1. miejsce - LibreOffice 3.3 Writer
LibreOffice to pakiet biurowy zbudowany z wykorzystaniem OpenOffice.org, opracowany przez członków społeczności OpenOffice’a po tym, jak prawa do pakietu OO nabył koncern Oracle. Program potrzebuje zainstalowanych w systemie komponentów Java, których brak w pakiecie, należy doinstalować je samodzielnie. Wygląd programu to klasyczny interfejs edytora tekstu z paskiem menu i listwą ikon narzędziowych. Między bajki można włożyć twierdzenia o zasobochłonności LibreOffice’a. Cały pakiet po uruchomieniu i otwarciu dokumentu testowego nie zajmował nawet 100 MB pamięci RAM. Sam edytor ma wszystkie potrzebne domowemu użytkownikowi funkcje: polskojęzyczny słownik, tezaurus, rozbudowane opcje formatowania (wykresy, tabele, grafika, multimedia itp.), a także – dostępny jako odrębny moduł – edytor równań.
PLUSY:
- Możliwości
- Zgodność z Wordem
- Niewielkie obciążenie
MINUSY:
- Konieczność samodzielnej instalacji Javy
2. miejsce - IBM Lotus Documents
Lotus Symphony Documents to edytor tekstu wchodzący w skład pakietu IBM Lotus Symphony 3, zbudowanego na podstawie OpenOffice’a. Ciekawie rozmieszczono kontrolki interfejsu. Większość dokumentów ma układ pionowy, natomiast ekrany są najczęściej panoramiczne, zatem ułożenie kontrolek w bocznym panelu w tym programie to bardzo dobry pomysł. Pod względem funkcji program ma prawie wszystko, czego domowy użytkownik może potrzebować. Jest sprawdzanie polskiej pisowni, autokorekta, rozbudowane opcje formatowania, brakuje jedynie modułu umożliwiającego wprowadzanie równań. Dla niektórych to dyskwalifikująca wada. Program bez większych problemów poradził sobie z otwarciem dokumentów w formacie Worda, zachowując style i większość elementów formatowania.
PLUSY:
- Możliwości
- Zgodność z Wordem
- Rozplanowanie elementów interfejsu
MINUSY:
3. miejsce - Notepad2
Aplikacja Notepad2 może pełnić rolę zwykłego edytora tekstu, jednak funkcje narzędzia powodują, że powinny z niego korzystać przede wszystkim osoby zajmujące się programowaniem. Wizualnie program przypomina nie tyle Worda, ile raczej Notatnik Windows. Jednak pod względem możliwości oferuje znacznie więcej niż Notatnik. Umożliwia np. automatyczne podświetlanie składni w wybranym języku, co bardzo ułatwia analizę, np. kodu strony WWW. Z drugiej strony nie jest to program, który moglibyśmy polecić do pisania zwykłych tekstów – weryfikacja poprawności kodu nie zastąpi przecież sprawdzania pisowni. Bardzo dobre narzędzie, ale dla programistów. Jest to też jedyny program wśród testowanych przez nas edytorów tekstu (poza nieklasyfikowanym Wordem 2010), dostępny w natywnej wersji 64-bitowej.
PLUSY:
- Liczba rozpoznawanych języków programowania
- Małe zużycie zasobów
MINUSY:
- Ograniczona użyteczność, gdy nie jesteś programistą
4. miejsce - AngelWriter 3.2
Po zainstalowaniu programu AngelWriter osoby, które korzystają z edytorów tekstu od wielu lat, mogą odczuć déj`a vu. Interfejs AngelWritera bardzo przypomina wyglądem interfejs MS Worda 97. Ikonki na pasku narzędziowym programu są wręcz identyczne z tymi, z których korzystał Microsoft kilkanaście lat temu. Funkcjonalnie AngelWriter oferuje podstawowe możliwości związane z formatowaniem. Niestety, mimo podobieństwa do Worda nie obsługuje formatów tego najpopularniejszego edytora. AngelWriter charakteryzował się w teście małym zapotrzebowaniem na zasoby sprzętowe komputera, ale to chyba jedyna zaleta tego programu. Irytuje moduł sprawdzania pisowni, który dysponując wyłącznie angielskim słownikiem, podkreśla w polskojęzycznym dokumencie każde słowo. I nie można tego wyłączyć. Nie polecamy.
