Jakich programów nie przetestowaliśmy
|
W naszym teście porównawczym zabrakło dwóch polskich produktów – mks_vir 9.0 oraz ArcaVir 2010 Internet Security. Pominęliśmy je z bardzo istotnej przyczyny – niemożności zestawienia danych dotyczących skuteczności silników antywirusowych w obu wymienionych produktach w stosunku do aplikacji, które znalazły się w teście. Wyniki skuteczności antywirusowej oparliśmy na podstawie badań i analiz niezależnej i uznanej na świecie organizacji AV Comparatives specjalizującej się w badaniu produktów antywirusowych. Niestety, najświeższe zestawienie wyników badań AV Comparatives nie zawierało danych dotyczących skuteczności polskich produktów, dlatego też, nie chcąc naruszać integralności testu i spójności wyników, zdecydowaliśmy się je pominąć.
|
Podsumowanie testu
Wszystkie testowane programy reprezentują udane połączenie możliwości, skuteczności oraz prostoty obsługi. Warto jednak poznać ich mocne i słabe punkty.
Skuteczność
Najskuteczniejszym programem okazał się skaner G Data, który osiągnął wynik 99,8 proc. poprawnie zidentyfikowanych wirusów. W tym produkcie mamy aż dwa skanery antywirusowe. Skutkiem ubocznym jest spadek szybkości skanowania – pod tym względem G Data była jednym ze słabszych produktów w teście.
Na drugim miejscu pod względem skuteczności plasuje się Avira z wynikiem – 99,4 proc. wykrytych wirusów. Mamy tu do czynienia z pojedynczym skanerem, dodajmy: jednym z najszybszych w całej stawce. Program potrzebuje średnio trzykrotnie mniej czasu na przeskanowanie systemu niż G Data.
Wykrywanie nieznanego zagrożenia
Szkodniki, których programy nie znają, także mogą być wykrywane dzięki analizie ich kodu. Poszukiwane są też wzorce charakterystyczne dla wirusów oraz analizowane zachowanie podejrzanych plików w systemie.
Avira zajęła pierwsze miejsce z wynikiem 74 proc. odkrytych kopii nieznanych wirusów, G Data – drugie – z wynikiem 64 proc. Programy w tym teście były uruchomione z najsilniejszymi zabezpieczeniami, co nie jest w praktyce zalecane, ze względu na większą liczbę fałszywych alarmów.
Obciążenie systemu
Najlepszy w tej dziedzinie wynik odnotował produkt Symanteca, który, działając w tle, zabiera niewiele więcej niż 10 MB. Bardzo dobre wyniki mają także eScan i BitDefender. Na drugim biegunie są Kaspersky i McAfee, które zajmują po blisko 60 MB pamięci operacyjnej. Na szczęście, mimo obciążenia RAM-u, skanery antywirusowe w minimalnym stopniu obciążają procesor. Działając w tle, rzadko wykorzystują więcej niż 5 proc. CPU.
Zużycie zasobów komputera drastycznie wzrasta podczas skanowania systemu. Intensywna praca skanera, a także potrzeby systemu związane z dużą liczbą operacji dyskowych sprawiają, że zużycie CPU podczas skanowania niemal we wszystkich wypadkach przekraczało 90 proc. Najlepiej wypadł eScan, który zdeklasował konkurencję, zabierając podczas skanowania jedynie 40 proc. mocy obliczeniowej.
Stabilność pracy
Pod względem stabilności wszystkie programy wypadły świetnie. Instalują się i działają bez problemu także w najnowszym OS Microsoftu – Windows 7, także w wersji 64-bitowej. Drobne niedociągnięcia zauważyliśmy tylko w pakiecie eScan, który raz podczas wstępnej konfiguracji wyłączył się bez powodu i miał problemy z poprawnym renderowaniem niektórych elementów interfejsu w Windows 7.
Poczta i komunikatory
Jedynym programem pozbawionym zabezpieczenia antyspamowego w naszym teście jest Avira. Pozostałe aplikacje mają taką funkcję. Różnią się jednak od siebie liczbą filtrów. Idealnym rozwiązaniem jest program, który używa dwóch rodzajów zabezpieczeń, uznawanych za najskuteczniejsze: filtru statystycznego i danych z serwerów RBL (Realtime Block List). Pierwszy klasyfikuje wiadomości na podstawie analizy cech e-maila. Z kolei listy RBL pozwalają na automatyczną klasyfikację jako spamu poczty, która przychodzi z lokalizacji spamerskiej. W testowanych programach najlepsze rozwiązanie mają AVG oraz Symantec. Tylko te dwa narzędzia używają list RBL jako uzupełnienia filtra statystycznego oraz czarnej i białej listy nadawców.
Niektóre programy zabezpieczają także komunikatory, skanując ruch przychodzący na określone porty (np. AVG, G Data, McAfee). Niestety, z punktu widzenia polskiego użytkownika jest to mało przydatne, bo nie obsługuje popularnych w naszym kraju sieci.