Podrabiane produkty, podrabiane marki
Chińskie firmy, które początkowo kopiowały zachodnie produkty, już od dłuższego czasu produkują sprzęt wysokiej jakości. W efekcie same padają ofiarami innych firm produkujących podróbki, a cierpi na tym klient, który nie zawsze dostanie taki produkt, za jaki zapłacił. Dlatego bezpiecznie jest kupować urządzenia w autoryzowanych sklepach, a nie na Allegro.
Niestety, oficjalna sieć dystrybucji wygląda słabo, bo chińskie firmy nie przykładają do tego dużej wagi. Świetnym przykładem jest firma Viofo, producent kamer Sjcam. Pozornie jest pod trzema adresami: viofo.com, sjcam.com oraz sjcamhd.com. Tylko ta ostatnia strona jest oficjalna – na niej znaleźliśmy najnowszy firmware do kamer oraz listę zagranicznych dystrybutorów, w tym odnośnik do polskiej firmy Kompranet (www.sjcamhd.com.pl). Tymczasem kamery do naszego testu dostarczyła firma Sjcam-Poland (www.sjcam-poland.com), która podobno niedawno otrzymała autoryzację, o czym producent milczy. Niezależnie od dystrybutora, oryginalność kamer Sjcam potwierdza certyfikat na opakowaniu, z jednorazowym kodem–zdrapką.
Inaczej jest w przypadku Xiaoyi – firma istnieje pod adresem xiaoyi.com, nie podaje listy oficjalnych dystrybutorów, ale w Polsce prawdopodobnie przedstawicielem jest firma JBTS (xiaoyi.pl), od której otrzymaliśmy sprzęt do testu. Xiaomi jako producent smartfonów, tabletów, telewizorów, powerbanków czy słuchawek, w Polsce oficjalnie nie istnieje. Korzystając z tego, firmy takie jak Satnet (xiaomi.com.pl) czy Xiaomi Poland (xiaomi4you.pl) sprzedają urządzenia tej marki i są mylone z oficjalnym przedstawicielstwem.
Podsumowanie testu
W teście postawiliśmy na dobre kamery Full HD kosztujące ok. 500 zł. Tańsze modele mogą zawieść słabą jakością obrazu, a przewagą droższych jest głównie obsługa trybu 4K.
Wyposażenie
Większość kamer wygląda podobnie. Wyróżnia się Xiaoyi Yi Action
– jako jedyna nie ma ekranu, można ją konfigurować za pomocą aplikacji mobilnej. Zestaw przycisków pozwala jedynie przełączać się między trybami foto i wideo, a także uruchamiać i zatrzymywać nagrywanie oraz włączać i wyłączać Wi-Fi.
Dobre wyposażenie ma Redleaf SJ5050+ OLED. Oprócz standardowego ekranu 2” z przodu ma dodatkowy ekranik OLED. Zastępuje on kontrolki, co nie zawsze dobrze się sprawdza – jadąc na rowerze, nie widzisz, co się na nim wyświetla.
Kamery wyraźnie różnią się pod względem wyposażenia dodatkowego. W zestawie z Xiaoyi znalazł się tylko kabelek USB, a Overmax ActiveCam 3.3 oprócz pudełka pełnego akcesoriów ma jeszcze jedno opakowanie z dodatkami.
Możliwości i obsługa
Ekran i wyświetlane na nim menu pozwala bezpośrednio wybrać tryb pracy (fotografowanie, filmowanie, odtwarzanie, konfiguracja), zmienić ustawienia (rozdzielczość, jakość zdjęć i filmów, czasem parametry takie jak korekcja ekspozycji, współczynnik ISO itp.), a także zobaczyć, co jest w danej chwili nagrywane. Takie możliwości dają wszystkie testowane kamery z wyjątkiem Xiaoyi.
Wszystkie uwzględnione w teście urządzenia mają interfejs Wi-Fi, który pozwala na łączność ze smartfonem i sterowanie za pomocą aplikacji mobilnej. Kamera Xiaoyi brak ekranu nadrabia właśnie bardzo dobrą aplikacją. Aplikacje innych producentów są przeciętnie funkcjonalne, a przede wszystkim brzydkie.
Wśród ciekawych możliwości warto wymienić pracę w trybie rejestratora samochodowego kamer Sjcam i Overmax – po włączeniu zasilania automatycznie rozpoczynają nagrywanie. Dodatkowo kamery Sjcam mają funkcję wykrywania ruchu, więc można wykorzystać je do dyskretnego monitoringu.
Niespodzianki
Niestety możliwości kamer nie do końca odpowiadają temu, co obiecują producenci, a nawet temu, co można znaleźć w menu. Przykładem jest tryb Time lapse w kamerze Redleaf, który powinien odpowiadać za zdjęcia z interwałem, a pełni rolę samowyzwalacza. Kamery Redleaf i Sjcam SJ5000 czasem się zawieszają, a niektóre elementy montażowe z zestawu Overmax nie pasują do siebie wzajemnie. Jest też pozytywny przykład – Overmax teoretycznie obsługuje tylko karty microSDHC, a w praktyce również microSDXC.
Jakość nagrań
Najwyższą ocenę za jakość nagrań otrzymała kamera Xiaoyi, choć niestety nie rekompensuje to słabego wyposażenia. Model ma najwyższą rozdzielczość nominalną i realną, szeroki kąt widzenia 120 stopni, a także dobrą funkcję usuwania zniekształceń geometrii. Kamera ma również najlepszy mikrofon. Zdecydowanie najsłabiej nagrywa kamera Overmax – ma najniższą rozdzielczość oraz dość wąski kąt widzenia.
W rzeczywistych warunkach, podczas jazdy, świetna okazała się kamera Sjcam M10 – obraz ma dobre kolory i jest szczegółowy (w słoneczny dzień, przy zapisie w trybie Full HD). Nieznacznie gorzej sprawdziła się druga kamera Sjcam. Kamera Redleaf SJ5050+ rejestrowała obraz zbyt jasny, ale nie wypalony. Najsłabszy, choć nadal akceptowalny, był obraz z kamery Overmax.
Ocena kamer zmienia się w warunkach nocnych. Najlepszą ostrość mają nagrania z kamery Redleaf, ale są tak ciemne, że w niektórych miejscach niczego nie widać. Przeciwieństwem jest kamera Xiaoyi – bardzo dobrze widzi w niemal całkowitej ciemności. Niestety nie nadaje się do nocnych czy nawet wieczornych wycieczek rowerowych, bo ruchomy obraz jest bardzo rozmazany. Nagrania z pozostałych kamer są dobre, ale też nie idealne – brakuje im przede wszystkim ostrości.