Niezbędnik podróżnika
Smartfon przyda się także przy organizacji wyjazdu. Oprócz oczywistych zastosowań, jak komunikacja czy pilnowanie terminów, warto sięgnąć po aplikację do tworzenia list zadań. Spośród licznych programów tego typu polecamy Any.DO. Jej zaletą jest nie tylko nowoczesny interfejs, ale także możliwość synchronizacji zadań z wtyczką do przeglądarki Chrome oraz usługą Google Tasks. Zadania z programu można przekazywać kontaktom z Androida, co ułatwia współpracę przy planowaniu wyjazdu.
Podczas planowania podróży przydadzą się także informacje o transporcie. Aplikacja Bilkom, opracowana przez Telekomunikację Kolejową, pozwala na sprawdzanie rozkładu jazdy pociągów w całym kraju. Co ważne, w programie można zaznaczyć opcję filtrowania pociągów umożliwiających przewóz rowerów. Niektóre pociągi (lokalne i regionalne) można wyszukiwać w aplikacji JakDojadę, która łączy sieć kolejową z komunikacją miejską, więc można tę funkcję wykorzystać do wyszukania połączenia, przysłowiowo od drzwi do drzwi. Niestety brakuje dobrego narzędzia do wyszukiwania połączeń autobusami dalekobieżnymi i busami. Tutaj niezastąpiony jest serwis internetowy E-podróżnik (www.e-podroznik.pl), z którego można skorzystać przez przeglądarkę mobilną.
Po wyruszeniu w trasę oprócz map bardzo przydadzą się przewodniki oraz bazy POI. W roli przewodnika doskonale sprawdza się Wikipedia. Jej aplikacja mobilna współpracuje z GPS-em i mapą, wyświetlając znaczniki z artykułami dotyczącymi znajdujących się w pobliżu obiektów. Podobne informacje, tyle że w trybie rozszerzonej rzeczywistości, dostarcza Wikitude. Poza tym warto mieć w telefonie wirtualny przewodnik, np. aplikację TripAdvisor, która dodatkowo ma wszystkie informacje praktyczne oraz rozbudowaną bazę POI z recenzjami usług, takich jak noclegi czy restauracje, co ułatwia znalezienie sprawdzonego miejsca do zatrzymania się w całkiem obcej okolicy. Przydatne informacje praktyczne są także w aplikacji Zumi. Bez trudu znajdziesz tam np. serwis rowerowy, który może przydać się w czasie wielodniowej wyprawy.
Dla wielu regionów można znaleźć wyspecjalizowane przewodniki w postaci aplikacji na Androida. Ich przygotowanie finansują samorządy z funduszy na promocję i rozwój turystyki. Przykładem takich narzędzi są np. wirtualne przewodniki: Wrocław – przewodnik miejski, Treespot Kraków czy eJanosik, z przewodnikiem po Zakopanem i szlakach tatrzańskich. Więcej podobnych projektów znajdziesz na stronie Polska Turystyczna (www.polskaturystyczna.pl).
Aplikacje na smartfon, które stale aktualizują prognozę, sprawdzą się znacznie lepiej w naszej zmiennej aurze niż prognoza telewizyjna, która w czasie kilku godzin od emisji potrafi się zdezaktualizować. Spośród licznych aplikacji pogodowych polecamy Pogodynkę Pro, która kosztuje 3,5 zł. Jest to jedyny program mobilny, który daje dostęp do polskiej sieci radarów pogodowych, pokazujących, gdzie w danej chwili pada deszcz. Poza tym w Pogodynce znajdziesz aktualizowaną na bieżąco prognozę pogody z IMGW dla 70 tys. miejscowości. Tak szczegółowego pokrycia naszego kraju nie ma żadna inna aplikacja pogodowa. Dobrym uzupełnieniem Pogodynki jest aplikacja Sat24.com, która umożliwia śledzenie niemal w czasie rzeczywistym podglądu z satelity meteorologicznego monitorującego niebo nad Europą. Ponadto warto zainstalować prosty programik Kalkulator odległości burzy, który pozwala ustalić, jak daleko uderzają w danej chwili pioruny.
Raport z podróży
Najważniejszą pamiątką z wycieczki, oprócz zdjęć, jest track GPS. Możesz go nagrać dowolną aplikacją do nawigacji w terenie, np. Trekbuddy. Natomiast, jeśli chcesz oszczędzić sobie konieczności przenoszenia pliku do komputera, użyj aplikacji Moje trasy. Automatycznie synchronizuje ona zapisane ślady z Dyskiem Google, a więc także z domowym pecetem, jeśli masz na nim zainstalowany program do synchronizacji plików ze zdalnym dyskiem. Jeśli planujesz analizowanie trasy za pomocą Endomondo, czy stworzenie prezentacji z wycieczki w Everytrail, możesz zebrać dane także za pomocą aplikacji oferowanych przez te serwisy.
Dobrą pamiątką są także zdjęcia z geotagami, czyli pozycją GPS zapisaną w metadanych pliku z obrazem. Takie zdjęcia możesz wykonać za pomocą standardowej aplikacji do zdjęć w Androidzie, wystarczy tylko włączyć tę funkcję w opcjach. Jeśli fotografujesz za pomocą lustrzanki, włącz rejestrowanie tracku w smartfonie, a będziesz mógł automatycznie dodać geotagi do wszystkich zdjęć po powrocie do domu (patrz warsztat „Geotagowanie zdjęć w Gpicsync”). Aby geotagowanie było precyzyjne, musisz co do sekundy zsynchronizować czas w aparacie z czasem w smartfonie.
Jeśli chcesz, żeby znajomi mogli śledzić twoje postępy w wyprawie, możesz udostępnić swoją lokalizację za pomocą usługi Google Współrzędne, zintegrowanej z aplikacją Mapy Google na Androida. Po jej uruchomieniu w opcjach map będziesz mógł albo meldować się w określonych miejscach (jest to możliwe także w aplikacji Facebooka), albo transmitować na żywo swoją lokalizację GPS, oczywiście tylko wybranym osobom.
Korzystając ze smartfonu, możesz pozdrowić znajomych także w bardziej tradycyjny sposób. Dzięki aplikacji Touchnote wyślesz ze szlaku najprawdziwszą kartkę pocztową. Wystarczy w czasie postoju zrobić zdjęcie, dodać kilka słów opisu, podać adres i wysłać plik. Za kilka dni do adresata dojdzie prawdziwa kartka. Cała usługa kosztuje 1,5 euro za kartkę, niewiele więcej niż zakup kartki i znaczka na poczcie.
Wszystkie aplikacje wymienione w tekście (z wyjątkiem pogodynki) zainstalujesz za darmo ze sklepu Google Play.