Według tegorocznego raportu firm Adobe i Pagefair reklamy blokuje co trzeci polski internauta. Stawia to Polskę – obok Grecji – nie tylko w europejskiej, ale i w światowej czołówce państw stosujących tę praktykę. Przyczyn można szukać w rozpowszechnieniu w krajowej sieci najbardziej natrętnych form reklamy internetowej. Po wejściu na wiodące portale pojawiają się umieszczone na zakrywających treść warstwach pełnoekranowe interstitiale z dźwiękiem, toplayery z klipami wideo, expand billboardy, które powiększają się, gdy przypadkowo wskaże się je kursorem, czy scroll billboardy z animowaną grafiką podążającą za wzrokiem użytkownika, gdy ten próbuje przeczytać artykuł. Irytujące są także tzw. backgroundy, czyli obrazki lub animacje zastępujące tło strony internetowej. Reklamy w tej formie nie tylko odbierają przyjemność z korzystania z zasobów sieci lub wręcz je uniemożliwiają, ale także mocno obciążają system.
Zalety blokowania
Blokując reklamy, nie tylko chronisz się przed natrętnym marketingiem, ale także oszczędzasz zasoby komputera i zapewniasz sobie większą przepustowość łącza internetowego. Waga nowoczesnych reklam, bazujących na dźwięku oraz wideo, wynosi setki kilobajtów, które pobierasz przy każdym odświeżeniu strony. Krótki test wykazał, że główne strony polskich portali ważą od 1,8 MB do aż 6,5 MB, a najcięższymi obiektami są na nich oczywiście reklamy, często o objętości ponad 500 KB.
Ważnym argumentem przemawiającym za potrzebą blokowania reklam jest zmniejszenie mocy obliczeniowej używanej do wyświetlenia strony. Szczególnie obciążające są reklamy wideo o dużej powierzchni, a także reklamy animowane Flash lub HTML5. Zmniejszenie obciążenia procesora jest ważne głównie dla użytkowników urządzeń mobilnych. Wyświetlanie stron z reklamami wyraźnie skraca czas pracy na baterii nawet w przypadku dobrej klasy laptopów z pojemnymi akumulatorami. W przypadku tabletów duża liczba ruchomych reklam może nie tylko przyspieszyć rozładowanie urządzenia, ale także spowolnić jego pracę np. podczas przewijania ekranu.
Ochrona prywatności
Reklamy na stronach są także zagrożeniem dla prywatności. Dotyczy to przede wszystkim wtyczek społecznościowych np. Facebooka czy Google+, które są narzędziami do śledzenia aktywności użytkowników tych serwisów. Informacje o preferencjach zebrane w ten sposób są podstawą do personalizacji reklam. W podobny sposób postępują zresztą sieci reklamowe dostarczające reklamy graficzne. Zapisane na twoim dysku ciasteczko informuje program dobierający reklamy, który banner wyświetlić ci po wejściu na stronę. W 2015 roku pojawiły się jeszcze bardziej niepokojące doniesienia. Mozilla informowała o wykrytych w reklamach na stronach WWW linkach prowadzących do stron zawierających szkodliwe oprogramowanie, które wykorzystuje luki zero-day, czyli takie, przed którymi nie ma żadnego zabezpieczenia.
Straty wydawców
Gwałtowny wzrost zainteresowania filtrami, a także to, że najchętniej usuwają reklamy ludzie w wieku 19–29 lat, czyli najbardziej atrakcyjna grupa docelowa, niepokoi właścicieli serwisów internetowych. Jak można przeczytać we wspomnianym raporcie Adobe i Pagefair, ubiegłoroczne straty przychodów związane z filtrowaniem reklam szacowane są na 21 mld. dolarów, a w kolejnym roku wysokość strat może się podwoić. Twórcy raportu podkreślają, że utrzymanie stanu rzeczy może zachwiać obecnym modelem biznesowym – internet wciąż bazuje na bezpłatnym dostępie do treści finansowanych z przychodów reklamowych. Przytoczone szacunki są zapewne przesadzone, ale filtrowanie bez wątpienia ogranicza zyski wydawców.
Właściciele stron WWW, którzy przez lata tolerowali to, że nieliczni zaawansowani użytkownicy filtrują reklamy, w związku z gwałtownym przyrostem liczby instalacji rozszerzeń blokujących zaczynają walczyć z tym zjawiskiem. Po włączeniu blokowania okazuje się, że nie można korzystać z wielu treści, a w serwisach widnieją prośby o wyłączenie filtra. Taki opór jest tylko częściowo skuteczny, gdyż wiele zabezpieczeń można obejść. Trudno sobie wyobrazić, że uda się zmusić użytkowników do zaprzestania filtrowania reklam poprzez rozwiązania techniczne.