2,4 czy 5 GHz?
Zasięg sieci determinowany jest również częstotliwością jej pracy. Działa tu ta sama zasada, co w przypadku radia: im niższa częstotliwość, tym większy zasięg. Z drugiej strony jednak – wyższa pozwala „upchnąć” w paśmie więcej informacji. Z tego względu wybierając 5 GHz, np. na potrzeby wcześniej wspomnianego streamingu, mamy większe szanse, że nic nie będzie nam przycinało podczas oglądania seriali. Wi-Fi w paśmie 5 GHz ma nad starszą siostrą również tę przewagę, że wciąż jest mniej popularne – a co za tym idzie, na ogół trafimy na mniej zakłóceń w silnie usieciowionych miejscach (patrz: 2 60).
By zrobić użytek z częstotliwości 5 GHz, należy zaopatrzyć się w router zgodny ze standardem Wi-Fi 4, czyli innymi słowy 802.11n. Nie będzie to trudne, gdyż jest powszechny i tylko najtańsze modele pozbawione są możliwości wrzucenia piątego biegu. By mieć tego pewność, należy zainwestować w urządzenie zgodne ze standardem Wi-Fi 5 – bardziej znanym jako 802.11ac. Najczęściej routery takie obsługują przy okazji również „czwórkę” i wcześniejsze standardy – będziemy więc mieli pewność, że z domową siecią zgodne będą wszystkie urządzenia. Dodatkowe pasmo jest cenne nie tylko w przypadku oglądania klipów wideo, ale i grania – zmniejszymy w ten sposób ryzyko występienia lagów. W praktyce oczywiście i tak lepszy będzie i tak tradycyjny przewód sieciowy – nie każdy jednak może sobie pozwolić na taki luksus.
Bardziej zaawansowane funkcje
Cieszy fakt, że obecnie nawet w tańszych routerach znajdziemy funkcje zarządzania ruchem sieciowym i limitowania dostępu – co ucieszy szczególnie rodziców. Poświęciwszy chwilę na konfigurację, możemy sprawić, że komputer dziecka będzie mógł łączyć się z internetem tylko w ściśle określonych przez nas porach. Dodatkowo możemy zdecydować się na filtrowanie ruchu sieciowego poprzez dodawanie na czarną listę witryn zawierających niedozwolone słowa w adresie czy treści. Nie zawsze jednak funkcje te działają poprawnie i warto tak czy inaczej zachować ostrożność. Jako ciekawostkę możemy też dodać, że w systemach niektórych droższych routerów znajdziemy funkcję… drukowania biletów z kodami. Ich wpisanie w oknie przeglądarki internetowej sprawi, że użytkownik zyska dostęp do zasobów internetu np. na godzinę – możliwość ta nie pojawiła się jednak ani razu w przypadku przetestowanych przez nas urządzeń. Powszechną funkcjonalnością jest za to sieć bezprzewodowa dla gości – na ogół z możliwością założenia ograniczeń w ruchu sieciowym.
Stosunkowo rzadką funkcją w niskobudżetowych routerach jest też obsługa urządzeń wpinanych do routera za pomocą gniazda USB. Mogą to być drukarki, nośniki danych, a nawet modemy 3G/4G, które pozwolą dostarczyć sygnał sieciowy. To świetne uzupełnienie naszego sprzętu i zarazem okazja do jego dalszej rozbudowy o interesujące funkcje. Należy do nich zaliczyć udostępnianie plików lokalnie i w internecie, serwer multimediów, menedżera pobierania czy nawet klienta sieci BitTorrent. W praktyce to namiastka napędu NAS. Niewielkim kosztem możemy sprawdzić, czy w naszym przypadku tego rodzaju dyski sieciowe się sprawdzają, i kto wie – może nawet pomyśleć o rozszerzeniu domowej sieci.
Koniec końców jednak i tak najważniejsza jest ogólna wydajność – dlatego też nawet najbardziej zaawansowane i bogato wyposażone urządzenie nie sprawdzi się, jeśli niedomagać będzie zasięg. Z tego względu to przede wszystkim na tym aspekcie skupiliśmy się w naszych testach, a wyniki publikujemy na kolejnych stronach.
Procedura testowa
Routery pod względem wydajności sprawdzaliśmy w dwukondygnacyjnym mieszkaniu, ustawiając sprzęt w trzech punktach pomiarowych. Za każdym razem komputer, na którym uruchamiany był program LAN Speed Test, łączył się z routerem za pomocą karty sieciowej Asus PCE-AC68. Drugi komputer, na którym znajdował się udostępniony w sieci lokalnej folder, z którym nawiązywaliśmy połączenie, wpięty był do routera przewodem sieciowym.
Pierwszy punkt pomiarowy znajdował się w tym samym pokoju, w którym ustawiony był router. Peceta i urządzenie dostępowe dzieliły ok. dwa metry. Drugi punkt znajdował się w pomieszczeniu przeciwległym względem routera – w tym wypadku urządzenia dzieliło ok. 10 metrów oraz klatka schodowa i pomieszczenie techniczne. Ostatni punkt pomiarowy znajdował się na wyższej kondygnacji. Sygnał w tym wypadku musiał pokonać strop i ściany dwóch pokoi – był to więc test najbardziej wymagający spośród całej trójki.
Za każdym razem w programie LAN Speed Test wybierana była próbka 1 GB. Test uruchamiany był osobno dla obydwu pasm 2,4 i 5 GHz – jeśli tylko takowe były. Notowaliśmy wyniki pobierania i wysyłania. Wszystkie routery zostały przetestowane na standardowych ustawieniach, które użytkownik uzyskuje po zakończeniu pracy kreatora konfiguracyjnego. Innymi słowy postanowiliśmy zbadać, jak zachowują się urządzenia przygotowane do pracy w najprostszy możliwy sposób. Podejrzewamy, że u wielu użytkowników przygotowanie sprzętu do pracy kończy się właśnie na tego rodzaju konfiguracji.
Ponadto sprawdzaliśmy konfigurację sprzętową, budowę i funkcje każdego testowanego urządzenia, zwracając uwagę na funkcje najbardziej interesujące z punktu widzenia typowego użytkownika domowego.