Główne głośniki, tzw. odseparowany zestaw przedni, należy zamontować z przodu samochodu. W skład tego zestawu wchodzą dwa głośniki nisko-średniotonowe oraz tweetery albo po dwa głośniki niskotonowe, średniotonowe i tweetery. Ta druga konfiguracja jest droższa, ale zapewnia jeszcze lepsze brzmienie. Dużą wagę przykłada się do montażu tweeterów, ponieważ generują one dźwięk powyżej 1000 Hz, którego źródło ucho ludzkie potrafi najdokładniej zlokalizować. Tweetery ułatwiają stworzenie sceny muzycznej usytuowanej przed słuchaczem. Kardynalnym błędem jest natomiast montaż głośników w tylnej półce. Efekt będzie taki, jakbyśmy stali tyłem do sceny. Z tyłu, w bagażniku, jest miejsce tylko na głośnik niskotonowy, ponieważ źródła basu ucho ludzkie i tak nie jest w stanie zlokalizować.
Opisywane urządzenia mają zazwyczaj moc 80–150 watów dla odseparowanych zestawów przednich do ponad 1000 watów dla subwooferów. Taki zestaw potrafi wytwarzać dźwięk o głośności ok. 130 decybeli, a czasami nawet więcej, przy częstotliwościach od 20 Hz do 20 kHz. Porównywalny hałas generują samoloty podczas startu czy wybuchająca bardzo duża petarda.
Dużo prądu, więcej mocy
Do napędzenia membran zamontowanych głośników potrzebny jest wzmacniacz, a w profesjonalnych systemach – czasem nawet kilka takich urządzeń. Jeden wzmacniacz zasila cały system audio lub tylko jeden z jego komponentów. Przykładowo w instalacji z dwoma wzmacniczami jeden wzmacniacz dwukanałowy zasila prawą i lewą stronę zestawu przedniego, a drugi wzmacniacz jednokanałowy podaje prąd do głośnika niskotonowego z tyłu samochodu. Wzmacniacze montuje się zazwyczaj w bagażniku samochodu, w sąsiedztwie głośników niskotonowych. Moc wzmacniaczy dopasowuje się zawsze do mocy głośników. W dobrych systemach łącznie ich moc wynosi od kilkuset do kilku tysięcy watów.
Obok wzmacniacza instaluje się często kondensator. Ma on za zadanie magazynować energię, którą może oddać wzmacniaczowi w nagłej potrzebie, np. w razie chwilowego spadku poziomu napięcia dostarczanego z akumulatorów. Współczesne kondensatory mają duże pojemności, rzędu 1 farada, i są już dostępne od 200 złotych, do niedawna kosztowały tyle co średniej klasy wzmacniacz, nawet kilka tys. zł.
Jednostka sterująca
W zestawie car audio nie może zabraknąć źródła dźwięku, czyli radioodtwarzacza. Przy konstruowaniu systemu audio w celach prywatnych używa się urządzeń ze średniego przedziału cenowego. Kosztują one od 1 do 2 tysięcy złotych. Radioodtwarzacze są wyposażone w rozbudowane korektory graficzne (equalizery), które pozwalają dopasować dźwięk do preferencji użytkownika. Jeszcze lepsze radia mają zazwyczaj 24-bitowe przetworniki cyfrowo-analogowe (w przeciętnych radioodtwarzaczach – 16-bitowe), co pozwala uzyskać brzmienie top hi-fi.
Przy zabudowie auta do udziału w zawodach Sound Off, w których ocenia się ogólną jakość brzmienia systemu car audio, a nie głośność, montuje się zarówno radioodtwarzacz, jak i osobny procesor dźwięku. Drugie urządzenie służy do cyfrowej lub cyfrowo-analogowej obróbki sygnałów. Spełnia ono różne funkcje, może dodawać do sygnału podstawowego efekty, takie jak pogłos, przesuwać sygnał w fazie, opóźniać sygnał z głośników czy zmieniać sygnał w określony sposób: nadawać mu barwę, zniekształcać, zmieniać jego rozpiętość dynamiczną. Przykładowym zabiegiem może być przesunięcie źródła dźwięku, tak by scena muzyczna była symetryczna względem słuchacza. W tym celu można ustawić odpowiednie opóźnienie dla głośników przednich ulokowanych po prawej stronie, by generowany przez nie dźwięk dochodził do uszu kierowcy w tym samym czasie co z głośników po lewej stronie auta. Procesor dźwięku pozwala także w dużym uproszczeniu stworzyć wrażenie, że scena muzyczna znajduje się znacznie z przodu, blisko połowy maski samochodu. Dzięki temu słuchacz może się poczuć jak na koncercie.