ich produkcji. Z zabezpieczeń rezygnuje się w przypadku tagów do metkowania produktów czy znakowania zwierząt. Są jednak niezbędne w kartach dostępu, kartach płatniczych czy paszportach. Jako zabezpieczenia stosuje się hasła lub szyfrowanie danych. W tym drugim wypadku należy odpowiednio zabezpieczyć klucz do szyfru – dla elektronicznego paszportu może być zapisany na stronach dokumentu, dzięki czemu uzyska do niego dostęp tylko osoba powołana, np. celnik podczas kontroli paszportowej.
Duże emocje budzi pomysł znakowania tagami RFID ludzi. Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne AMA uważa, że przemieszczanie się tagu pod skórą może uniemożliwić jego wyjęcie, ostrzega też przed niekorzystnym oddziaływaniem między tagami RFID a aparaturą medyczną czy nawet lekami.
Nie do końca jest także wyjaśniony wpływ na zdrowie pola elektromagnetycznego wykorzystywanego w technologii RFID. Teoretycznie powoduje ono niekorzystną jonizację tkanek żywych, ale jej stopień zależy od natężenia pola i czasu ekspozycji. Jak donoszą środowiska naukowe, badania przeprowadzone na szczurach i myszach z wszczepionym tagiem wskazały podwyższone ryzyko rozwoju nowotworu.
Przeciwnikami wszczepiania tagów RFID ludziom są też m.in. organizacje ochrony praw człowieka. Wskazują one na możliwość łatwej inwigilacji oznakowanej osoby – wystarczy ustawić czytniki RFID w newralgicznych punktach miasta, aby sprawnie śledzić przemieszczanie się oznakowanych obywateli.Nie bez znaczenia pozostaje też możliwość kradzieży tożsamości, a w przyszłości – traktowania osób bez wszczepionego chipu RFID jako obywateli drugiej kategorii.