PLUSY:
- Niewielkie obciążenie systemu
MINUSY:
- Brak polskiego słownika
- Przestarzały interfejs
- Brak obsługi formatu Worda
5. miejsce - FocusWriter 1.3.2.1
Najlepszy edytor „pisarski” w naszym teście. FocusWriter ma całkiem spore możliwości jak na tę klasę programów. Poprzez dodatkowe moduły, które można pobrać ze strony domowej projektu, dostępny jest pakiet spolszczający interfejs programu (inna sprawa, że interfejsu, jak to w typowym „pisarskim” programie, praktycznie nie ma) oraz, co znacznie ważniejsze, polskojęzyczny słownik do modułu sprawdzania pisowni. Edytor jest bardzo prosty w obsłudze, a pisaniu w nim towarzyszą dźwięki „udające” maszynę do pisania. Efektowny jest zwłaszcza dźwięk powrotu karetki, czyli wydawany po naciśnięciu klawisza [Enter]. Bardziej wymagającym pozostawiono możliwość tworzenia tekstu sformatowanego. Ciekawostką jest też możliwość ustawienia dowolnego zdjęcia jako tła obszaru roboczego. Pisze się w nim naprawdę przyjemnie.
PLUSY:
- Dostosowywanie środowiska pracy
- Sprawdzanie pisowni
MINUSY:
- Ograniczone funkcje formatowania
- Tylko pliki tekstowe i RTF
- Brak obsługi formatu Worda
6. miejsce - Dark Room 0.8b
Twórca Dark Room zachwala swój produkt jako „pełnoekranowe, pozbawione rozpraszających elementów środowisko pisarskie”. Po uruchomieniu aplikacji (program nie wymaga instalacji, należy jedynie rozpakować plik archiwum w formacie ZIP) znika pulpit i wszelkie elementy interfejsu. Na czarnym tle ekranu widać jedynie migający na zielono kursor oraz cztery symbole pełniące rolę pomocy nawigacyjnych (przewijanie tekstu w przód i w tył oraz skok na początek i na koniec tekstu). Jedyne funkcje związane z formatowaniem tekstu to możliwość zmiany czcionki (kroju, wielkości, stylu i koloru), ale zmiany te wpływają tylko na środowisko pracy, a nie na wydruk. O tabelach czy ilustracjach nie ma mowy, ale też tego typu funkcje nie są implementowane w takich edytorach. Dla miłośników stylistyki Matriksa w sam raz :)
PLUSY:
- Nic nie rozprasza piszącego
MINUSY:
- Znikoma liczba funkcji
- Brak automatycznego zapisu
- Tylko format tekstowy
7. miejsce - AbiWord 2.8.6
AbiWord możliwościami znacznie przewyższa systemowego WordPada. Umożliwia tworzenie tabel, dodawanie przypisów, integruje się z webowym serwisem translacyjnym, potrafi sprawdzać pisownię (pod warunkiem instalacji polskiego słownika, który nie jest standardowo instalowany) i otwierać dokumenty w formacie Worda czy OpenDocument (poprawnie importując jednak tylko tekst i jego formatowanie, bez tabel i ilustracji). Niestety program ma bardzo poważną wadę. Jeżeli użytkownik zapisze tworzony dokument do pliku w wewnętrznym formacie programu (rozszerzenie ABW – jest to format domyślny) i w nazwie tego pliku będą się znajdowały polskie znaki, to przy ponownej próbie otwarcia tego pliku AbiWord otworzy jedynie pustą kartkę! Wszystkie dane znikną! Absolutna dyskwalifikacja.
PLUSY:
MINUSY:
- Program naraża na utratę danych!
- Niestabilny
Microsoft Word 2010
Najnowsza wersja edytora Microsoftu wyraźnie dystansuje pozostałe programy. Chcemy jednak podkreślić, że ocenie w teście poddawaliśmy programy bezpłatne. Edytor Microsoftu, mimo najwyższej oceny w tabeli – nie może wygrać testu – nie jest to program udostępniany za darmo. Jednak jest na tyle popularny, że każdy użytkownik zainteresowany edytorami tekstu i tak możliwości dowolnego edytora porównuje właśnie z powszechnie znanym Wordem. Przy okazji – podczas pomiarów – udało nam się obalić mit, jakoby edytor Microsoftu był szczególnie wymagającym programem. De facto sama aplikacja jest jednym z najoszczędniej gospodarujących pamięcią komputera programów. Również otwarcie dużego, ale pozbawionego elementów multimedialnych dokumentu nie zwiększa znacząco zapotrzebowania na pamięć.
PLUSY:
- Duże możliwości
- Łatwość obsługi
- Bogata dokumentacja
MINUSY: