Ważne pytania
Nowy standard wbudowanych kart SIM rodzi wiele pytań związanych z ich użytkowaniem. Co w sytuacji, gdy zmienimy telefon na inny, a nadal zachcemy korzystać z tego samego numeru i operatora? Jak wyglądają kwestie bezpieczeństwa w sytuacji kradzieży lub zgubienia telefonu? Co z danymi zapisanymi na karcie eSIM (kontaktami/widomościami/ustawieniami) po zmianie urządzenia na nowe?
Odpowiedzi na te pytania są proste i dzięki zmianom na lepsze w porównaniu z tradycyjnymi kartami SIM napawają optymizmem. W pierwszym przypadku po zmianie aparatu na inny możemy bardzo szybko przenieść nasz stary numer i wszystkie ustawienia dzięki technologii OTA (Over-The-Air), czyli drogą bezprzewodową. W ten sposób są dostarczane np. aktualizacje oprogramowania.
Rejestracja numeru na nowym telefonie odbywać się będzie zdalnie, bez wychodzenia z domu, poprzez pobranie naszego profilu z serwerów operatora. Co ciekawe, w przyszłości można będzie jednocześnie korzystać z różnych usług kilku operatorów komórkowych. Przykładowo u jednego dostawcy wykupimy atrakcyjny pakiet rozmów głosowych, a u innego tani dostęp do internetu. Dziś równieżjest to możliwe, ale wymaga dwóch różnych numerów telefonu oraz smartfonu z dual SIM i uciążliwego przełączania się między kartami. W okresie przejściowym z pewnością należy spodziewać się hybryd, czyli modeli zarówno z eSIM, jak i tacką na tradycyjną kartę.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, będzie to znaczący krok w przód. Dziś operator w utraconym przez nas telefonie może co najwyżej zablokować samą kartę, którą nowy „właściciel” wymieni i nadal będzie mógł korzystać z urządzenia, samemu pozostając trudnym do namierzenia. Z eSIM kradzież czy używanie znalezionego telefonu nie będzie mieć sensu, gdyż po zgłoszeniu operator danej sieci zablokuje urządzenia, a w dodatku smartfon czy tablet będzie łatwy do zlokalizowania np. przez policję. Złodziej nie zainstaluje też na eSIM innego profilu użytkownika, jeśli nie zna hasła ustanowionego przez prawowitego właściciela.
Co do ostatniego pytania: nasze dane z układu eSIM będą przechowywane na serwerach operatorów i w razie zmiany lub utraty urządzenia pobierzemy je na nowy aparat podczas ponownej rejestracji. To bardzo wygodne.
Co przyniesie przyszłość?
Już dziś możemy spotkać urządzenia, które korzystają z łączności sieci komórkowej bez zainstalowanej karty SIM. Są to np. bezprzewodowe terminale płatnicze, choć te nie działają w oparciu o eSIM, ale o podobnie działające chipy MIM (Machine Identification Module).
Z dużego potencjału eSIM z pewnością skorzysta internet rzeczy (ang. Internet of Things – IoT), w ramach którego urządzenia zazwyczaj posługują się lokalnymi sieci ami bezprzewodowymi Wi-Fi. Wyposażenie ich w układy eSIM pozwoli na dostęp do globalnej pajęczyny z wykorzystaniem sieci komórkowych. Równie dobrze nowy standard powinien sprawdzić się w przypadku samochodów – dzięki łączności z internetem auto będzie można łatwo namierzyć, a nawet unieruchomić w przypadku kradzieży. Układu eSIM nie będzie można wyjąć, a jego zniszczenie może aktywować blokadę pojazdu. Czekajmy więc z niecierpliwością na pojawienie się w naszym kraju pierwszych urządzeń z eSIM, licząc, że szybko zawładną rynkiem i staną się na tyle popularne, aby wyprzeć z rynku standard SIM.