AktualnościIntel chwali się procesem 14A. Czy amerykańskiemu przedsiębiorstwu uda się wrócić do gry?

Intel chwali się procesem 14A. Czy amerykańskiemu przedsiębiorstwu uda się wrócić do gry?

Układy powstałe w procesie 14A mają oferować większą wydajność od swoich poprzedników przy jednoczesnym zmniejszeniu zapotrzebowania na energię, acz na pierwszych przedstawicieli rewolucyjnej serii chipów Intela przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać.

Intel
Intel
Źródło zdjęć: © Pexels | Pok Rie

Wydarzenie Intel Foundry Direct 2025 mające miejsce w kalifornijskim San Jose obfitowało w zapowiedzi, acz szczególną uwagę przykuł proces technologiczny 14A, który, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Lip-Bu Tana i spółki, ma szansę przywrócić amerykańską korporację w łaski konsumentów i inwestorów.

Intel i proces technologiczny 14A

Zbliżające się (acz zdecydowanie nie wielkimi krokami, jako że na debiut musimy trochę poczekać) układy powstałe w procesach 14A i 14A-E mają zastąpić chipy stworzone w procesie 18A i oferować ok. 15-20% wzrostu wydajności w przeliczeniu na jeden wat. Oznacza to, że nowe procesory mogą albo oferować wyższe prędkości zegara, albo podobną wydajność przy jednoczesnym zmniejszeniu poboru mocy o mniej więcej 25-35% w zależności od konkretnego urządzenia. Spora w tym zasługa nowej sieci zasilania, która intel okrasił mianem PowerDirect.

Proces technologiczny 14A zakłada również wykorzystanie tranzystorów o rozmiarze zaledwie 1,4 nanometra przy jednoczesnym zwiększeniu ich zagęszczenia (o ok. 1,3 raza) względem 18A. Jak donosi redakcja Tom's Hardware, Intel sporo czasu poświęcił także na dopracowanie swoich tranzystorów RibbonFET, które obecnie znane są jako RibbonFET 2, acz więcej szczegółów w ich kontekście na ten moment nie zdradzono.

Kolejną nowością są tzw. Turbo Cells. Wedle przekazanych przez Intela informacji mogą one znaleźć wiele zastosować, acz w przeważającej większości przypadków będą one wykorzystywane do podnoszenia wydajności CPU oraz GPU. Amerykańskie przedsiębiorstwo ogłosiło, że rozwiązanie to pozwoli mieszać ze sobą w jednym bloku projektowym szybkie, acz prądożerne, komórki z tymi bardziej energooszczędnymi. W praktyce powinno przełożyć się to na możliwość uzyskania odpowiedniej równowagi pomiędzy wydajnością, mocą oraz obszarem dla danego przypadku użycia.

Nie zabrakło AI

Jak donosi serwis PCMag, korporacja skorzystała przy tym z okazji, aby nawiązać do sztucznej inteligencji. Starszy wiceprezes Intela ds. usług odlewniczych, Kevin O'Buckley, poinformował wszem wobec, że Intel planuje przekształcenie się w "firmę świadczącą usługi AI". Wychodzi więc na to, że bieżący prezes przedsiębiorstwa pragnie naprawić niedopatrzenie swojego poprzednika i wkroczyć do wyścigu o rozwój technologii związanych ze sztuczną inteligencją. Lepiej późno, niż wcale, tym bardziej że zapotrzebowanie na wydajne i wysoce wyspecjalizowane układy wcale nie maleje.

Pierwsza partia układów powstałych w procesie technologicznym 14A ma zadebiutować w bliżej nieokreślonym okresie 2027 roku. W międzyczasie Intel planuje skupić się na chipach stworzonych w 18A, które ma zamiar nie tylko sprzedawać wszystkim chętnym klientom, ale również wykorzystać na własny użytek. Jeszcze w drugiej połowie bieżącego roku na rynek mają trafić laptopy wyposażone w procesory z serii Panther Lake, zaś na przyszły rok zaplanowana została premiera wytworów procesu 18A-P.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Wybrane dla Ciebie