Podsumowanie testu
Do testu przyjęliśmy siedem aparatów kosztujących ok. 2000 zł. Mimo podobnej ceny jest to sprzęt przeznaczony do różnych zastosowań.
Wyposażenie
Już po wyposażeniu widać, że testowane aparaty zostały przygotowane dla różnych grup odbiorców. Przykładowo Samsung NX30 jest sprzętem o budowie przypominającej lustrzankę, a więc przeznaczonym dla bardziej zaawansowanego amatora fotografii. Nikon 1 J5 stanowi jego przeciwieństwo – to aparat niewiele większy od przeciętnego kompaktu, a więc raczej sprzęt dla amatora ceniącego wygodę i dobrą jakość zdjęć. Gabaryty rzutują na sposób obsługi aparatów.
W testowanych modelach spore różnice widać między ekranami. Są one bardzo dobrej jakości, w większości odchyla się je do góry i do dołu, choć w aparatach Canon i Sony tylko do góry (o 180 stopni, by móc zrobić selfie). Jedynie Samsung NX30 został wyposażony w ekran na ruchomym przegubie, który można ustawić pod dowolnym kątem. Dominują ekrany dotykowe, wyjątkiem jest tu aparat Fujifilm.
Każdy z testowanych modeli ma też lampę błyskową, choć w przypadku Olympusa E-PL7 nie jest ona wbudowana, a dołączana do stopki – na szczęście nie trzeba za nią dodatkowo płacić. Natomiast prawie żaden nie miał wizjera – w Olympusie jest to wyposażenie opcjonalne, a jedynie w Samsungu NX30 występuje jako standard.
Możliwości
W tym zakresie każdy z aparatów ma swoje zalety. Jeśli chodzi o wydajność, najlepsze rezultaty zapewnia Nikon 1 J5. Przy pełnej rozdzielczości szybkość fotografowania sięga aż 60 kl./s (maks 20 zdjęć w serii), w dodatku jest to jedyny model rejestrujący filmy 4K (jednak z szybkością tylko 15 kl./s). Szkoda, że w takim aparacie brakuje funkcji automatycznego bracketingu.
Olympus wyróżnia się zestawem efektów i filtrów artystycznych dobieranych za pomocą kółka wyboru trybów. Trochę nieco mniej opcji tego typu mają aparaty Sony, Canon oraz Panasonic.
Każdy z testowanych aparatów ma interfejs Wi-Fi. Podstawową funkcją jest zdalne robienie zdjęć oraz przesyłanie ich do urządzeń mobilnych. Wyróżnia się Samsung NX30, który potrafi je przesyłać do komputera, a nawet wybranych serwisów w internecie.
Jakość fotografii
Testowane aparaty zapewniają bardzo dobrą jakość zdjęć, właściwie tylko Nikon 1 J5 z najmniejszym przetwornikiem odstaje nieco od reszty urządzeń – przede wszystkim przez wyraźnie wyższy poziom szumów. Jego obiektyw wprowadza też stosunkowo duże zniekształcenia geometrii, a zdjęcia bywają zbyt ciemne. Zresztą w innych aparatach również parametry ekspozycji nie zawsze są ustawione idealnie.
Najwyższą realną rozdzielczość mają zdjęcia z aparatu Samsunga, natomiast najmniejszym poziomem szumów cechuje się aparat Fujifilm X-A2 z matrycą APS-C o niewielkiej rozdzielczości 16 Mpix.
Jeśli chodzi o jakość obiektywów, wyróżnia się m.in. Panasonic, w przypadku którego na zdjęciach testowych praktycznie nie występowały aberracje. Najmniejsze zniekształcenia geometrii wprowadza obiektyw Olympusa, a winietowanie najmniej widać w przypadku Nikona. Niestety w teście zabrakło „aparatu idealnego”.