Australia chciała wystrzelić rakietę. Niestety, odpadł jej... dach
Na ten moment nie wiadomo, kiedy rakieta Eris będzie ponownie gotowa do tego, aby podjąć próbę wzbicia się w przestworza.
Testowy lot australijskiej rakiety Eris przygotowanej przez Gilmour Space Technologies miał zostać przeprowadzony wczoraj, tj. 15 maja, niemniej próba ta nie powiodła się ze względu na zaistniały problem z uszkodzeniem osłony ładunku. Gilmour Space postanowiło dać sobie nieco czasu, aby przeanalizować sytuację, w związku z czym kolejne podejście do wysłania Eris w kosmos odbędzie się dopiero wtedy, kiedy zostanie znaleziona i wyeliminowana przyczyna niespodziewanej bolączki.
Australijska rakieta jednak nie wystartowała
Wychodzi na to, że Australijczycy jednak nie będą w stanie pochwalić się pierwszym udanym startem rakiety – przynajmniej na razie. Jak Gilmour Space Technologies napisało we wpisie na X-ie:
Zeszłej nocy, podczas końcowych testów, nieoczekiwany problem spowodował uszkodzenie owiewki ładunku rakiety. Nie załadowano żadnego paliwa, nikt nie ucierpiał, a wstępne inspekcje nie wykazały żadnych uszkodzeń rakiety ani platformy.
Przekazano przy tym, że zamienna powłoka zostanie wysłana do testów z fabryki na Gold Coast, a firma ma zamiar poświęcić najbliższe dni na prowadzeniu testów. Oznacza to, że na ten moment lot próbny Eris został przełożony na bliżej nieokreślony czas, a konkretną datę TestFlight1 poznamy dopiero wtedy, gdy Gilmour Space poczuje się na siłach do ponowienia swojego przedsięwzięcia.
Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl