Uniwersalna linia przesyłu danych
Nowe złącze swoją wszechstonność zawdzięcza obsłudze wielu różnych protokołów i standardów łączności. USB 2.0, 3.1 i 3.2 to tylko wierzchołek góry lodowej. Oprócz tego możemy je używać do transmisji danych z wykorzystaniem HDMI, DisplayPort, Thunderbolt i portu LAN (RJ45) a nawet magistrali PCI Express. Dzięki temu możliwości USB-C są ogromne, a wielu zastosowań jeszcze nie wymyślono.
Smartfon z nowym złączem nie tylko bezpośrednio podłączymy do wielu innych urządzeń, ale też możemy wykorzystać specjalne przystawki proponowane przez wielu producentów, pozwalające uzyskać z jednego gniazda kilka innych portów w jednym adapterze, np. DP, HDMI oraz kilka standardowych gniazd USB typu A. Mało tego, wszystkie one mogą pracować jednocześnie. Wydawać by się mogło, że USB-C to standard w pełni cyfrowy. Jednak tak nie jest, ponieważ znalazła się tam też linia do analogowego przesyłania dźwięku do np. zwykłych słuchawek lub głośników. Dzięki temu producenci mogą zrezygnować z gniazda minijack 3,5 mm, które jak na dzisiejsze standardy jest dość duże. Jego brak daje możliwość konstruowania jeszcze cieńszych telefonów.
Przyszłość, która nadejdzie
Wydaje się, że nie ma już odwrotu od masowego pojawiania się USB-C we wszystkich typach urządzeń, w tym również w smartfonach. Świat, w którym istniałoby tylko jedno, uniwersalne złącze, stałby się znacznie bardziej przyjazny użytkownikom, dla których elektronika to czarna magia, a liczba różnych standardów, kabelków i przejściówek jest przerażająca. Niestety w chwili obecnej USB-C nie jest jednolitym standardem, nie licząc konstrukcji samej wtyczki i gniazda. Powinien mieć bardziej hermetyczną specyfikację, tak aby użytkownik nie musiał zastanawiać się, który kabel ma kupić, żeby skorzystać z danej funkcji. Każdy przewód zgodny z taką specyfikacją musiałby umożliwiać transmisję obrazu i dźwięku we wszystkich obsługiwanych przez USB-C standardach, szybką wymianę danych oraz przesył energii w bezpieczny dla urządzeń sposób. USB-C jest obecnie pomostem między najnowszymi standardami i tymi już leciwymi, jak np. USB 2.0 czy minijack. Taki okres przejściowy musimy przeczekać, aż stare interfejsy i rozwiązania przeminą i odejdą do lamusa. Nie wiadomo jednak, czy do tego czasu nie pojawi się… USB typu D. Niemniej jednak zalety USB-C sprawiają, że jest to standard przyszłości na rynku elektroniki użytkowej.
Smartfon PC
Powodem, dla którego na masową skalę nie wykorzystujemy jeszcze smartfonów jako komputerów osobistych, nie jest brak możliwości technicznych z ich strony. Urządzenia te wyposażone są w mocne procesory, dużą pamięć operacyjną, której ilość często przewyższa tą zainstalowaną w domowych czy biurowych komputerach, a port USB-C pozwala podłączyć telefon do monitora oraz korzystać ze standardowej myszki i klawiatury. Problemem jest system operacyjny, a właściwie brak mobilnej wersji Windowsa, na której można by uruchamiać zwykłe desktopowe aplikacje, z których na co dzień korzystamy na laptopie czy komputerze stacjonarnym. Wprawdzie Microsoft obiecywał, że system taki powstanie i wszyscy będziemy korzystali już tylko ze smartfonów jako komputerów, to jednak nic z tego nie wyszło. Na szczęście kolejne próby przeobrażenia telefonu w pełnoprawny komputer nadal są podejmowane, jednak tym razem z wykorzystaniem systemu Android.
Jedną z takich prób jest przystawka o nazwie DeX pozwalająca smartfonom z serii Galaxy S8 przekształcić się w komputer. Pomijając pewnie niedogodności, trzeba przyznać, że producentowi wyszło to całkiem dobrze. Tak podłączony telefon wykorzystuje specjalną odmianę interfejsu graficznego opartego na oknach, jednak nie wszystkie aplikacje na Androida są do niego przystosowane. Często nie można np. powiększać okien do poziomu pełnego ekranu, a praca w małym okienku nie należy do przyjemności.
W niektórych zastosowaniach wystarczająca jest za to wydajność takiej mobilnej stacji roboczej. Proste zadania, jak edycja tekstu, obsługa poczty czy przeglądanie internetu, są wygodne, ale profesjonalna praca np. przy obróbce grafiki czy dużych arkuszach kalkulacyjnych raczej nie wchodzi w grę.
