AktualnościAfera wokół Borderlands 2. Gra została udostępniona za darmo, ale gracze znaleźli haczyk

Afera wokół Borderlands 2. Gra została udostępniona za darmo, ale gracze znaleźli haczyk

Wydawca Borderlands 2, Take-Two Interactive, wprowadził ukradkiem kontrowersyjne zmiany w zapisie swoich warunków świadczenia usług. Nie spodobało się to wielu osobom, a odwet postanowiły wziąć nie na Take-Two, a na pechowej serii gier.

Borderlands 2
Borderlands 2
Źródło zdjęć: © Borderlands, Epic Games Store

Borderlands 2 to bodaj najmilej wspominany przedstawiciel serii, a wybuchowe połączenie pierwszoosobowej strzelanki ze zbieraniem łupów na modłę gier RPG i hack'n'slash zjednało sobie obszerne grono fanów. Okazuje się jednak, że udostępnienie rzeczonej produkcji bezpłatnie na Steamie mogło nie być najlepszym posunięciem, jako że przy okazji odkryto pozostawiające wiele do życzenia zapisy w warunkach świadczenia usług Take-Two, na które automatycznie się godzimy uruchamiając grę.

Borderlands 2 i kontrowersyjne wymogi postawione przez Take-Two

Nowe zasady Take-Two, które, swoją drogą, wprowadzone zostały już w lutym, zakazują m.in. używania oszustw (co jest jak najbardziej sensowne w przypadku rozgrywki wieloosobowej, acz w Borderlands 2 równie dobrze możemy bawić się solo), VPN, a nawet modów. Największe zamieszanie wywołało zaś odkrycie, że Take-Two, jak i podlegające mu 2K Games oraz Gearbox (producent tytułowej gry), podobno zbierają dane na temat graczy.

Jak możemy przeczytać w najwyżej ocenianej recenzji produktu na Steamie, gry Take-Two przyznają sobie dostęp do maszyny na poziomie jądra, a pozyskiwane przez korporacje informacje obejmują:

  • Informacje kontaktowe: Imię i nazwisko, nazwa użytkownika, gamertag, adres pocztowy i e-mail, numer telefonu, unikalne identyfikatory, identyfikator urządzenia mobilnego, identyfikator platformy, identyfikator usługi gier, identyfikator reklamowy (IDFA, Android ID) i adres IP;
  • Wiek i płeć;
  • Informacje nt. płatności oraz adresów dostaw;
  • Historia zakupów i użytkowania;
  • Dane nt. naszego sprzętu i systemu operacyjnego;
  • Poczynania w Internecie i aktywność przeglądarki internetowej.

Jak nietrudno się domyślić, zarówno społeczności fanów Borderlands, jak i ogółowi graczy, zagranie to nie przypadło do gustu. Skończyło się wiec na tym, że oberwało się właśnie Borderlands 2, a produkcja została zasypana negatywnymi recenzjami na Steamie.

Oceny Borderlands 2 na Steamie [stan na dzień 09.06.25 r.]
Oceny Borderlands 2 na Steamie [stan na dzień 09.06.25 r.]© Steam

Zaledwie 9% opinii wystawionych w ostatnim okresie jest pozytywnych, co oznacza, że przy karcie produktu na platformie Valve widnieje obecnie rażący czerwienią napis "przytłaczająco negatywne". Nie zmienia to faktu, że ogół recenzji pozostaje na poziomie "bardzo pozytywne", co oznacza, że aż 89% z 209 844 użytkowników okazało się zadowolonymi z gry.

Oczywiście Borderlands 2 to nie jedyna produkcja, której dotyczą zmiany w polityce Take-Two. Zapisy z lutego obowiązują również w przypadku Borderlands i Borderlands 3, a także innych gier wydawanych przez 2K.

Co na to twórcy?

Do sytuacji odniosła się głowa studia Gearbox, czyli ojciec serii Borderlands – Randy Pitchford. Jak napisał na X-ie, "to okropne, że są atakowani, kiedy po prostu robią dobre gry".

Mężczyzna podkreślił przy tym, że twócy Borderlands nie mieli żadnego wpływu na decyzję o wprowadzeniu podejrzanych zmian w licencji, a odpowiedzialność za to spoczywa tylko i wyłącznie na barkach Take-Two. To zaś postanowiło wystosować oficjalne oświadczenie w tej sprawieogłosiło, że nie zbiera danych nt. użytkowników.

Take-Two nie używa oprogramowania szpiegującego w swoich grach. Polityka prywatności Take-Two ma zastosowanie do wszystkich wytwórni, studiów, gier i usług na wszystkich nośnikach i platformach, takich jak konsole, komputery PC, aplikacje mobilne i strony internetowe. Polityka Prywatności określa działania związane z danymi, które mogą być gromadzone, ale nie oznacza to, że każdy przykład jest gromadzony w każdej grze lub usłudze.

Take-TwoFragment oświadczenia

Na ten moment gracze zdają się jednak nieprzekonani, a Borderlands 2 i inne gry związane z 2K i Take-Two wciąż znajdują się pod zmasowanym atakiem ze strony osób dodających negatywne opinie.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Wybrane dla Ciebie