AktualnościHuawei MatePad 11.5 2025 – test i recenzja. Matowy ekran jest rewelacyjny!

Huawei MatePad 11.5 2025 – test i recenzja. Matowy ekran jest rewelacyjny!

To już kolejny tablet firmy Huawei z tej rodziny na rynku. Tym razem chiński gigant postanowił znów postawić na ciekawe i raczej rzadko spotykane rozwiązanie, czyli matową powłokę ekranu. I jak dla mnie jest to strzał w dziesiątkę.

Huawei MatePad 11.5 2025
Huawei MatePad 11.5 2025
Źródło zdjęć: © Huawei | Huawei

Nie jest to oczywiście pierwsza tego typu konstrukcja – już w poprzednim roku mogliśmy zobaczyć podobnie wyposażone urządzenie, czyli MatePada 11.5 2024, wydanego również w wersji PaperMatte Edition. Tamta premiera mnie jednak ominęła – a szkoda, bo już pierwszych parę chwil z tegoroczną edycją sprawiło, że w tym rozwiązaniu po prostu się zakochałem.

Zacznijmy od ekranu

O co w tym chodzi? To tablet, którego dość tradycyjny ekran IPS o przekątnej 11,5" i rozdzielczości 2456 × 1600 pokryty został matową powłoką PaperMatte. W praktyce oznacza to tyle, że… no właśnie. Niby mamy tablet, wyświetlacz jednak w pewnym sensie zaczyna przypominać to, co znamy z czytników książek. Nie zrozumcie mnie źle: to nie e-papier. Bardziej chodzi mi o to, jak urządzenie "ogarnia" kwestie odblasków i "wizualnego" komfortu korzystania ze sprzętu.

Wbrew pozorom różnica jest znaczna: w dużej mierze przestajemy być zależni od środowiska – niemal zupełnie znikają ostre refleksy, które drażnią, gdy np. siedzimy obok okna. Mniej odbija się również lampa – co u mnie nagminnie się zdarza, kiedy ustawiam tego typu urządzenie na stole. Do dyspozycji mamy także szersze kąty widzenia, wygodniej też operuje się rysikiem – ten ostatni nie ślizga się po wygładzonej tafli szkła, a więc wrażenia z użytkowania bardziej przypominają korzystanie z kartki i długopisu. Innymi słowy – mniej się bazgrze podczas sporządzania notatek. To wszystko czuć niemal od razu i człowiek szybko do tych zalet przywyka – do tego stopnia, że jak potem wróciłem do mojego domowego urządzenia, już bez wspomnianej warstwy, to naprawdę poczułem, że mi czegoś brakuje.

Huawei MatePad 11.5 2025
Huawei MatePad 11.5 2025 © Licencjodawca | Huawei

Bez wątpienia ekran to wielka zaleta Huawei MatePada 11.5 w wersji 2025 – i to nawet pomimo faktu, że maksymalna jasność wynosi tu 600 nitów, a więc mamy do czynienia z poziomem dość przeciętnym. Przekątna 11,5 cala z rozdzielczością 2456 × 1600 wypadają już jednak dobrze: sprzęt zachowuje optymalną równowagę pomiędzy wielkością obszaru roboczego a poręcznością. Trochę oczywiście szkoda, że to nie OLED – no ale testowany tu sprzęt należy raczej do "średniaków", jeśli chodzi o konfigurację. Tyle że nie zawsze to czuć.

Jakość wykonania

Obudowę stworzono z aluminium, co nadaje całości konstrukcji posmaku premium i w zasadzie jest pewnego rodzaju zaskoczeniem, gdyż sprzęt – z klawiaturą w zestawie! – kosztuje ok. 1800 złotych. Całość więc prezentuje się lepiej niż można przypuszczać, patrząc na metkę. Wrażenie psują trochę dość szerokie ramki ekranu – dramatu nie ma, ale po przesiadce z większego modelu, jak w moim przypadku, po prostu rzuca się to w oczy. Ogółem producent podaje, że stosunek powierzchni roboczej ekranu do obudowy wynosi tu 86%.

Ucieszyć może za to jakość dźwięku. Zestaw czterech głośników sprawdza się wyśmienicie, a do tego w ramach łączności Bluetooth 5.2 mamy dostępne kodeki SBC, AAC, LDAC oraz zgodną z wybranymi słuchawkami Huawei nowość – L2HC 5.0. Innymi słowy, laptop rewelacyjnie sprawdzi się jako platforma do oglądania multimediów i słuchania muzyki, niezależnie od sposobu połączenia.

Huawei MatePad 11.5 2025
Huawei MatePad 11.5 2025 © Huawei | Huawei

Pochwalić muszę również akumulator o pojemności 10 100 mAh – a więc większej niż poprzednio, i to znacznie. Przekłada się to na wyśmienite osiągi z dala od gniazdka. Nim się rozładował, w podróży obejrzałem na nim cztery filmy – a więc działał niecałe 10 godzin. Podobnie sprawa wyglądała w domu: tutaj, korzystając z urządzenia wieczorami, ładowałem je co 3-4 dni – sądzę, że śmiało można założyć, że "pociągnie" w zależności od scenariusza użytkowania jakieś 8-10 godzin. Bardzo dobry wynik.

