AktualnościBorderlands 4 nie dla biedaków. Prezes Gearboxa mówi, że gracze są głupi

Borderlands 4 nie dla biedaków. Prezes Gearboxa mówi, że gracze są głupi

Premiera Borderlands 4 wywołała gorącą dyskusję wśród graczy PC. Wielu skarży się na spadki płynności i ogromne wymagania sprzętowe, a Randy Pitchford, szef Gearboxa, wprost stwierdza: wina leży po stronie komputerów użytkowników, a nie gry.

Borderlands 4
Borderlands 4
Źródło zdjęć: © Borderlands 4 | Borderlands 4

Na platformie Steam opinie o Borderlands 4 są podzielone. Recenzenci z branży chwalą świat gry, charakterystyczny humor i widowiskowe walki, ale społeczność wskazuje na problemy techniczne. Spadki klatek, lagi i błędy zgłaszane są nawet przez posiadaczy najnowszych procesorów i kart graficznych i wygląda na to, że problem jest szerszy.

Oficjalne wymagania systemowe opublikowane przez Gearbox jasno pokazują, że gra została zaprojektowana z myślą o mocnym sprzęcie. Aby cieszyć się rozgrywką w 60 klatkach na sekundę przy wysokiej rozdzielczości, niezbędne są wydajne podzespoły i techniki wspomagające, takie jak DLSS.

Pitchford: akceptujcie realia sprzętowe

Randy Pitchford, znany z bezkompromisowych wypowiedzi, skrytykował graczy oczekujących płynnej rozgrywki na starszych komputerach. Według niego problemem nie jest optymalizacja, lecz brak dostosowania oczekiwań do możliwości sprzętu. Dodał też, że Borderlands 4 to gra klasy premium i wymaga sprzętu z wyższej półki.

Każdy gracz PC musi zaakceptować rzeczywistość relacji między ich sprzętem a tym, co oprogramowanie próbuje od niego wymagać.

Randy PitchfordCEO Gearboxa

Statystyki kontra doświadczenia graczy

Pitchford broni swojego stanowiska, powołując się na dane z obsługi klienta. Według niego, zaledwie około jeden procent instalacji gry skutkowało zgłoszeniami problemów, a tylko 0,04% dotyczyło wydajności. Spośród tych przypadków faktycznie potwierdzone błędy stanowiły około 0,009%.

Zaprogramuj własny silnik i pokaż nam, jak to się robi, proszę. Będziemy Twoim klientem, kiedy to zrobisz. Ludzie, którzy to teraz robią, są ewidentnie głupi i nie wiedzą, co robią, a całe to wsparcie, rekomendacje, kod i architektura od najlepszych producentów sprzętu na świecie…

Randy PitchfordCEO Gearboxa

Szef Gearboxa twierdzi, że sam osobiście pomagał części użytkowników w poprawie płynności rozgrywki. Dzięki zmianie ustawień udało się im podnieść wyniki z 30 do ponad 90 FPS, co miało potwierdzić, że problem tkwi nie w silniku gry, lecz w konfiguracji komputerów.

Społeczność domaga się lepszej optymalizacji

Mimo statystyk przywoływanych przez Gearbox, wielu graczy nie zgadza się z tą narracją. W recenzjach na platformie Steam podkreślają, że problemy pojawiają się nawet na najdroższych kartach graficznych i procesorach, gdzie różnicę robi dopiero włączenie DLSS lub generatora klatek. Według nich, tak wysokobudżetowy tytuł powinien działać płynnie bez wymuszania kompromisów.

Pitchford odpowiada, że każdy gracz ma wybór. Jeśli nie chce dostosować ustawień, używać technologii wspomagających ani pogodzić się z wymaganiami sprzętowymi, może zwrócić grę. Podkreśla też, że warto rozważyć powrót do tytułu w przyszłości, gdy zostanie lepiej zoptymalizowany lub gdy użytkownik zdecyduje się na mocniejszy komputer.

Grzegorz Karaś, dziennikarz pcformat.pl

Wybrane dla Ciebie