Najpopularniejsze terminy i zwroty używane przez graczy MMO
|
- Agro – określa zainteresowanie przeciwnika postacią gracza
- AoE (od Area of Effect) – umiejętność zadawania obrażeń kilku przeciwnikom równocześnie
- Boss – bardzo silny przeciwnik, którego trzeba pokonać np. na zakończenie instancji
- Buff – umiejętność czasowo wzmacniająca inne umiejętności lub statystyki gracza
- CC (od Crowd Control) – kontrolowanie zachowania dużej liczby przeciwników przez odpowiednie wykorzystanie umiejętności postaci
- Ding – tym słowem gracz informuje innych o osiągnięciu kolejnego poziomu
- DPS (od Damage Per Second) – obrażenia zadawane w jednej sekundzie przez broń lub postać
- Gratz – używany, aby pogratulować komuś nowego poziomu lub znalezienia potężnego przedmiotu
- Grind – ciągłe zabijanie przeciwników niezwiązane z wykonywanym zadaniem w celu zdobycia punktów doświadczenia
- Lag – spowolnienie połączenia między serwerem i klientem gry, które skutkuje spadkiem płynności gry
- LFG (od Looking For Group) – zwrot używany na czacie w celu znalezienia towarzyszy do gry
- Loot – rzeczy i pieniądze znalezione np. przy zabitym przeciwniku
- Mob – przeciwnik sterowany przez komputer
- PvE (od Player Versus Environment) – rozgrywka oparta na walce z komputerem
- PvP (od Player Versus Player) – rozgrywka oparta na walce z innymi graczami
- Quest – zawarte w grze zadanie do wykonania dla gracza
|
W grupie raźniej
Jednym z najważniejszych aspektów wirtualnych światów jest możliwość interakcji z innymi graczami. Najprostszą metodą jest zwykły czat wbudowany w grę. Wpisany przez gracza tekst może być wyświetlony nad głową jego postaci – będzie widoczny tylko dla graczy znajdujących się w tej samej okolicy – lub wyświetlony w okienku czatu wszystkich graczy przebywających w danej krainie, co przydaje się, np. w handlu. Informacje tekstowe widoczne dla pobliskich graczy można uzupełnić tzw. emotami, czyli animacjami zachowań danej postaci. Są to np. śmiech, kaszel, prężenie muskułów itp.
Kontakty między graczami nie ograniczają się do rozmów. Większość MMORPG pozwala uczestnikom na łączenie się w drużyny i wspólne wykonywanie bardziej wymagających zadań. Wiążą się one często z odwiedzeniem tzw. instancji, czyli lochów, jaskiń lub ruin zamku. Jest to mały fragment świata gry, w której w danym momencie może przebywać tylko jedna drużyna, licząca najczęściej maksymalnie 6 osób. Dla każdej z drużyn jest tworzona na serwerze osobna kopia instancji.
Rozwinięciem tego pomysłu są tzw. raidy, czyli duże instancje przeznaczone dla kilku połączonych drużyn – liczących razem nawet do 40 graczy. Przy kilku godzinach potrzebnych na rozegranie raidu, stwarza to problemy organizacyjne. W raidach biorą więc najczęściej udział osoby należące do tej samej gildii. Gildie to organizacje powoływane przez samych graczy. Oprócz wspólnego wykonywania zadań członkowie gildii organizują wewnętrzne wydarzenia towarzyskie, prowadzą gildyjne banki, w których gromadzą potrzebne przedmioty i zasoby, a także służą sobie pomocą w grze.
Zarabianie i wydawanie
Second Life jest grą darmową, ale za atrakcje czekające w wirtualnym świecie trzeba płacić. Służy do tego lokalna waluta – lindeny. Za lindeny można kupić ubrania dla awatara, wirtualną posiadłość, wstęp na zamknięte imprezy, ale też schematy zachowań. Sprzedawane produkty wytwarzają inni gracze. Służy do tego edytor graficzny i prosty język programowania.
Gdy zabraknie wirtualnej waluty z puli, jaką dostaje gracz na początku, trzeba ją kupić za prawdziwe pieniądze lub zarobić. Za równowartość jednego złotego można nabyć około 100 lindenów (kurs jest zmienny). Ponieważ lindeny można też zamienić na rzeczywistą walutę, nie brakuje graczy biznesmenów, którzy środki na utrzymanie w prawdziwym świecie czerpią z handlu w Second Life. Zajmują się oni zawodowo tworzeniem posiadłości i zachowań, które następnie, za lindeny, odsprzedają innym graczom. Dochody najbardziej obrotnych graczy liczone są w milionach dolarów.
Zyski z gry czerpią też przeciętni użytkownicy. Lindeny można zarabiać i bez sprzedawania przedmiotów. Za wypełnianie ankiet, przebywanie w danym miejscu lub np. malowanie wirtualnego płotu gracze otrzymują małe kwoty.
Wirtualnie – nielegalnie
Koncern Blizzard – twórca World of Warcraft (WoW) – pozwala na obrót przedmiotami, ale tylko przy wykorzystaniu wirtualnej waluty. W przeciwieństwie do Second Life nie można jej wymienić na prawdziwą gotówkę – złote monety mają wartość tylko w grze. Nie brakuje jednak graczy, którzy postanowili obejść tę regułę i np. handlują przedmiotami z gry na aukcjach internetowych.
W produkcji wirtualnych dóbr wyspecjalizowali się Chińczycy. W Kraju Środka działają firmy, które rekrutują setki graczy – często uzależnionych od komputera – do produkcji złotych monet i przedmiotów. Przeciętny pracownik takiej firmy zarabia około 400 zł miesięcznie, pracując po 12 godzin na dobę, sześć dni w tygodniu. Pracuje i mieszka w tym samym budynku. Dzięki specjalnym programom – botom, które automatyzują rozgrywkę – jedna osoba może jednocześnie grać na 20 komputerach i gromadzić kilkadziesiąt milionów złotych monet dziennie. Wirtualne dobra są odsprzedawane firmom i osobom z krajów Europy i Stanów Zjednoczonych, które dalej rozprowadzają je wśród graczy. Aktualny „kurs” to około 22 złote monety za 1 PLN. Przeciętny gracz w USA wydaje na wirtualne przedmioty i złoto około 55 zł miesięcznie.