W artykule:
- Charakterystyka nowoczesnych smartfonów
- Test 4 urządzeń
- Omówienie testowanych produktów
Element smartfonu, który obecnie rozwija się najszybciej, to procesor. W przypadku urządzeń mobilnych nie występuje on samodzielnie, ale wraz z innymi elementami, np. układem graficznym, tworzy jeden układ scalony (chip). Podobnie jak w pecetach, w smartfonach są wykorzystywane układy wielordzeniowe (obecnie z 2 lub 4 rdzeniami) wspierane przez pamięć RAM (często o objętości 1 GB). Taktowanie tych układów aktualnie osiągnęło poziom 1,5 GHz.
Zwiększanie mocy obliczeniowej smartfonów jest uzasadnione i konieczne, jeśli popatrzymy na przekątną i rozdzielczość ekranów w najnowszych urządzeniach. Nowoczesny, mogłoby się wydawać,
iPhone 4S to mikrus przy najnowszym Samsung Galaxy S III lub HTC One X. Te trzy smartfony mają ekran o przekątnej, odpowiednio 3,5; 4,7 i 4,8 cala – różnica między nimi jest kolosalna. Duży ekran wymusza podniesienie rozdzielczości (w nowoczesnym smartfonie to nawet 1280 na 720 punktów), która do płynnego wyświetlania grafiki wymaga wydajniejszego układu.
Jednocześnie ze zwiększaniem mocy obliczeniowej zmniejszana jest energochłonność procesorów – dwurdzeniowy układ pozwala na dłuższą pracę smartfonu bez ładowania niż jednordzeniowe CPU o porównywalnym, a nawet wyższym zegarze.
Wymagające aplikacje
Oczywiście, gdyby na dużym ekranie były wyświetlane tylko proste elementy graficzne, procesor nie miałby nic do roboty. Jednak producenci smartfonów dbają, aby CPU się nie nudził, wzbogacając interfejs systemu o coraz ładniejsze elementy wizualne. Jest to szczególnie dobrze widoczne w systemie Android, który zdominował rynek smartfonów i w którym producent smartfonu ma ogromne możliwości modyfikowania wyglądu interfejsu. Różnego rodzaju animowane elementy, np. tapety, użycie elementów przezroczystych, obiekty (widżety), który cały czas pobierają dane z sieci – to wszystko wymaga od procesora ciągłych, często równoczesnych, obliczeń.
Gdyby jednak okiełznać wyobraźnię projektantów interfejsów, można by ograniczyć zapotrzebowanie na moc obliczeniową. Udaje się to w przypadku smartfonów z systemem Windows Phone. Ten system ma wizualnie prosty interfejs z ograniczoną liczbą animowanych elementów. Przy tym wciąż wygląda nowocześnie i działa płynnie nawet na jednordzeniowym procesorze. W przypadku Androida z płynnym wyświetlaniem interfejsu mają kłopoty nawet układy dwurdzeniowe.
Interfejs to tylko jeden z elementów nadwerężających procesor. Znacznie bardziej obciążające są dla niego aplikacje uruchamiane w smartfonie – szczególnie mocno eksploatują procesor gry. Pojawiają się nawet pierwsze metody podkręcania procesora smartfonu, aby umożliwić płynne granie na wolniejszych urządzeniach.
Gigant w dłoni
Przy przekątnej ekranu 4,7 lub 4,8 cala wymiary całego smartfonu rosną do poziomu, który dla części użytkowników będzie nie do zaakceptowania. Tak duży smartfon ciężko nosić, np. w kieszeni spodni, a obsługa jedną ręką będzie niemożliwa dla osób o mniejszych dłoniach. Smartfony giganty to na razie ewenement, ale skoro jednym z nich jest najnowszy model Samsung Galaxy S III, który obok iphone’a jest traktowany jako flagowy przykład nowoczesnego smartfonu, możliwe, że reszta branży podąży tą samą drogą.
Niemniej 3,5-calowe ekrany szybko przestaną być standardem i zostaną zastąpione wyświetlaczami o przekątnej od 4 do 4,3 cala. Duże smartfony wyznaczają też trend w kierunku spłaszczania obudowy do grubości poniżej 10 mm, przy jednoczesnym utrzymaniu wagi urządzenia na akceptowalnym poziomie około 130 gramów. Grubsze modele mają zazwyczaj także wyższą wagę, a tę niepożądaną cechę można wychwycić już przy pierwszym kontakcie ze smartfonem.