Future Force Warrior
|
Obecnie w USA rozpoczęły się prace nad zaawansowanym systemem wspomagającym żołnierza – Future Force Warrior, który ma być następcą obecnie wykorzystywanego rozwiązania Land Warrior. FFW jest jednym ze składników systemów bojowych przyszłości Future Combat Systems. Pierwsze brygady armii amerykańskiej mają wypróbować system w 2015 roku.
FFW to dość futurystyczna wizja maszyny do zabijania. Ubiór Wojownika Przyszłości obejmuje między innymi klimatyzowane mundury, potrafiące dopasowywać swój kolor do otoczenia. Ubiór będzie się składał z cząsteczek żelaza zawieszonych w oleju silikonowym, dzięki czemu mundur ma się stać docelowo kuloodporny. Firma Armor Holdings stworzyła kombinezon z mieszaniny polietylenu glikolu. Rezultatem jest natychmiastowe twardnienie kombinezonu w momencie uderzenia kuli oraz powrotu do pierwotnej konsystencji, gdy energia uderzenia zostanie rozproszona.
Nad zdrowiem żołnierza ma także czuwać system czujników, które mierzą funkcje życiowe (temperaturę ciała, tętno, cieśninie, poziom stresu, uwodnienie) i na bieżąco przekazują informacje do dowódcy. Ten ocenia możliwości wojownika, a lekarz, oddalony od linii walki, będzie mógł zdiagnozować jego stan i rozpocząć leczenie. Mundur ma być także wyposażony w 100-
-watowe rurki, które w każdej chwili mogą ogrzewać lub chłodzić żołnierza. Wszystkie systemy, komputery i urządzenia znajdujące się w ubiorze mają być zasilane akumulatorami Power Centric Layer, które działają dzięki specjalnym paliwom, 10 uncji paliwa ma zapewniać działanie systemu przez 6 dni.
Rozwiązania składające się na FFW pozwalają też żołnierzowi oglądać całe otoczenie wokół niego (360 st.) na niewielkim monitorze okularze, ale tak skonstruowanym, by człowiek miał wrażenie, że ogląda obraz odpowiadający wielkości 17-calowego monitora.
|
Szeregowy żołnierz nadal nadstawia głowę na polu bitwy, tyle że ma do dyspozycji coraz bardziej wytrzymałe i precyzyjne roboty. Również jego ekwipunek się zmienił, nawet w porównaniu z tym z końca ubiegłego wieku. Połączenie maszyn robotycznych oraz ludzi wyposażonych w systemy komputerowe, kuloodporne mundury, kamery i broń ma umożliwić prowadzenie działań wojskowych w najtrudniejszych warunkach i gwarantować skuteczne niszczenie wroga przy jak najmniejszych stratach własnych.
Szeregowy żołnierz nadal nadstawia głowę na polu bitwy, tyle że ma do dyspozycji coraz bardziej wytrzymałe i precyzyjne roboty. Również jego ekwipunek się zmienił, nawet w porównaniu z tym z końca ubiegłego wieku. Połączenie maszyn robotycznych oraz ludzi wyposażonych w systemy komputerowe, kuloodporne mundury, kamery i broń ma umożliwić prowadzenie działań wojskowych w najtrudniejszych warunkach i gwarantować skuteczne niszczenie wroga przy jak najmniejszych stratach własnych.
Komputer w kamizelce
System Land Warrior powstał w 1991 r., ale opisywany tu status osiągnął po 2000 roku. Ofertę jego zakupu otrzymała także polska formacja specjalna GROM (testowała urządzenia na zaproszenie producenta), jednak cena okazała się zbyt wysoka. Zestawów LW używały działające w Iraku pododdziały 1. batalionu 504. pułku spadochronowego armii amerykańskiej oraz grupy zadaniowe 75. pułku rangersów.
Dzięki urządzeniom wchodzącym w skład systemu Land Warrior żołnierz może między innymi widzieć przez przeszkody, z dokładnością do 10 metrów ustalać położenie swoje i innych żołnierzy z oddziału, poruszać się w ciemnościach czy strzelać precyzyjnie bez przykładania broni do oka. Bliżej mu do Predatora niż uczestnika ostatnich wojen światowych.
Wszystkie systemy wchodzące w skład jednego zestawu LW łączy centralny, miniaturowy komputer, wszyty w kamizelkę żołnierza. Działa on pod kontrolą systemu Windows (nowsze wersje pracują także na Linuksie) i jest wyposażony w procesor firmy Intel. Koordynuje łączność z centrum dowodzenia i z kolegami z plutonu, zapewnia dostęp do map satelitarnych i widoku pola walki, obsługuje także nadajnik GPS. Obraz z komputera może być przekazywany do okularu monitora (HDM – Head-Mounted Display), który żołnierz zakłada na jedno oko. Może na nim zobaczyć rozkazy, mapy czy prognozę pogody w rejonie, w którym się znajduje, oraz odbierać na bieżąco graficzne rozkazy od swojego dowódcy.
Obraz wyświetlany na monitorze może także pochodzić z kamer zamontowanych na hełmie żołnierza lub jego kolegów oraz z kamery z samolotów zwiadowczych. Monitor wyświetla obraz zarówno z kamery termowizyjnej, jak i działającej na podczerwień. Do sterowania komputerem i obrazem z osobistych kamer służy specjalny pad umieszczony w kamizelce piechura. Szybki dostęp do najważniejszych funkcji (np. przełączanie się między obrazem z kamery termowizyjnej i na podczerwień) zapewniają także programowalne przyciski znajdujące się na karabinie.
Hełm jak router i GPS
W hełm każdego żołnierza jest wbudowana antena, która służy zarówno jako odbiornik GPS, jak i przekaźnik bezprzewodowej sieci WLAN. Pierwsza funkcja pozwala na lokalizację piechura z dokładnością do 10 metrów, druga umożliwia przesyłanie do dowódcy różnych danych zebranych przez żołnierza (dotyczących terenu, sytuacji w jego otoczeniu). W razie awarii odbiornika GPS jego rolę przejmuje pedometr, czyli krokomierz, który prześle informację, w jakim kierunku i jak daleko oddalił się żołnierz od momentu awarii przekaźnika.