Chipy Nvidii jednak trafią do Chin. Trump dał zielone światło
Powodem stojącym za zmianą zdania w kwestii ograniczeń na eksport układów H20 Nvidii jest podobno obawa przed tym, że Chiny, odcięte od technologii z Zachodu, zaczną eksperymentować na własną rękę i stworzą autorskie, potężne chipy AI.
Technologia ze stajni Nvidii stała się jedną z głównych kart przetargowych w ciągnącej się od kilku lat sprzeczce pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Pierwsze z państw nie chce, aby drugie zyskało przewagę w swoistej wojnie technologicznej, w związku z czym odcina je od najważniejszych zdobyczy amerykańskich przedsiębiorstw. Zdaje się, że USA dostrzegło jednak zagrożenie płynące z takiego podejścia i, jak podaje redakcja Reuters, zdecydowało się nieco zmodyfikować swoją strategię.
Chipy Nvidii jednak trafią do Chin
Kevin Hassett, doradca ekonomiczny Białego Domu, poinformował, że bieżący prezydent Stanów, Donald Trump, podjął decyzję o zezwoleniu na eksport układów H20 do Państwa Środka. Skąd ta nagła zmiana zdania? Jeśli wierzyć doniesieniom, amerykańscy politycy obawiają się, że odcięcie Chińczyków od zachodniej technologii poskutkuje tym, że ci wzmożą prace nad własnymi rozwiązaniami i tym samym będą w stanie wysunąć się na prowadzenie w wyścigu o najbardziej zaawansowane chipy AI. Starczy wspomnieć, że do zagospodarowania luki pozostałej na chińskim rynku po Nvidii znalazło się wielu chętnych, w tym Huawei, niemniej Amerykanie dołożyli wszelkich starań, aby podciąć im skrzydła.
W kontekście wznowienia sprzedaży układów H20 Nvidii w Chinach Hassett wypowiedział się podczas swojego wystąpienia w programie "The Story with Martha MacCallum" emitowanego na kanale Fox News.
Prezydent Trump i jego zespół zdecydowali, że chipy NVIDII mogą ruszyć. Jednym z zagrożeń, które trzeba poważnie wziąć pod uwagę, jest to, że jeśli Chiny nie kupują od nas chipów, to wprowadzają innowacje, tworząc własne chipy. A jedyną rzeczą, której nie chcemy, jest przeskoczenie ich w wyścigu o chipy.
Mimo wszystko chipy H20 pod kątem mocy obliczeniowej i tak zostają nieco w tyle w zestawieniu z produktami oferowanymi poza Chinami. Przyznanie Nvidii zielonego światła na sprzedaż tych układów nie jest równoznaczne z wycofaniem poprzednich ograniczeń, w związku z czym najbardziej zaawansowane zdobycze technologiczne i tak nie mogą trafiać w ręce przedsiębiorców z Państwa Środka.
Nvidia walczyła o przywrócenie prawa do eksportu chipów H20 do azjatyckiego kraju już od dłuższego czasu. Firma przeszła przez oficjalny proces ubiegania się o licencję na prowadzenie tego procederu, a urzędnicy zapewnili, że odpowiednie zezwolenie zostanie przyznane. Wychodzi więc na to, że nie kłamali – oczywiście o ile ponownie nie zajdzie zmiana planów.
Warto przy tym pamiętać, że prezes giganta z Santa Clara, Jensen Huang, niedawno odwiedził Chiny, licząc na poprawę stosunków z tamtejszymi biznesami, jako że znacznie one ucierpiały w wyniku działań podjętych przez Donalda Trumpa i jego poprzednika – Joego Bidena. Oczywiście wycieczka Huanga nie wszystkim przypadła do gustu, a amerykańscy senatorowie postanowili ostrzec CEO Nvidii przed potencjalnymi szkodami mogącymi wyniknąć z bratania się z Chińczykami.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl