Zapomnij o hasłach
Pierwszy krok to wejście na stronę serwisu ( bitwarden.com) i pobranie aplikacji. Wyszczególnione są tu wszystkie edycje, ale na potrzeby tego poradnika wykorzystamy program w wersji dla Windowsa, od „siódemki” wzwyż. Pomijając jednak samą instalację, interfejs jest taki sam także w systemach spod znaku jabłka albo pingwina.
Po uruchomieniu pojawi się okno aplikacji z polami na adres e-mail podany przy zakładaniu konta oraz główne hasło. Jeśli nie masz jeszcze założonego konta, kliknij Utwórz konto (1), a następnie podaj potrzebne dane. Ważne: główne hasło powinno być długie, łatwe do zapamiętania, a także trudne do odgadnięcia. Będziesz je podawał przy każdym uruchomieniu aplikacji. Warto się zastanowić, czy będziesz z Bitwardena korzystał na smartfonie. Jeśli tak, podaj takie hasło, które będzie można łatwo wprowadzić także na klawiaturze ekranowej – chyba że nie przeszkadza ci nieco niższy poziom bezpieczeństwa i będziesz odblokowywał aplikację biometrycznie. Hasło trzeba podać dwukrotnie, by uniknąć błędów. Można wypełnić również pole z podpowiedzią.
Uwaga! Jeśli zapomnisz hasła, a podpowiedź nie pomoże w jego odzyskaniu, bezpowrotnie stracisz dostęp do wszystkich danych!
By ułatwić utrzymanie porządku, informacje przechowywane w aplikacji podzielone są na cztery typy: loginy, karty płatnicze, dokumenty tożsamości oraz notatki (2). Dodatkowo mamy również do dyspozycji przycisk Ulubione (3), po naciśnięciu którego widoczne będą jedynie rekordy oznaczone jako ulubione. Przy dużej ilości danych wygodniej jednak korzystać z tworzenia katalogów. Można do nich przypisywać rekordy niezależnie od tego, jakiego są typu. Ale uwaga: gdy korzystamy z aplikacji, nie da się po prostu przeciągnąć wpisów między katalogami. Trzeba do nich wejść, włączyć edycję, a następnie ręcznie wybrać nowy katalog z listy. Dlatego jeśli zamierzasz robić duże porządki, najwygodniej zalogować się na swoje konto na stronie domowej. W przeglądarce funkcja przenoszenia rekordów myszą działa bowiem bez problemu.
Po utworzeniu katalogów pora na pierwszy wpis. Wybierz jego rodzaj, kliknij duży plus (4), a następnie myszą wskaż katalog, w którym wpis ma się ostatecznie znaleźć. Zarówno typ danych, jak i przypisany katalog można również wybrać w polu edycji, korzystając z rozwijanych list – ale to wymaga paru kliknięć więcej. Co ciekawe, w wersji premium można – prócz nazwy użytkownika i hasła – dodać także dwustopniową autoryzację przy pomocy authenticatora (TOTP). Ważne: jeśli chcesz w prosty sposób korzystać z szybkiego logowania się do serwisów internetowych, przechowuj te dane jako Dane logowania (5). Dzięki temu będzie można jednym kliknięciem wprowadzić je w przeglądarce. Podobnie ma się sprawa z danymi kart płatniczych.
W przypadku loginów prócz samej nazwy użytkownika musisz podać także hasło. Można je rzecz jasna wymyślić samemu, a następnie wpisać za pomocą, ale bezpieczniej skorzystać z wbudowanego generatora. Pojawi się on na ekranie po kliknięciu ostatniej ikony w polu Hasło (6). Za pierwszym razem warto rozwinąć opcje, by wybrać długość hasła oraz znaki, które mogą się w nim znaleźć. Ustawienia te powinny zostać automatycznie zapisane, więc nie trzeba ich za każdym razem zmieniać – warto to jednak sprawdzić. Ważne: choć hasło można już teraz skopiować i wykorzystać, bezpieczniej najpierw zapisać dane, by w razie jakiejś awarii go nie utracić.
Bitwarden dostępny jest również z poziomu popularnych przeglądarek, nawet tych mniej popularnych. Trzeba jednak najpierw ściągnąć odpowiednie rozszerzenie, najlepiej korzystając z linków na stronie bitwarden.com. Potem wystarczy już tylko kliknąć ikonę niebieskiej tarczy, podać swój login i hasło (te same, co w aplikacji), a pojawi się okno z danymi dotyczącymi strony aktywnej w danym momencie. Rozpoznawana jest ona po adresie WWW, może się więc okazać, że lista będzie pusta. W takim wypadku pomocą służy pole wyszukiwania. Po zalogowaniu się w danym serwisie u góry strony WWW powinien pojawić się pasek z pytaniem, czy zapamiętać dane. Warto to zrobić, nawet jeśli doprowadzi to do zdublowania rekordów. Niepotrzebne będzie można skasować później, a to prostsze niż ręczne podawanie adresu WWW w aplikacji.
Z poziomu rozszerzenia da się również stworzyć nowe hasło. Dostępne są te same opcje, co w aplikacji. Nie da się jednak w tym momencie stworzyć kompletnego rekordu. Hasło, a także adres strony zostaną pobrane automatycznie z przeglądarki. Zazwyczaj działa to dobrze (tylko nie pomyl paska Bitwardena z pytaniem samej przeglądarki), ale można trafić na serwisy wymagające logowania w niestandardowy sposób. Zdarza się więc, że mimo uzyskania dostępu nie pojawi się pytanie Bitwardena o to, czy zachować login i hasło. Dlatego warto hasło skopiować do schowka i w razie problemu z automatem od razu stworzyć w aplikacji stosowny rekord ręcznie.
Aplikacja Bitwarden dostępna jest również na smartfonach z Androidem oraz iOS-em. Od desktopowej różni się tylko nieco innym ułożeniem elementów interfejsu oraz funkcją logowania za pomocą odcisku palca czy obrazu twarzy. To wygodne, choć potencjalnie mało bezpieczne – w niektórych smartfonach biometrię da się obejść nawet zdjęciem, a przecież chroni ona twoje cyfrowe życie. Dlatego z funkcji należy korzystać bardzo ostrożnie. Na szczęście nie znaczy to, że za każdym razem trzeba na ekranie wstukiwać pełne hasło. Da się również ustawić PIN, którego podanie będzie niezbędne do uruchomienia aplikacji, a nawet logowanie dwustopniowe. Włącza się je jednak przez WWW i będzie aktywne niezależnie od tego, na jakim urządzeniu zechcesz się zalogować, nie jest więc zbyt wygodne. Warto natomiast określić czas, po jakim aplikacja automatycznie się zablokuje.