Podsumowanie testu
Wyniki testu potwierdziły, że wszystkie monitory wzięte pod lupę PC Formatu są godne uwagi. Szczególnie, że różnice między kolejnymi miejscami nierzadko były minimalne.
Wyrównana walka
W obu kategoriach bezkonkurencyjne okazały się urządzenia AOC. Wśród ekranów o odświeżaniu 144 Hz wygrał AOC G2590PX. Co ciekawe, choć jakości obrazu nie można było nic specjalnego zarzucić, to wyraźnie lepsza w tej kategorii okazała się reszta podium: LG i Samsung. Żaden z modeli nie mógł się jednak równać z AOC pod względem wyposażenia. Kosztujący 1200 złotych monitor ma nie tylko głośniki i sporo złącz (VGA, 2xHDMI, Display Port), ale także aż cztery gniazda USB. W dodatku pozwala na pełną regulację położenia ekranu. Inna sprawa, że niewiele gorszy okazał się Samsung CFG73, który wypadł najlepiej pod kątem parametrów wyświetlanego obrazu. Dosłownie o włos walkę o drugą lokatę przegrał LG 24GM79G, który może natomiast pochwalić się najlepszym stosunkiem jakości do ceny. To najbardziej opłacalny ekran spośród urządzeń 144 Hz.
Wśród monitorów 240-hercowych bitwa o pierwsze miejsce również była zacięta, a w dodatku żaden z modeli nie odstaje wyraźnie od reszty. Ponownie prym wiedzie AOC, a dokładniej ekran AG251FZ. Pierwszą lokatę zapewnił sobie nie tylko bardzo dobrym obrazem, ale przede wszystkim wyjątkowo bogatym wyposażeniem dodatkowym. Doceni je każdy, kto poważnie myśli o grze na najwyższym poziomie. Oceniając wyłącznie jakość obrazu, lepszy jest drugi w klasyfikacji – BenQ 2540. Model ten jest jednak najdroższy spośród przetestowanych ekranów 240 Hz. Wyraźnie tańszy – o około pół tysiąca złotych – jest wspomniany już AG251FZ. W przypadku tego monitora wyjątkowo atrakcyjny jest więc również stosunek jakości do ceny. Właściwie trudno komukolwiek polecić pozostałe dwa monitory, skoro za zdecydowanie mniejsze pieniądze można mieć właściwie to samo.
Koniec końców jednak o wyborze konkretnego modelu powinny zadecydować indywidualne preferencje. Jeśli bowiem poza graniem monitor będzie służył także do oglądania filmów czy pracy, to warto kosztem innych przymiotów wybrać urządzenie z najszerszymi kątami widzenia – i nie są to wcale zwycięzcy obu rankingów. Pod kątem stricte gamingu wszystkie urządzenia są natomiast do siebie bardzo podobne. Oczywiście kryterium przyjmowania do testu stanowiły częstotliwości odświeżania (144 i 240 Hz), niemniej jednak istotną kwestią jest tu czas reakcji matrycy. Tutaj każde z urządzeń stoi na wysokim poziomie.
144 czy 240 Hz?
Patrząc na tabelę testową i porównując ceny, nietrudno też zauważyć to, że zwycięzców w obydwu kategoriach dzieli jedynie nieco ponad 200 zł. Czytelnik musi zatem sam sobie odpowiedzieć na pytanie: czy oszczędność takiej kwoty naprawdę się opłaca? Dokładając 1/6 ceny do sumy potrzebnej na zakup ekranu 144 Hz można już mieć wyświetlacz o niemal dwukrotnie szybszej matrycy – a to naszym zdaniem jest bardzo opłacalny ruch. Oczywiście jest to poniekąd wyjątkowa sytuacja, którą zawdzięczamy atrakcyjnie wycenionemu ekranowi AOC 240 Hz. Jeśli jednak ten trend utrzyma się, to bez wątpienia w niedalekiej przyszłości czeka nas znaczny spadek kwot, które trzeba będzie wyłożyć na zakup ekranów 144 Hz.
Skrzydlaty monitor
Jeden z testowany przez nas ekranów BenQ ma na wyposażeniu osłony zakładane na krawędzie ekranu. To pomysł zaczerpnięty z profesjonalnych monitorów, gdzie tego rodzaju dodatki ułatwiają pracę grafikom, skutecznie niwelując wpływ źródeł światła w pomieszczeniu na obraz. Okazuje się, że takie osłony sprawdzają się również w świecie gier. Odcinają ekran od rozpraszających gracza refleksów, sprawiają, że obraz jest czytelniejszy, ale równocześnie mogą np. chronić ekran przed wzrokiem postronnych lub konkurentów. Ciekawym dodatkiem jest również pilot, który pozwala przełączać się między trybami wyświetlania obrazu.