Urządzenia i aplikacje dla aktywnych
Apple chwali się, że sprzedało więcej zegarków niż wszystkie szwajcarskie firmy razem wzięte, do tego w 2017 roku ich sprzedaż wzrosła o ponad 50 proc., a firma jest obecnie największym producentem smartwatchy. Brzmi imponująco, ale w praktyce przekłada się to zaledwie na 18 milionów egzemplarzy urządzeń, które znalazły nabywców na całym świecie. To mało nawet w porównaniu z liczbą iPhone’ów, nie mówiąc już o wszystkich smartfonach. Taka sytuacja nie powinna jednak dziwić. Po pierwsze Apple Watch bez iPhone’a jest bezużyteczny, po drugie jak większość smartwatchy wymaga niemal codziennego ładowania. Co prawda dobrze radzi sobie z mierzeniem tętna, ale z dedykowanymi urządzeniami przegrywa zarówno pod względem dokładności, jak i czasu pracy. Innymi słowy Apple Watch to ładny gadżet z największym wyborem aplikacji – ale jeśli nie masz iPhone’a, nie masz też czego żałować.
Zegarki firmy Garmin uchodzą za najlepsze akcesoria treningowe dla sportowców i zaawansowanych amatorów. Problemem jest jednak zarówno ich wysoka cena (od tysiąca złotych w górę w przypadku zegarków z pomiarem tętna), jak i duże rozmiary. Dlatego trudno polecić je początkującym. Z kolei modele ze średniej półki, a także opaski, na tle konkurencji nie wyróżniają się niczym specjalnym. W końcu długim czasem pracy na jednym ładowaniu mogą pochwalić się także modele kilkukrotnie tańsze.