Telewizory o popularnej przekątnej 42” praktycznie zniknęły ze sklepów. Zamiast nich pojawiły się modele 40” oraz 46”. Zdecydowaliśmy się sprawdzić te mniejsze, ponieważ 46” do niektórych mieszkań jest przekątną zbyt dużą, aczkolwiek przy dobrej jakości obrazu taka przekątna jest jak najbardziej polecana, bo pozwala z większej odległości dostrzec więcej detali obrazu.
Poza tym warto pamiętać, że modele z tej samej serii, ale o różnych przekątnych, różnią się niewieloma cechami, np. poborem energii czy równomiernością podświetlenia – cechy te wynikają z wielkości ekranu. Gama ustawień oraz zestaw funkcji w ramach serii będą te same. W naszym teście dotyczy to serii Sharp LE830E oraz Sony EX720.
Jakość obrazu
W obu testowanych modelach jakość obrazu jest bardzo dobra. Oprócz swoich standardowych ustawień o dużej jasności i kontraście oba modele telewizorów mają także zdefiniowany przez producenta tryb filmowy, który ma niższy kontrast (zatem jasne fragmenty obrazu nie są wypalone), a także cieplejsze, miłe dla oka barwy. Telewizory były testowane właśnie z tymi ustawieniami.
Oba modele są także wyposażone w rozwiązania poprawiające płynność ruchu: odpowiednio Scanning Backlight 200 oraz Motionflow XR 200. Oba rozwiązania działają dyskretnie i nie powodują sztuczności obrazu, natomiast podczas testów zostały wyłączone, by uniknąć dodatkowego przetwarzania obrazu.
Przy subiektywnym porównaniu obu telewizorów obraz wyświetlany na telewizorze firmy Sony wydaje się nieco lepszy. Pomiary potwierdzają, że temperatura kolorów jest nieco cieplejsza (dla bieli około 7000K), a błąd odwzorowania barw znacznie mniejszy, przynajmniej w zaproponowanych przez producenta ustawieniach. Być może w telewizorze firmy Sharp da się ustawić lepszy obraz, bo jego możliwości są teoretycznie większe. Teoretycznie jego możliwości są większe, bo wykorzystuje technologię Quattron (oprócz subpikseli RGB jest również żółty), a dziesiątki ustawień pozwalają skorygować jakość obrazu i ustawić dziesiątki subtelnych detali.
Wady obrazu
Jednak jednego detalu w sharpie z pewnością nie da się poprawić – to bardzo słaba równomierność podświetlenia ekranu. Na ciemnym obrazie widać ukośne, jaśniejsze smugi na ekranie – światło diod LED jest bardzo nierówno rozprowadzone pod matrycą. Jest to problem, który występuje we wszystkich telewizorach LED (w niewielkim stopniu również w Sony EX720), jednak w modelu firmy Sharp jest bardziej uciążliwy. Pod tym względem znacznie lepiej wypadają telewizory LCD z klasycznym podświetleniem CCFL, nie wspominając o plazmach, które podświetlenia w ogóle nie potrzebują.
Minusem w sharpie są również ograniczone kąty widzenia. O ile w sony i innych telewizorach obraz można oglądać praktycznie pod dowolnym kątem, o tyle w sharpie przybiera on barwę nieco zielonkawą lub różową (zależnie od kąta). Poza tym pod kątem powyżej 45 stopni słaba równomierność podświetlenia jest widoczna nawet na jaśniejszym obrazie.
Jasność i kontrast
Dla sharpa oraz sony kontrast ANSI (zmierzony na planszy w postaci czarno-białej szachownicy) wynosi odpowiednio 1400:1 oraz 944:1. Obie wartości są bardzo dobre, aczkolwiek sharp wypada lepiej. Maksymalny uzyskany kontrast dla tego telewizora jest nieskończenie duży, bo na czarnym tle telewizor całkiem wyłącza podświetlenie. Oczywiście podczas codziennego oglądania telewizji fakt ten nie ma żadnego znaczenia, a nawet może irytować.
Niestety, według pomiarów sony ma znacznie niższą jasność niż sharp. W predefiniowanym trybie filmowym jest to ok. 120 cd/m2 (sharp oferuje 241 cd/m2). Oczywiście parametr ten można regulować w pewnym zakresie. Natomiast maksymalna, zmierzona w jakimkolwiek trybie pracy, jasność wynosi 183 cd/m2 i jest dokładnie dwukrotnie niższa niż w modelu Sharpa.
Jednak biorąc pod uwagę wszystkie parametry obrazu, w sumie okazuje się, że sharp zapewnia w tym zakresie nieco lepszą jakość – ma lepszą jasność, kontrast, matryca mniej smuży, temperatura barwowa jest bardziej stabilna (choć nieco za wysoka). Również dźwięk z tego telewizora brzmi lepiej, co wynika z zastosowania trzeciego głośnika, pełniącego rolę subwoofera.
Interfejsy
Liczba złączy HDMI już od dawna nie należy do największych atrakcji nowoczesnych telewizorów. Dobrze, jeśli są 3–4, ale tak naprawdę możliwości zależą od liczby portów USB oraz gniazd kart pamięci (wystarczy właściwie Secure Digital). Sharp ma ich więcej – dwa porty USB znajdują się głęboko z tyłu obudowy, jedno USB i czytnik kart są nieco łatwiej dostępne, z boku obudowy. Sony ma dwa porty, które w większości sytuacji wystarczą, ale nie zawsze. Dlaczego?
W zestawie z telewizorem Sharp LE830E użytkownik otrzymuje interfejs Wi-Fi, który podłącza się do USB, a także pamięć USB flash z polskojęzyczną, elektroniczną instrukcją. Można wykorzystać również dowolny pendrive lub dysk twardy USB, by odtwarzać z niego muzykę, zdjęcia i filmy. Natomiast trzeci port służy do tego, by podłączyć do niego na stałe pamięć (najlepiej dysk twardy) i wykorzystać funkcję Time Shift (wstrzymywanie i wznawianie programu telewizyjnego). Niestety, nie może to być ten sam nośnik, z którego są odtwarzane pliki, bo telewizor musi go sam „zarejestrować”, czyli w praktyce usunąć wszystkie dane. Telewizor firmy Sharp ma również gniazdo kart pamięci SD, służących do nagrywania programów.
W przypadku testowanego telewizora marki Sony interfejs Wi-Fi jest dostarczony w postaci karty USB. Pozostaje jeden wolny port USB do podłączenia dysku USB do nagrywania lub odtwarzania programów. Podobnie jak sharp, również sony musi go sformatować. Zatem, jeśli korzystasz z Wi-Fi, do drugiego, wolnego portu możesz podłączyć nośnik do nagrywania lub do odtwarzania – nie da się skorzystać z obu funkcji jednocześnie.
Warto też zwrócić uwagę, jak są rozmieszczone porty w obu telewizorach, co daje różne możliwości ich powieszenia na ścianie. Ekran Sharpa LE830E ma grubość 34 mm, gniazda są ulokowane tak, by kable wychodziły na dół lub w bok – można go dosunąć bardzo blisko do ściany.
Sony EX720 jest tylko o 8 mm grubszy, natomiast w praktyce wszystkie jego gniazda (HDMI, ethernet) wychodzą do tyłu. Nawet zastosowanie specjalnych, łamanych wtyków HDMI będzie niemożliwe, bo gniazda HDMI są umieszczone jedno pod drugim i wtyki będą kolidowały ze sobą. Zatem powieszenie tego telewizora będzie mocno utrudnione.