AktualnościGoogle usuwa oznaczenie "Pride Month" ze swojego kalendarza

Google usuwa oznaczenie "Pride Month" ze swojego kalendarza

Koncern usunął ze swojego kalendarza oznaczenia nieoficjalnych świąt, w tym ważnego dla społeczności LGBT "miesiąca dumy". Czy to kolejny dowód na to, że amerykański big tech "skręca w prawo"?

Pride Month
Pride Month
Źródło zdjęć: © Pexels | RDNE Stock Project
Grzegorz Karaś

Cóż, tym razem – niekoniecznie. Dowodów w przeszłości mieliśmy co prawda aż za dużo: ze wspierania DEI wycofał się Amazon, również Google postanowiło niemal do zera wygasić tego rodzaju aktywność. Mało tego – zgodnie ze słowami Donalda Trumpa Zatoka Meksykańska doczekała się nowej nazwy. Co zatem stało się tym razem?

Zamieszanie przez źródło danych

Google, oznaczając święta w kalendarzu, korzystał przez długi czas z danych pochodzących z witryny TimeAndDate.com. Potem jednak współpraca ta została przerwana na rzecz obsługi wewnętrznej. Tu jednak pojawił się problem: kalendarz wzbogacił się co prawda o liczne lokalne święta zgodnie ze specyfiką krajów korzystających z usługi, jednak gigant najwyraźniej przeliczył się, mierząc siły na zamiary. Postanowił więc powrócić do tego, co było wcześniej.

Obecnie usługa Google Calendar ponownie "zaciąga" dane ze wspomnianego już serwisu. Tyle że przy tej okazji zniknęły wcześniej wprowadzone nieoficjalne święta – w tym wspomniany "Miesiąc dumy", ale i inne, np. "Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu" czy "Narodowy Miesiąc Dziedzictwa Latynoskiego". Wygląda więc na to, że tym razem to nie tyle wpływ polityki, co trochę nieszczęśliwa w ogólnym wydźwięku zmiana technologiczna. Wraz bowiem z przejściem na zewnętrznie dostarczane oznaczenia świąt, Kalendarz po prostu powrócił do tych o oficjalnym jedynie charakterze.

Wybrane dla Ciebie