Pułapki i niuanse
Generalna zasada jest taka, że im mniejszą obudowę chce się kupić, tym większa szansa, że coś się nie spasuje, będzie za duże lub pojawi się jakiś kłopot związany z montażem peceta. Szczególną ostrożność należy zachować w przypadku starszych „pudeł”. Nowoczesna obudowa powinna mieć możliwość zamontowania karty graficznej zajmującej dwa złącza – w starszych konstrukcjach nie zawsze jest to regułą. To nie wszystko: w sporadycznych przypadkach może jeszcze pojawić się problem z osłoną tylnej ściany karty graficznej. Tzw. backplate może się po prostu nie zmieścić, hacząc czy to o inne komponenty, czy to o ożebrowanie lub listwy montażowe samej obudowy.
Tak naprawdę w przypadku najmniejszych obudów m-ITX pułapką może okazać się każdy podzespół o niestandardowych gabarytach. Co gorsza, póki zestaw nie zostanie złożony, trudno będzie wykryć problematyczny punkt. Ale można się przed tym zabezpieczyć – choćby częściowo. Na pewno warto przed zakupem porównać wysokość chłodzenia CPU i długość GPU z parametrami podawanymi przez producentów obudów. Dziś obecność tych danych w dokumentacji to już standard i każdy szanujący się wytwórca nie robi z tego tajemnicy.
Dawniej jednak różnie z tym bywało – trzeba więc zachować ostrożność i w najgorszym wypadku przejść się do sklepu z linijką lub poprosić sprzedającego o zmierzenie wolnej przestrzeni od śledzia karty przez wnętrze obudowy wzdłuż miejsca, gdzie będzie osadzona karta graficzna. To samo można zrobić z wysokością nad gniazdem procesora. Zwykle standardowe chłodzenie CPU powinno się mieścić – jeśli jednak planujemy zamontować coś innego, wypadałoby zrobić pomiary.
Zasilanie
Jak wspomnieliśmy wcześniej, 200–250 W jest typową wartością mocy w przypadku zasilaczy SFX – tyle wystarczy maszynie biurowej i multimedialnej. Jeśli tylko zasilacz jest renomowanej marki i legitymuje się certyfikatem 80 Plus – będzie w sam raz. Z kolei gdy komputer ma też posłużyć do grania, potrzebne będzie mocniejsze zasilanie. Ceny modeli SFX 500 W zaczynają się od 360 zł – nie ma ich w nadmiarze, więc konkurencja nie obniża cen. Jeszcze gorzej jest z zasilaniem TFX. Te wyjątkowo już małe urządzenia są przeznaczone do najmniejszych obudów. W momencie powstawania tekstu najwydajniejszy w tej klasie 300-watowy zasilacz (kosztujący 260 zł) do grania może nie wystarczyć.
Kupując obudowę do komputera m-ITX, trzeba być po prostu świadomym zastosowania sprzętu. Wówczas bez problemu uda się tak dobrać wszystkie „klocki”, by powstał optymalnie złożony pecet.