Pecet bez usterek
Zmiany w pamięciach masowych nie następują zbyt szybko, jednak wiele osób wciąż ma komputery ze starymi interfejsami dyskowymi ATA . Tymczasem do dyspozycji mamy dodatkowo dwa standardy dysków SATA. Wszystkie te interfejsy stwarzają jednak sporo problemów, więc wyjaśniamy wątpliwości.
Jeden z problemów może wystąpić przy wymianie dysku w starym komputerze. Załóżmy, że ma on dysk zgodny ze standardem UltraATA/66 (szybkość interfejsu 66 MB/s), wymianiasz go na nowszy, zgodny z UltraATA/100 lub UltraATA/133. Po wymianie można zaobserwować pogorszoną stabilność systemu, nawet już na etapie jego instalacji. Wynika to z faktu, że starsze dyski pracowały na 40-żyłowej taśmie IDE, a wszystkie nowe muszą mieć podłączoną taśmę 80-żyłową. Płyta główna powinna rozpoznać rodzaj taśmy i ustawić bezpieczny tryb pracy, jednak nie zawsze funkcjonuje to tak jak powinno – stąd problem.
Kolejnym dokuczliwym szczegółem dla użytkowników starszych komputerów jest niezgodność równoległego interfejsu ATA z szeregowym SATA. Kiedyś furorę robiły przejściówki pozwalające podłączyć napęd ATA do portu SATA nowej płyty głównej. Dziś dostępne są też przejściówki działające „w drugą stronę”, tzn. pozwalające podłączyć dysk SATA do bardzo starej płyty, która ma tylko złącza ATA. W obu przypadkach przejściówka kosztuje 20–30 zł i raz na zawsze rozwiązuje problem niezgodności interfejsów.
Inną kwestią jest rozróżnienie interfejsów SATA i nowszego SATA II. Są one ze sobą zgodne, dyski jednego standardu można podłączać do kontrolerów drugiego standardu, praktycznie bez żadnego uszczerbku na wydajności. Jedynym chyba wyjątkiem są dyski Seagate z serii Barracuda 7200.11, które mogą pracować w standardzie SATAII, ale mają fabrycznie założoną malutką, ledwie widoczną zworkę wymuszającą tryb SATA, a jednocześnie znacznie ograniczającą wydajność dysku. Jeżeli więc masz taki dysk, zdejmij zworkę – bardzo możliwe, że dzięki temu komputer zacznie pracować znacznie szybciej.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy w sprzedaży pojawiło się sporo zewnętrznych dysków twardych z interfejsem eSATA (External SATA) o takich samych osiągach jak SATA, a więc 2–3-krotnie lepszych niż inne interfejsy zewnętrzne. I choć niewiele komputerów ma port eSATA , podłączenie takiego dysku do peceta jest banalnie proste – wystarczy kupić kabel z jednej strony zakończony zwykłą wtyczką SATA, a z drugiej – eSATA. Ponieważ kabel ten nie zasila dysku, a jedynie przesyła dane, koniecznie do takiego dysku trzeba podłączyć zasilanie.