Tomasz Jażdżyński
|
|
Prezes zarządu portalu Interia.pl od maja 2008 r. Większość jego życia zawodowego jest związana z internetem. Był m.in. prezesem zarządu portalu finansowego Bankier.pl,
dyrektorem finansowym Wirtualnej Polski oraz prezesem Interii (w latach 2000–2004). Absolwent Informatyki oraz Zarządzania i Marketingu na AGH w Krakowie.
|
Lubię być na bieżąco
Duży podmiot internetowy, którym mam przyjemność kierować, to część wielkiego rynku mediowego. Do podejmowania decyzji konieczna jest orientacja nie tylko w tym, co się dzieje w sieci, ale również w innych, tradycyjnych mediach.
Niezbędne w mojej pracy
internetstandard.pl to miejsce, dzięki któremu nie przegapię wydarzeń ważnych dla polskiej sieci. wirtualnemedia.pl i press.pl to kolejne istotne dla mnie witryny, które pozwalają orientować się w wydarzeniach dotyczących pozostałych mediów. Tę pierwszą cenię szczególnie za bezkompromisowość, choćby przy podawaniu wyników sprzedaży prasy. Muszę także wspomnieć o blogosferze – nieocenionej w kontekście pozyskiwania wiedzy o nowych mediach internetowych oraz nowinek i ciekawostek. Staram się przeglądać od czasu do czasu wszystkie znaczące blogi dotyczące mediów, a przede wszystkim sieci, ale wolałbym nie wymieniać konkretnych z nazwy. Jest ich wiele, a nie chciałbym kogoś pominąć.
Informacje z kraju i ze świata
Interia.pl w zupełności zaspokaja mój głód informacji społecznych, politycznych czy rozrywkowych. Czytając, łączę przyjemne z pożytecznym – nic tak nie poprawia jakości serwisów, jak uwagi prosto od szefa.
Ze światową (amerykańską) gospodarką i giełdą od wielu lat utrzymuję kontakt dzięki finansowemu serwisowi Yahoo! (finance.yahoo.com). Natomiast, podczas urlopu spędzanego w kraju, kiedy informacje o pogodzie z wiadomych względów stają się kluczowe, moim podstawowym serwisem jest new.meteo.pl. Nie znam drugiej tak precyzyjnej prognozy pogody.
W wolnym czasie
Wolnego czasu praktycznie nie mam. Ten, który wygospodaruję, poświęcam piłce nożnej. Bieżące informacje zapewnia mi serwis Sport w interia.pl, a najobszerniejsze, choć ascetyczne w formie, źródło o wynikach w polskiej piłce to od lat serwis 90minut.pl. Jako krakus wiadomości o najważniejszym klubie z mojego miasta czerpię przede wszystkim z serwisu i forum na wislakrakow.com. Statystyki i wyniki wszystkich innych lig i rozgrywek znajduję w razie potrzeby na soccerway.com.
Najlepiej wspominam
Niewielu z dzisiejszych internautów to pamięta, ale kiedyś synonimem wyszukiwarki internetowej był polski klon infoseeka. Nie działał nawet w połowie tak dobrze, jak dzisiejsze wyszukiwarki, ale te pionierskie czasy internetu zawsze wspomina się z łezką w oku.
W tamtych latach (druga połowa lat 90.) najważniejszym źródłem wiadomości w sieci były dla mnie internetowe strony Rzeczpospolitej. Dziś trudno w to może uwierzyć, ale często czekało się do pierwszej w nocy, kiedy w sieci była udostępniana gazeta z kolejnego dnia.
Najwięcej wspomnień łączę nie z witryną WWW, ale z grupami dyskusyjnymi Usenetu. Ten protoplasta dzisiejszych forów dyskusyjnych i sieci społecznościowych skupiał lata temu najważniejszych ludzi poszczególnych dziedzin życia. Można było na przykład podyskutować (najczęściej incognito) ze znanymi osobistościami polskiej piłki (pl.rec.sport.pilka-nozna), a na grupie o Giełdzie Papierów Wartościowych (pl.biznes.wgpw) zaczynało karierę wielu znanych dzisiaj analityków i komentatorów.