AktualnościKoniec z DEI w Amazonie. Kolejny big tech porzuca lewicowe wartości

    Koniec z DEI w Amazonie. Kolejny big tech porzuca lewicowe wartości

    To już nawet nie jest trend, a raczej prawidłowość. Amerykańskie korporacje błyskawicznie dopasowują się do nowej rzeczywistości, wymazując ze swoich dokumentów jakiekolwiek odwołania do wartości, które jeszcze niedawno stawiały na piedestale.

    Amazon
    Amazon
    Źródło zdjęć: © Pexels | Joshua Brown
    Grzegorz Karaś

    Jedni powiedzą, że wraca normalność, dla innych będzie to zmiana na gorsze. Fakty jednak są takie, że amerykański big tech w dużej mierze po prostu dopasowuje się do nowej władzy, pokazując, że niezależnie od kierunku, w który wychyla się wahadło, potrafi iść z prądem, przekreślając tym samym wcześniejsze deklaracje. Niedawno zrobił to Google, wcześniej inni. I choć istnieją wyjatki (Pinterest jest tutaj dobrym przykładem), to stanowią one zdecydowaną mniejszość. A teraz z kolei przyszła pora na Amazona.

    Wszystkie wzmianki o DEI usunięte z raportu Amazona

    W piątek Amazon ogłosił wyniki za czwarty kwartał 2024 roku. Tym samym więc możliwe stało się stworzenie podsumowania poprzedniego fiskalnego roku i firma oczywiście nie omieszkała tego zrobić. Przy tej okazji jednak wygumkowała wszystkie nawiązania do DEI, jakie znalazły się w analogicznym dokumencie z zeszłego roku. Tym samym więc Amazon udaje, że tematu nie było i zmienia politykę w sposób pozwalający się dostosować do aktualnych warunków politycznych w USA.

    Zasadniczo jednak nie jest to niespodzianką. Już wcześniej korporacja wstrzymała znaczącą część swoich programów dotyczących różnorodności, równości i inkluzywności, a pracownicy otrzymali informację, że przedsiębiorstwo odchodzi od "przestarzałych" form wspierania tego rodzaju idei. W tym wypadku była to po prostu furtka: wedle słów przedstawicieli firmy programy te są dalej dla firmy ważne, jednakże Amazon zamierza teraz wspierać jedynie wybrane. Jakie? Cóż, nie powiedziano. Bardzo znamienne jednak jest, że gigant usunął ze swoich stron wszelkie wzmianki o osobach transpłciowych, a fragmenty na temat mniejszości maksymalnie skrócił.

    To już kolejny przykład "efektu Trumpa". Amerykański biznes nie chce najwyraźniej zadzierać z nowym prezydentem USA i kłania mu się w pas, "przedrukowując" deklarowane wcześniej wartości w taki sposób, żeby były one zgodne z linią nowych władz. Czy zatem te poglądy kiedykolwiek były tak naprawdę szczere? Na to pytanie każdy powinien sobie odpowiedzieć sam.

    Wybrane dla Ciebie