Nowa generacja konsoli do gier zawsze zostawiała pecety w tyle. Gry wyglądały na konsolach dużo lepiej i zazwyczaj dopiero po kilku latach sprzęt pecetowy stawał się na tyle mocny, że dorównywał konsolom. Tymczasem najnowsze konsole Microsoftu i Sony: Xbox One i Playstation 4, wydają się kłaść kres temu trendowi. Nie dość, że będą złożone praktycznie z pecetowych podzespołów, to jeszcze do siebie podobne. W obydwu zastosowano podzespoły firmy AMD. Urządzenia mają 8-rdzeniowy procesor Jaguar o częstotliwości taktowania rdzeni równej 1600 MHz w przypadku Playstation 4 oraz 1750 MHz w wersji xboksowej. Bliźniacze elementy to także dysk twardy o pojemności 500 GB oraz napęd blu-ray obsługujący też płyty DVD.
Kwestia pamięci
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że podobna jest też zastosowana pamięć, której ilość wynosi
8 GB. Jednak Sony w swojej konsoli postanowiło zastosować znane z nowoczesnych kart graficznych moduły GDDR5 o efektywnej częstotliwości taktowania 5500 MT/s (1375 MHz), a Microsoft umieścił w swoim sprzęcie używaną w komputerach PC pamięć DDR3 o efektywnej częstotliwości taktowania równej 2133 MT/s (1066 MHz). Pamięć zastosowana w konsoli Sony cechuje się maksymalną przepustowością 176 Gb/s, a ta użyta w Xboksie One zaledwie 68 Gb/s. Z tego powodu Microsoft wzbogacił swoją konsolę o 32-megabajtowy moduł wyjątkowo szybkiej pamięci eSRAM o maksymalnej przepustowości na poziomie 204 Gb/s. Dzięki temu łączna pamięć Xboksa One powinna być szybsza niż zastosowana w Playstation 4, przynajmniej teoretycznie.
Niestety już teraz można usłyszeć negatywne opinie programistów na temat tego rozwiązania. Według nich ze względu na prostszą budowę pamięci o wiele łatwiej jest wykorzystać moc obliczeniową Playstation 4. Sytuacja Xboksa One wygląda zatem jak w przypadku Playstation 3, kiedy konsola miała potencjalnie ogromną moc obliczeniową, ale programiści nie potrafili jej wykorzystać. Jednak ze względu na fakt, że jedynym niestandardowym wyposażeniem Xboksa One jest właśnie pamięć, twórcy gier powinni szybko uporać się z tym problemem.
Warto odnotować, że w obu konsolach pamięć jest współdzielona między kartą graficzną i procesorem. Rozwiązanie to nazywa się HSA i pozwala obu podzespołom działać jednocześnie, a nie po kolei, na jednej porcji danych. To ważne, gdyż do tej pory wszystkie obliczenia były najpierw przerabiane przez procesor, a dopiero potem przez kartę graficzną. Według AMD działanie na danych w tym samym momencie przez oba podzespoły sprawia, że wydajność gier będzie mogła wzrosnąć aż pięciokrotnie. HSA to jedna z niewielu przewag nowej generacji konsoli nad pecetami.
Inne grafiki
W konsoli Microsoftu znajduje się Radeon z 768 procesorami strumieniowymi, z kolei GPU użyte w Playstation będzie ich miało aż 1152. Oznacza to, że pod względem wydajności karty graficznej konsola Sony będzie szybsza od konkurenta o 50 proc. Co prawda w ostatnim czasie Microsoft zdecydował o 6 proc. podnieść częstotliwość taktowania rdzenia karty graficznej, jednak nadal jest to zdecydowanie za mało, by dorównać Playstation 4. Mimo to istnieje cień szansy, że nawet po długim czasie gry na obu konsolach będą wyglądały bardzo podobnie.
Do takiej sytuacji może dojść, jeśli twórcy gier będą zbyt leniwi, by tworzyć różne wersje gier na podobne konsole i będą starali się równać do gorszego sprzętu, czyli Xboksa One. Microsoft ogłosił też, że jego konsola będzie miała możliwość pobierania części mocy obliczeniowej z chmury. Może to sprawić, że w ogólnym rozrachunku przy odpowiednio szybkim łączu internetowym gry na Xboksa będą ładniejsze.
Wydajność konsoli
Xbox One ma o 9,38 proc. szybszy procesor, a Playstation 4 ma o 40–50 proc. wydajniejszą kartę graficzną. Wydajności pamięci RAM nie da się tak jednoznacznie oszacować, bo teoretycznie ta zastosowana w Xboksie jest o 16 proc. szybsza, ale nie wiadomo, jak z jej użyciem poradzą sobie programiści. Peceta za to można łatwo rozbudować, by był wydajniejszy od obu konsoli.