Internet to globalny fenomen, który wytycza najważniejsze trendy w rozwoju cywilizacji. Niestety z raportu firmy konsultingowej McKinsey wynika, że ok. 4 mld. osób, czyli ponad połowa ludzkości, wciąż nie korzysta z sieci. Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy raport wymienia biedę, niedostateczne wykształcenie i związany z tym brak potrzeby dostępu do informacji. Jednak w wielu wypadkach kluczowa jest czwarta przyczyna – brak dostępu do sieci. Facebook w swoim raporcie na temat dostępu do internetu szacuje, że blisko 10 proc. ludzi mieszka w miejscach pozbawionych dostępu do infrastruktury komórkowej i nie ma szans na poznanie możliwości, jakie daje internet.
W odległych miejscach, przede wszystkim w Afryce, Azji i Oceanii, brakuje dostępu do sieci szkieletowej, gdyż jej budowa jest nieopłacalna. Jedyną szansą na udostępnienie internetu na tych terenach jest dostarczenie go z pominięciem infrastruktury naziemnej. Stworzenie takiej technologii nie tylko zmieni życie ludzi na odległych kontynentach, ale także poprawi dostęp do sieci mieszkańcom lepiej rozwiniętych regionów globu. Mimo rozbudowanej infrastruktury teleinformatycznej nadal łatwo natrafić na miejsca, w których brakuje zasięgu albo sygnał jest zbyt słaby, by podtrzymać transmisję danych. Trudności w korzystaniu z sieci mają pasażerowie samolotów, marynarze, żołnierze uczestniczący w misjach zagranicznych czy ratownicy, którzy niosą pomoc ofiarom kataklizmów takich jak tegoroczne trzęsienie ziemi w Nepalu.
Jest szansa, że te problemy znikną w ciągu najbliższych kilku lat. Duże zapotrzebowanie na globalne usługi internetowe przyspieszyło inwestycje w innowacyjne technologie, dzięki którym bezprzewodowy internet dotrze do najodleglejszych zakątków planety.
700 satelitów OneWeb
Najbardziej zaawansowane są prace nad dostępem satelitarnym. Transmisja danych jest już możliwa dzięki telefonom satelitarnym, niestety przepustowość tych łączy wystarcza co najwyżej do wysyłania wiadomości tekstowych. Od 2014 roku działa też bardziej nowoczesna usługa firmy O3b, która utrzymuje konstelację ośmiu satelitów krążących nad równikiem na wysokości 8000 km. Niestety niewielka liczba punktów dostępowych ogranicza przepustowość całej sieci do ok.
4 Gbps, a duża odległość od satelity do użytkownika powoduje znaczące opóźnienie sygnału (ping wynosi ok. 250 ms). Poza tym położenie satelitów sprawia, że tereny wysunięte na południe i na północ, w tym Polska, są już poza zasięgiem.
Prawdziwym przełomem w dziedzinie globalnego dostępu do internetu stanie się usługa OneWeb, która ma wystartować w 2018 roku. Konstelacja będzie składała się nie z kilku, a z aż 700 satelitów, z których 648 będzie aktywnych, a reszta – zapasowych. Zostaną one rozmieszczone na pułapie 800 km na
20 różnych orbitach. Będą znajdowały się relatywnie blisko powierzchni Ziemi, dzięki czemu opóźnienie sygnału będzie niewielkie, porównywalne z pingiem uzyskiwanym
w sieci 3G (ok. 50 ms). Do przesyłania danych będzie wykorzystywane pasmo mikrofalowe 12–18 GHz stosowane obecnie do transmisji cyfrowej telewizji satelitarnej. Gotowa konstelacja będzie miała przepustowość aż 4,2 Tbps (jeden satelita – 6 Gbps), porównywalną ze światłowodowymi sieciami szkieletowymi.
Największym wyzwaniem jest zbudowanie tak dużej liczby satelitów. Kontrakt na realizację projektu wygrał w czerwcu 2015 roku francuski Airbus, który dla potrzeb OneWeb stworzy pierwszą w historii linię montażową do masowej produkcji satelitów. Zamówienie obejmuje 900 urządzeń, z których 200 pozostanie na Ziemi jako zapas, by uzupełniać konstelację w przyszłości. Dzięki miniaturyzacji satelity będą ważyły zaledwie 150 kg przy rozmiarach ok. 1 m. Urządzenia zostaną wyniesione na orbitę za pomocą rosyjskich rakiet Sojuz, które pomieszczą kilkanaście urządzeń, oraz lekkich i tanich rakiet LauncherOne, które opracowała firma Virgin Galactic należąca do miliardera Richarda Bransona. Ten biznesmen znany z zaangażowania w innowacyjne projekty kosmiczne jest, obok firmy Qualcomm, głównym inwestorem w OneWeb.
Gotowa konstelacja OneWeb będzie pełniła rolę kosmicznej sieci szkieletowej. Sprzęt będzie dzierżawiony przez operatorów telekomunikacyjnych, którzy w oparciu o satelity będą uruchamiali usługi pod własną marką.