Pierwsze, co rzuca się w oczy po uruchomieniu Inky, to nietypowy wygląd. Zamiast szarych okien Windows i równie nieciekawych przycisków witają nas zaprojektowane oszczędnie panele, utrzymane w pastelowych barwach. Design aplikacji nawiązuje bardziej do aplikacji mobilnych niż Outlooka czy Thunderbira. To miła odmiana.
Automatyczna konfiguracja
Równie rewolucyjne są zmiany w filozofii programu, który bardziej przypomina Gmaila niż jakikolwiek desktopowy program pocztowy. Inky obsługuje wiele kont e-mailowych, lecz wszystkie wiadomości są domyślnie integrowane we wspólnej skrzynce. Wyróżnikiem pochodzenia jest tylko ikona dostawcy usługi pocztowej. Konfiguracja dostępu do konta pocztowego jest całkowicie automatyczna: wystarczy podać login, a program wykryje i skonfiguruje protokół IMAP lub POP3. Jak zapewnia producent, odbywa się to z pełnym poszanowaniem prywatności, za pomocą zabezpieczonego kryptograficznie połączenia.
Inteligentne sortowanie
Zamiast porządkowania według pochodzenia Inky sortuje wiadomości według ich ważności. Odpowiada za to specjalny algorytm, który uczy się w miarę użytkowania programu. Algorytm okazał się w naszym teście na tyle dobry, że skutecznie wyławiał najważniejsze wiadomości z konta Gmail autora i umieszczał je na pierwszym miejscu, wśród e-maili w skrzynce odbiorczej. Według ważności są także sortowane kontakty. Jednym kliknięciem można zmienić sposób sortowania na chronologiczny lub alfabetyczny.
Wykrywanie treści
Inteligentne, uczące się algorytmy zostały także zaprzęgnięte do sortowania poczty według kryterium tematycznego. Inky pozwala włączyć specjalne zakładki grupujące np. wiadomości z serwisów społecznościowych, wiadomości osobiste, powiadomienia od systemów śledzenia paczek czy e-maili pochodzących z subskrypcji, które zawierają link ich anulowania. Autor Inky zapowiada rozwijanie tych funkcji. W przyszłości algorytm ma się nauczyć rozpoznawać relacje między uczestnikami korespondencji, co pozwoli wyróżnić wiadomości od członków rodziny czy przełożonego w organizacji.
Przeszukiwanie treści
Inky wymaga połączenia internetowego. Jest ono niezbędne do logowania się, gdyż autoryzacja użytkownika programu odbywa się z wykorzystaniem zdalnego serwera. Połączenie internetowe jest także niezbędne do pobierania treści wiadomości, gdyż domyślnie program ściąga tylko nagłówki. Aplikacja jest też na stałe podpięta do wyszukiwarek, np. Gmaila czy Yahoo, więc wpisując hasło do pola wyszukiwania w programie Inky, przeszukasz skrzynkę pocztową tak samo skutecznie, jakbyś wpisał słowa kluczowe bezpośrednio w interfejsie internetowym.
Instalując Inky, warto pamiętać, że aplikacja jest w fazie beta i jest często aktualizowana. To znaczy, że pewne funkcje mogą być niedopracowane. W programie w każdej chwili mogą pojawić się także nowe narzędzia. Obecnie program jest bezpłatny, nie wiadomo jednak, czy nie zmieni się to w chwili udostępnienia jego pełnej wersji.