Test smartfonu LG G5

Interfejs

LG zaskoczyło, rezygnując z ekranu aplikacji. Podobnie jak w urządzeniach Huawei ikony wszystkich programów umieszczane są na pulpicie. Aby nie przytłoczyć użytkownika ich nagromadzeniem, producent ograniczył liczbę fabrycznie zainstalowanych apek. Skoncentrował się za to na rozbudowaniu funkcji interfejsu. Ciekawych rozwiązań jest sporo. Pierwszym są aplikacje wyświetlane w oknie, którego przeźroczystość można regulować, drugim – możliwość zmiany układu i składu paska przycisków. W menu ustawień podzielonym na karty znajdziesz funkcję Always-on. Jej użycie sprawia, że zablokowany ekran nadal wyświetla godzinę i ikony powiadomień. Czas pracy bez ładowania skraca się wówczas o ok. 15 proc. W tym samym miejscu skonfigurujesz działanie skanera odcisków placów. Możesz go użyć do odblokowywania ekranu, niestety czytnik działa z lekkim opóźnieniem.

Dopełnieniem udanego interfejsu są wygodna klawiatura, której wielkość można regulować, oraz centrum powiadomień mieszczące skróty do ustawień i powiadomienia na rozwijanym ekranie.

Aparat

Dwa obiektywy w tandemie pozwalają robić zdjęcia o bardzo szerokim kadrze (do 135 stopni). Główna kamera ma matrycę o rozdzielczości 16 Mpix i jasny obiektyw f/1.8. Wykorzystuje też laserowy czujnik autofocusa i trzyosiową stabilizację ekranu.

Użycie dwóch obiektywów pozwala uzyskać ciekawe efekty zdjęcia w zdjęciu (a w połączeniu z kamerą przednią nawet trzech kadrów na jednej fotce). Choć kamera ma tryb manualny, bardzo dobrze radzi sobie w automatycznym – fotki są ostre i kontrastowe. Świetne wrażenie robią też kręcone przez G5 filmy 4K.