Podsumowanie testu
Celem naszego testu było sprawdzenie możliwości jak największej liczby urządzeń dostępnych na polskim rynku. Zarówno tych najtańszych, za 200–300 zł, jak i najdroższych, kosztujących ok. 1000 zł, czyli więcej niż monitory LCD.
Wymiary i format obrazu
Ze względu na brak ograniczeń co do wielkości czy ceny testowanych urządzeń ramki w naszym zestawieniu mają ekrany o bardzo różnej przekątnej – od 3,5 do 10 cali (czyli od ok. 87 do 250 milimetrów). Typowy ekran ramki ma przekątną 7–8 cali. Jest to raczej wielkość osobistego obrazka na biurko, a nie olejnego płótna wieszanego na ścianie. Dlatego taka ramka zawieszona na ścianie niestety nie wygląda najlepiej.
Proporcje boków to zwykle 4:3 lub częściej 16:9 (panorama). Biorąc pod uwagę, że większość aparatów robi zdjęcia w formacie 3:2 (najpopularniejszy format papierowych odbitek to 10x15 cm), zdjęcia wyświetlane przez cyfrowe ramki muszą być odpowiednio obcięte albo pomniejszone (nie wypełniają wtedy całego ekranu). Niektóre ramki również deformują (spłaszczają) zdjęcia. Niestety, żadna ramka nie ma najbardziej naturalnego formatu ekranu – 3:2.
Jakość
Skoro ramka ma być ozdobą, powinna zapewniać m.in. dobry obraz. Ocenialiśmy zatem ostrość, rozdzielczość, wierność kolorów, płynność wyświetlania przejść tonalnych oraz kąty widzenia. Najlepsze pod tym względem są ramki Sony (wzorowa ostrość, obraz można oglądać niemalże pod lupą) oraz Samsung (trochę mniej szczegółów, ale za to jeszcze lepiej pod względem kolorów). Na wyróżnienie zasłużyły też: Kodak M1020, HP DF800, Sapphire DPF080, Synto DPF 8–1 oraz Compositor PF 10 251 A.
Pozostałe produkty są wykonane z podzespołów (szczególnie matryc) słabszej jakości. Tańsze urządzenia mało znanych producentów nadrabiają mnogością mniej lub bardziej przydatnych funkcji. Dźwięk z maleńkich głośniczków jest nie do zaakceptowania, a praktycznie jedynym wyjątkiem jest produkt Samsunga, i tylko w tej ramce muzyka będąca podkładem do prezentacji zdjęć nadaje się do słuchania. Również odtwarzanie filmów, z powodu smużenia i powolności procesorów, odbiega od ideału.
By zainteresować nabywcę, producenci często kuszą dodatkami, na przykład wymiennymi ramkami, które mają podnieść walory wizualne urządzeń czy też wynagrodzić przeciętną jakość produktu. Kilka spośród testowanych ramek ma ozdobne obramowanie z przezroczystego plastiku z niezbyt gustownym niebieskim podświetleniem. Na szczęście przynajmniej w jednej (Compositor PF10.251A) dało się to wyłączyć jednym przyciskiem pilota, by podświetlenie nie przeszkadzało podczas oglądania zdjęć.
Z opisanych powodów na tle wszystkich urządzeń zdecydowanie wyróżniły się produkty znanych firm: Samsung, Sony, Kodak, HP. Są ciekawe pod względem wzornictwa, także oprogramowanie sterujące jest ładniejsze i bardziej intuicyjne. Widać, że ktoś popracował nad tymi szczegółami. Najlepsze pod tym względem są ramki Sony, Samsung, Kodak M1020 oraz HP DF800.
Wyposażenie
Wszystkie testowane ramki są wyposażone w czytniki najpopularniejszych kart SD/MMC (ale tylko nieliczne odczytują SDHC, szczególnie o pojemności powyżej 4 GB). Duża część ramek potrafi odczytać też karty MS i MSPro, a tylko nieliczne karty formatu xD Picture i CompactFlash.
Niemal wszystkie przetestowane urządzenia mają gniazdo USB umożliwiające podłączenie pamięci USB flash lub zewnętrzny czytnik kart pamięci. Niektóre można też podłączyć do komputera przez złącze mini-USB. Pozwala to wykorzystać ramkę jako czytnik kart pamięci, a czasami także zapisać zdjęcia do pamięci flash wbudowanej w urządzenie.
Ramki Samsunga i Kodaka (EX1011 i EX811) są interesujące również z innego powodu. Dzięki wbudowanemu interfejsowi Wi-Fi umożliwiają bezprzewodowy odczyt danych np. z komputera, a nawet z internetu (z albumu internetowego o określonym adresie URL). Z kolei do ramek Sony można dokupić i podłączyć dodatkowy moduł Bluetooth i bezprzewodowo przesyłać zdjęcia z telefonów komórkowych i innych urządzeń wyposażonych w ten interfejs.
Korzystanie z ramek
Jak się okazało w czasie testów, dobry pilot zdalnego sterowania może znacznie uprościć korzystanie z ramki, bo używanie przycisków umieszczonych z tyłu obudowy nigdy nie jest intuicyjne. Niestety, pilot nie zawsze udostępnia wszystkie funkcje, poza tym sporo ramek go nie ma. Dlatego chyba najlepszym rozwiązaniem jest umieszczenie przycisków sterujących z przodu ramki, ale w taki sposób, aby nie psuły one wyglądu urządzenia. Innowacyjny okazał się produkt Samsunga, w którym zastosowano podświetlane przyciski dotykowe. Są one niewidzialne do momentu dotknięcia. Po pewnym czasie podświetlenie gaśnie i nie psuje harmonii obramowania.
Drugą wyróżniającą się pod tym względem konstrukcją był Kodak M1020 – ma podświetlane, niewidoczne (do momentu dotknięcia) sensory dotykowe wokół ekranu. Opis funkcji danego sensora jest wyświetlany bezpośrednio na ekranie w pobliżu aktywnego pola na obwodzie ramki.