Ciekawe, choć bardzo drogie rozwiązanie przedstawiła też firma HP. Jej smartfon X3 Elite umożliwia po dokupieniu specjalnej przystawki HP Elite x3 Lap Dock z wbudowanym ekranem i klawiaturą uruchamianie standardowych aplikacji dla systemu Windows. Nie są one wprawdzie fizycznie uruchamiane na telefonie, który wyposażono w system Windows 10 Mobile, ale strumieniowane wprost z serwerów HP.
USB-C i akcesoria do smartfona
Jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami telefonu z portem USB-C, ale takim z prawdziwego zdarzenia, a nie obsługiwanym przez kontroler USB 2.0 czy pozbawionym użytecznych funkcji, warto zaopatrzyć się w przydatne gadżety, które możemy do niego podłączyć. Oto kilka takich przykładów:
1. Powerbank: Baseus Powerful 20 000 mAh
To uniwersalne urządzenie dla wymagających użytkowników, którzy cenią sobie czas i wygodę. Powerbank ma wbudowany akumulator o pojemności aż 20 tys. mAh oraz gwarantuje bezpieczeństwo ładowanym urządzeniom dzięki wielu systemom zabezpieczającym przed przepięciami, zwarciem czy przegrzaniem. Oprócz urządzeń z USB-C szybko naładujemy nim też telefony ze starszym typem złącza (dwa wyjścia USB z Quick Charge 3.0 i jedno typu microUSB), ale najważniejszy jest tu port USB-C z technologią Power Delivery. Dzięki niemu nie tylko nasz telefon błyskawicznie odzyska energię, bo za pomocą tego powerbanku naładujemy też laptopa lub zasilimy monitor. Co ważne, do tego banku energii możemy podłączyć aż trzy urządzenia jednocześnie. Produkt cechuje obudowa o zwiększonej wytrzymałości oraz pięć diod informujących o poziomie naładowania.
Cena: ok. 140 zł
2. Ładowarka: Green Cell PD USB-C (18 W, 30 W, 45 W i 60W)
Choć w opakowaniu nowego smartfona z pewnością znajdziemy ładowarkę sieciową, to często nie obsługuje ona funkcji szybkiego ładowania. Zmusza to użytkowników, którym zależy na tej funkcji, do zakupu osobnego prostownika. Niestety urządzenia tego typu oferowane przez producenta danego telefonu są dość drogie. Zamiast tego możemy zaopatrzyć się w produkt konkurencji. Dobrej jakości ładowarki USB-C Power Delivery ma w swojej ofercie także polska firma Green Cell. W zależności od tego, jaka moc będzie nam potrzebna, bo np. oprócz telefonu będziemy nią też zasilać laptopa, możemy wybrać jeden z czterech modeli. Najtańszy z nich ma moc 18 W i idealnie nadaje się do ładowania smartfonów i tabletów. Silniejsze modele wykorzystamy zasilania do notebooków, konsol i monitorów. Co ważne, możliwe jest też ładowanie najnowszych urządzeń Apple, jednak wtedy musimy zaopatrzyć się w przewód z obsługą standardu Lightning. Model 30-watowy i mocniejsze mają również wbudowany drugi port do szybkiego ładowania w technologii Quick Charge 3.0.
Cena: od ok. 60 zł
3. Pendrive: Samsung Duo Plus (32 GB, 64 GB, 128, 256 GB)
Dzięki szybkiej pamięci przenośnej możemy w łatwy sposób kopiować dane z telefonu do komputera lub na odwrót, da się też po prostu traktować ją jako dodatkowe miejsce na dane. Taka zapasowa przestrzeń przyda się, gdy np. chcemy nakręcić sporo materiału w jakości 4 K, a na karcie pamięci nie ma już wystarczającej ilości wolnego miejsca. Nie bez znaczenia jest też fakt, że pendrive ten bez trudu podłączymy do starszych urządzeń typu komputer czy telewizor. Ma on dodatkowy wtyk w standardzie USB-A, dzięki czemu zdjęcia i filmy z telefonu możemy od razu odtworzyć na większym ekranie. Oprócz tego prędkość przesyłania danych wynosi aż 300 MB/s, czyli 3 GB prześlemy w 10 sekund. Urządzenie jest też wodoodporne i nie zaszkodzi mu niska ani wysoka temperatura. Obsługiwany interfejs to USB 3.1 Gen1, a do zakupu zachęca aż pięcioletnia gwarancja producenta.
Cena: od ok. 80 zł