Co się zmieniło
|
W stosunku do poprzedniego testu kart graficznych z PC Formatu 11/2007 granie w wysokich ustawieniach obrazu stało się atrakcyjniejsze cenowo. Rok temu, chcąc się cieszyć płynną grafiką w wysokiej rozdzielczości (np. 1920x1200), trzeba było wydać na kartę graficzną ponad 1000 zł. Dziś – połowę tej ceny. Współczesne karty coraz częściej pracują na magistrali PCI Express 2.0 (zapewnia lepsze zasilanie), mają więcej pamięci, oferują dodatkowe funkcje, jak Hybrid SLI/CrossFireX. Pojawiają się nowe wyjścia wideo: HDMI jest już standardem, nieliczne są wyposażone w nowe złącze DisplayPort.
Niestety coraz częściej musimy mieć solidne zasilacze – najlepsze karty są w stanie pobrać nawet 200–250 W mocy, a wydajne modele za 500 zł pobierają już 100–120 W.
|
Podsumowanie testu
Przetestowaliśmy 16 kart graficznych, które podzieliliśmy na dwie kategorie cenowe. Mniej zapaleni gracze powinni się zainteresować modelami w cenie 250–300 zł, a ci bardziej wymagający – kartami za przynajmniej 500 zł. W stosunku do modeli z poprzedniego roku to duży postęp, bo jeszcze kilkanaście miesięcy temu w tej cenie można było kupić co najwyższej średnio wydajną kartę. Najdroższe karty w teście kosztują 750–800 zł i naszym zdaniem nie ma potrzeby wydawać obecnie więcej na kartę do najszybszego komputera. Taki model w zupełności wystarczy do gry w rozdzielczości Full HD (1920x1200), a nawet mało popularnej 2560x1600.
Wydajność kart z górnej półki
Wśród najszybszych kart najlepiej wypadły modele z układami GeForce GTX 260 i Radeon HD 4870. W naszym teście były to karty firmy Gigabyte oznaczone symbolami GV-N26-896H-B oraz GV-R487--512H-B. Obie mają porównywalną wydajność (zależną od danej gry), a o zwycięstwie zadecydowała głównie cichsza praca pierwszego modelu. Na obu kartach da się pograć we wszystkie najnowsze gry, w najwyższej jakości obrazu, w praktycznie dowolnej rozdzielczości.
Na dalszych miejscach znalazły się karty z układami Radeon HD 4850. Oba przetestowane modele firmy Sapphire są niemal identyczne, a różnią się jedynie pojemnością pamięci – 512 MB lub 1 GB. Z naszych testów wynika, że większa ilość pamięci nie daje praktycznie żadnego przyrostu wydajności i nie warto kupować karty z 1 GB do rozdzielczości 1920x1200. Ciekawostką jest fakt, że również na tych kartach z Radeonem HD 4850 (kosztujących 500–600 złotych) można uruchamiać wszystkie gry w rozdzielczości 1920x1200 i z najlepszymi ustawieniami grafiki. Jedyną grą, która w tym przypadku nie chce działać w pełni płynnie, jest Crysis. Jednak, by uzyskać płynność grafiki, wystarczy wyłączyć wygładzanie krawędzi.
Konkurencją dla kart z miejsc 3. i 4. jest model Asus EN9800GTX+, ale kosztuje więcej. W dodatku ma większe wymagania co do zasilania i chłodzenia, bo potrzebuje dwóch linii zasilających i ma pokaźny, dwuslotowy, ale na szczęście cichy system chłodzenia.
Interesująca jest karta firmy BFG, a właściwie wykorzystywany przez nią układ graficzny GeForce 9800 GT. Posiadacze kart z układami GeForce 8800 GT nie powinni jednak dokonywać wymiany na „wyższy” model. Z kolei ci, którzy zamierzają kupić GeForce 9800 GT, mogą spróbować poszukać tańszego modelu z układem 8800 GT – wydajność będzie bardzo podobna.
Tańsze modele
Najszybszymi w tej kategorii okazały się karty z układami GeForce 9600 GT i Radeon HD 3870. Nasze uznanie w tym segmencie cenowym zdobyła karta Gigabyte GV-NX96T-256 H, która nie dość, że okazała się najszybsza w grach, to w dodatku jest fabrycznie podkręcona, a jednocześnie bezgłośna (ma chłodzenie pasywne). Decydując się na zakup tej karty, zadbaj jednak o właściwy obieg powietrza w obudowie (karta potrafi się mocno rozgrzać).
W przypadku nieco tańszych kart opłacalnym wyborem jest Sapphire Radeon HD 4670. Zastosowany w niej układ graficzny to najnowsza propozycja AMD, która bazuje na Radeonie HD 4850/4870, ale ma wolniejszą szynę pamięci i mniej procesorów strumieniowych. Pozwala pograć w każdą grę na typowym monitorze 17–19 cali (1280x1024), często z włączonym wygładzaniem krawędzi. Minusem karty Sapphire jest jednak system chłodzenia, który bywa bardzo głośny.
Karty z dalszych pozycji prezentujemy raczej jako ciekawostkę – nie nadają się do nowych gier, chyba że zrezygnujesz z wysokiej rozdzielczości i zredukujesz liczbę wyświetlanych efektów. Jak pisaliśmy wcześniej, w takim przypadku dobrze się sprawdzi grafika zintegrowana z chipsetem.