A co z ładowaniem? Tutaj też jest w porządku: ładowarki w zestawie co prawda brak, jednak tablet potrafi zrobić użytek z uzupełniania energii przy napięciu 10 V i natężeniu 4 A. U mnie, by osiągnąć 100% sprzęt musiał być podpięty do gniazdka przez około półtora godziny.

Co mi się nie spodobało?

Przy wszystkich wymienionych wcześniej zaletach, nie sposób jednak zignorować wad tej konstrukcji. Huawei MatePad 11.5 w edycji 2025 jest sprzętem, który może rozczarować kilkoma brakami – a tutaj niewątpliwie największym mankamentem z punktu widzenia polskiego użytkownika jest nieobecność usług Google’a. Cóż, Chińczycy dalej muszą dźwigać ciężar narzuconych przez Amerykanów ograniczeń. Oczywiście można to w mniej lub bardziej wygodny sposób obejść, stosując aplikacje będące swego rodzaju "kontenerami" dla wspomnianego softu – problem jednak w tym, że dla użytkownika mniej obytego z takimi rozwiązaniami, może to stanowić problem tak czy inaczej. Pozostałym jednak GBox czy microG wystarczy i problem rozwiąże – choć oczywiście nie jest to tak wygodne jak natywne wsparcie dla GMS.

Huawei MatePad 11.5 2025
Huawei MatePad 11.5 2025 © Huawei | Huawei

Nie jest to też mocny tablet. W teście GeekBench procesor wyciąga lekko ponad 3,5 tys. punktów dla wszystkich rdzeni oraz niecałe 1300 dla jednego – a to wyniki co najwyżej średnie. Tyle że na co dzień tego faktu nie czuć: z tabletu korzystałem podczas testów w sposób typowy, czyli do szeroko pojmowanej konsumpcji treści i tutaj nie zauważyłem ani jednego przycięcia. Warto również dodać, że sprzęt się nie grzeje podczas użytkowania.

Niektórym może również przeszkadzać brak opcji modemu. Cóż, to urządzenie domowe, które musi mieć sieć Wi-Fi w zasięgu i tego już nie przeskoczymy. Smakiem muszą się obejść również ci, którzy zamarzyli sobie np. granie w Pokemon GO – brak usług geolokalizacyjnych skutecznie wybije wam to z głowy.

Czy warto?

To trudne pytanie. Z Jednej strony mamy bowiem niekompatybilność z popularnymi u nas usługami Google’a, brak modemu modemu czy porządnej biometrii. Z drugiej jednak świetny, wyśmienicie sprawdzający się np. przy czytaniu komiksów ekran i pozostawiającą wrażenie "premium" jakość wykonania, a także dobrą jakość dźwięku i akumulator o znacznie większej niż poprzednio pojemności. A jeśli dodać do tego użyteczny i intuicyjny rysik i klawiaturę obecną w każdym zestawie sprzedażowym, to okazuje się, że edycja 2025 jest bardzo fajnym krokiem do przodu. Jeśli pogodzicie się z faktem, że Google wymaga tu programowego pośrednika, to myślę, że można kupować. Zwłaszcza już, że natywny software Chińczyków nie pozostawia pola do krytyki, tak pod względem wygody, jak i ogarniania kwestii pracy wielozadaniowej.

Huawei MatePad 11.5 2025
Huawei MatePad 11.5 2025 © Huawei | Huawei

Cena: 1799 zł (tablet + klawiatura), 1999 zł (tablet + klawiatura + rysik)

Dostarczył: Huawei

PARAMETRY • System: HarmonyOS 4.3 • Procesor: Kirin T82B, ośmiordzeniowy • Ekran: IPS 11,5", 2456 × 1600, jasność do 600 nitów, częstotliwość odświeżania do 120 Hz, powłoka PaperMatte, 256 PPI • Pamięć: 8 GB RAM-u, 256 GB pamięci na dane • SIM: brak • Komunikacja: Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2 • Akumulator: 10 000 mAh, szybkie ładowanie do 40 W, 10V/4A; OTG 1A/5V • Aparat: główny 13 Mpix, f/1.8, AF; przedni 8 Mpix, f/2.0, stała ogniskowa • Czujniki: światła, grawitacyjny, Halla • Inne: dwa mikrofony, cztery głośniki, zgodny z rysikiem Huawei M-Pencil 3. generacji • Wymiary: 262,6 × 117,5 × 6,1 mm • Waga: 515 g

Nasza ocena Huawei MatePad 11.5 2025 :
8/ 10
Plusy
  • rewelacyjny w praktyce matowy ekran
  • konstrukcja i wygląd
  • świetna żywotność baterii
  • jakość dźwięku
  • świetny rysik
  • wygodne na co dzień oprogramowanie
  • klawiatura w zestawie
Minusy
  • brak usług Google’a
  • średnia wydajność
  • raczej przeciętna maksymalna jasność ekranu
  • brak wersji z modemem 4G/5G
  • brak czytnika linii papilarnych, skanowanie twarzy tylko w 2D – trochę muli, gdy nie ma światła
  • matowa powierzchnia ekranu jednak bardziej zbiera odciski palców

Grzegorz Karaś, dziennikarz pcformat.pl

Źródło artykułu:PC Format
HuaweiTabletytesty

Wybrane dla Ciebie