Multimedia z peceta
Prawdziwy komputer pełniący rolę centrum multimedialnego musi zapewniać funkcję stacjonarnego tunera radiowego i telewizyjnego, odtwarzacza CD, MP3 i DivX, nagrywarki DVD, przeglądarki zdjęć itd. Z tych powodów jego konfiguracja musi się różnić od typowego peceta, ale na szczęście wymagane dodatki nie są kosztowne. Najdroższa będzie porządna obudowa.
Konfiguracja komputera
Komputer stojący w salonie, np. w pobliżu telewizora, musi być cichy. Oznacza to, że nie można w nim wykorzystać zbyt wydajnych komponentów, które wymagają efektywnego i zarazem głośnego systemu chłodzenia. Ideałem byłoby, gdyby wszystkie były chłodzone pasywnie (tylko radiatorami, bez wentylatorów), ale wtedy koszty budowy takiego komputera bardzo rosną.
Szum wentylatorów można jednak zminimalizować, stosując elementy energooszczędne. Jednym z nich jest procesor AMD Athlon 64 X2 EE 3800+, który pobiera maksymalnie 35 watów mocy. Przy tak nieskomplikowanych zadaniach jak odtwarzanie muzyki czy filmów będzie to ułamek tej wartości.
Procesor taki może pracować na płycie wyposażonej np. w chipset AMD 690G czy Nvidia GeForce 7050 PV. Wiele płyt z tymi chipsetami ma wyjście HDMI , dzięki któremu można podłączyć pecet do telewizora lub projektora. Komputer uzupełniamy 1 gigabajtem taniej pamięci RAM i otrzymujemy bardzo atrakcyjną cenowo, a zarazem energooszczędną konfigurację.
Niestety, w pewnym momencie możemy natrafić na problem. Za kilkanaście miesięcy napędy HD DVD i Blu-ray oraz filmy w tych formatach z pewnością staną się powszechne. Komputer o takiej konfiguracji może mieć za małą wydajność, by płynnie odtworzyć materiał o wysokiej rozdzielczości. Konieczna będzie wymiana procesora na wydajniejszy albo wymiana płyty głównej na taką, która będzie wspomagała odtwarzanie HD Video . By zaoszczędzić sobie tych problemów, można poczekać kilka tygodni na pojawienie się płyt z chipsetami AMD 780 lub Nvidia GeForce 8200, które mają znacznie lepsze możliwości w zakresie odtwarzania filmów HD. Taka konfiguracja wystarczy wtedy na kilka lat.
Rozszerzenia
W odróżnieniu od typowych komputerów centrum multimedialne powinno umożliwić oglądanie i rejestrowanie programów telewizyjnych oraz słuchanie radia. Musi zatem dysponować tunerem telewizyjnym – to dodatek, który kosztuje ok. 100 zł. Kolejną funkcją może być odtwarzanie zdjęć na ekranie telewizora – zapewni to wbudowany czytnik kart pamięci, kosztujący 30–50 zł.
Dylematem może być karta dźwiękowa. Choć każda płyta główna ma zintegrowany układ dźwiękowy (zwykle w standardzie 5.1 lub nawet 7.1 ), to jego jakość nie jest najlepsza. Z pewnością instalacja dodatkowej karty znacznie wpłynie na jakość dźwięku, nawet jeśli będzie to niedrogi Creative Sound Blaster X-Fi, który można kupić za ok. 200 zł.
W przypadku komputera multimedialnego w grę wchodzi także sposób sterowania jego funkcjami. Obraz może być wyświetlany na tradycyjnym telewizorze, który ma rozdzielczość standardu PAL (768x576 pikseli), a więc znacznie mniejszą niż typowy monitor. Ponadto użytkownik siedzi kilka metrów od ekranu, więc widzi mniej szczegółów, nie może też bezpośrednio sterować funkcjami komputera za pomocą klawiatury i myszy. Dlatego przyda się pilot zdalnego sterowania (dołączany np. do każdego tunera), a także odpowiedni program umożliwiający korzystanie z funkcji multimedialnych, będący np. składnikiem Windows XP Media Center Edition lub Windows Vista.
Jednym z produktów przygotowanych z myślą o komputerach multimedialnych jest Mode Com Media Center Set (MC-525). Jest to panel z ekranem LCD i odbiornikiem podczerwieni, pilotem zdalnego sterowania (niestety, nie jest on zbyt wygodny), a także odpowiednim oprogramowaniem z czytelnym interfejsem. Takie rozwiązanie pozwala sterować wszystkimi możliwymi funkcjami (łącznie z internetowymi programami radiowymi i telewizyjnymi) za pomocą jednego pilota. Oczywiście można nim także włączyć i wyłączyć komputer.