Zasoby dodatkowe
W serwisie jest także duży zbiór materiałów dodatkowych, które można wykorzystywać niezależnie od podręczników. Wśród nich są nagrania wykładów, scenariusze lekcji, mapy, karty pracy. Obecna kolekcja zasobów dodatkowych jest związana z podstawą programową, czyli materiałem, który obowiązkowo trzeba poznać w szkole. Katalog ukończonego projektu ma liczyć 2500 elementów. Z czasem zostanie rozbudowany, w tym także o dodatkowe materiały, rozszerzające wiedzę, które wykraczają poza podstawę programową.
Częścią katalogu zasobów dodatkowych są książki i wiersze z serwisu Wolne Lektury , czyli kolekcji ponad 3 tys. dzieł literatury, które nie są chronione prawem autorskim. Kilkaset jest dostępnych w formie profesjonalnie przygotowanych audiobooków czytanych przez znanych aktorów, np. Danutę Stenkę, Jana Peszka czy Andrzeja Chyrę.
Wsparcie dla nauczycieli
Integralną częścią projektu jest bezpłatny, internetowy kurs dla nauczycieli. Można dowiedzieć się z niego, w jaki sposób korzystać z e-podręczników oraz, szerzej, z e-zasobów w uczeniu i nauczeniu. W ciągu 48 godzin pedagodzy poznają zagadnienia prawa autorskiego w kontekście wykorzystywania zasobów internetowych w edukacji, kolejny kurs zaznajamia z nowymi mediami i ich rolą w procesie kształcenia. Kolejne dwie części dotyczą bezpośrednio e-podręczników: funkcjonalności oraz metodyki pracy w klasie. Z tego ostatniego bloku można dowiedzieć się, w jaki sposób opracować scenariusz, który integruje zasoby z platformy epodreczniki.pl z tradycyjnymi materiałami dydaktycznymi.
Platforma technologiczna
Wszystkie treści związane z e-podręcznikami są dostępne w ramach wolnej licencji Creative Commons 3.0 Uznanie Autorstwa. Dzięki temu można je powielać oraz modyfikować bez obaw o naruszenie praw autorskich. E-podręczniki są przygotowane przy użyciu standardu HTML5, dzięki czemu można korzystać z nich na dowolnej platformie. Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe, które odpowiada za aspekt technologiczny projektu, oprócz strony internetowej opracowało aplikacje mobilne dla systemów Android , iOS i Windows. Choć aplikacje korzystają z centralnego repozytorium danych w chmurze, mają także funkcjonalność offline, co ułatwi wykorzystanie lekcji w szkole, gdzie uczniowie zazwyczaj tylko mogą marzyć o dostępie do Wi-Fi. Aplikacja na stronie WWW ma umożliwiać także eksport wybranych informacji do plików PDF lub EPUB, z których można korzystać na czytnikach z e-papierem. Niestety w momencie pisania tekstu funkcjonalność ta była niedostępna, podobnie jak mechanizm kont użytkownika. Ten ma umożliwić personalizację treści, np. zaznaczanie i komentowanie, współdzielenie notatek, wyników i postępów w nauce, co umożliwi współpracę pomiędzy uczniem a nauczycielem w oparciu o nową platformę. W przyszłości e-podręczniki dzięki API mają być integrowane z innymi platformami, np. dziennikami elektronicznymi, w których będą mogły pojawiać się chociażby wyniki prac domowych z e-podręcznika.
Niedociągnięcia
Brak mechanizmu logowania i personalizacji to nie jedyne niedociągnięcie e-podręczników. Pomijając to, że większość treści jest niegotowa, można trafić na opracowane lekcje, w których elementy takie jak zdjęcia są zamarkowane. W podręcznikach do matematyki zauważyliśmy zadania niedostosowane do poziomu ucznia (zbyt trudne) oraz brak mechanizmu sprawdzania w zadaniach, gdzie bez problemu można by z niego skorzystać.
Problemem jest też brak spójności redakcyjnej pomiędzy podręcznikami z różnych dziedzin. Na przykład w podręcznikach do biologii przed każdą lekcją jest ramka z podsumowaniem informacji, które uczeń powinien opanować po przerobieniu lekcji. W e-podręcznikch humanistycznych takich elementów brakuje. Brak spójności może być konsekwencją rozdzielenia zadań związanych z opracowywaniem podręczników pomiędzy zespoły wywodzące się z różnych uczelni. Za e-podręczniki do przedmiotów przyrodniczych odpowiada Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, zaś za podręczniki do przedmiotów humanistycznych Uniwersytet Wrocławski. Zespoły te nie mają zresztą wielkiego doświadczenia w opracowywaniu podręczników – Ministerstwo zwróciło się do uczelni po tym, jak przetarg na opracowanie e-podręczników zignorowały największe wydawnictwa edukacyjne. Tylko podręcznik do edukacji wczesnoszkolnej jest opracowywany przez firmę z doświadczeniem w dziedzinie tworzenia podręczników.
Czy warto korzystać?
E-podręczniki z pewnością nie mogą obecnie zastąpić tradycyjnych, papierowych podręczników. Szkoły nie mają możliwości wyposażenia uczniów w tablety, w większości placówek nie ma infrastruktury pozwalającej na bezprzewodowe korzystanie z internetu. Zresztą idea korzystania wyłącznie z elektronicznych treści w procesie edukacji jest kontrowersyjna, szczególnie w kontekście problemów z uwagą i koncentracją wywoływanych nadużywaniem urządzeń elektronicznych przez dzieci.
E-podręczniki sprawdzą się natomiast jako baza dodatkowych materiałów dla nauczycieli. Nic nie stoi na przeszkodzie, by jako pracę domową zadać wykonanie serii ćwiczeń z e-podręcznika. Interaktywne elementy mogą pomóc zainteresować uczniów tematem lekcji. Materiały z pewnością będą cieszyły się także popularnością wśród uczniów, którzy będą zaglądać na witrynę internetową w poszukiwaniu informacji, tak jak na Wikipedię.
Komercyjne e-podręczniki
Rządowy e-podręcznik to nie jedyny projekt tego typu na naszym rynku. Własne propozycje oferują także wydawnictwa edukacyjne WSiP i Nowa Era. Są to cyfrowe wersje papierowych podręczników sprzedawanych przez te firmy. Szczególnie ciekawie wypadają podręczniki Nowej Ery, które są czymś więcej niż PDF-em z treścią książki. Cyfrowe wersje podręczników, które są przeznaczone do pracy równoległej z papierowymi książkami, zawierają animacje z elementami interaktywnymi, nagrania i klipy wideo. Treść można personalizować dzięki notatkom, które po zalogowaniu się do konta użytkownika są synchronizowane pomiędzy urządzeniami. Niestety w wersji elektronicznej dostępne obecnie jest tylko 19 podręczników do szkoły podstawowej i do gimnazjum.