Kto jest winny podwyżkom cen RAM‑u? Producent odpowiada i rozwiewa wątpliwości

Kryzys na rynku komponentów związany z brakami pamięci RAM jest faktem od dobrych kilku tygodni i nie zapowiada się, żeby cokolwiek poprawiło się w najbliższym czasie. Do tej pory do mediów przedostawały się głównie komentarze ekspertów, twórców gier i spekulacje branżowych insiderów. Do tego grona dołączył też G.SKILL – dobrze znany producent sprzętu komputerowego, w tym głównie pamięci RAM, dysków SSD (dawniej) oraz peryferiów.

Na oficjalnej stronie G.SKILL możemy przeczytać następujące oświadczenie: "Dlaczego ceny pamięci DRAM firmy G.SKILL tak bardzo wzrosły w ostatnim czasie (od IV kwartału 2025 roku)? Ceny pamięci DRAM doświadczają znaczącej, ogólnobranżowej zmienności z powodu poważnych globalnych ograniczeń podaży i niedoborów, napędzanych bezprecedensowo wysokim popytem ze strony branży AI.

W rezultacie koszty zaopatrzenia i pozyskiwania komponentów przez G.SKILL znacząco wzrosły. Ceny G.SKILL odzwierciedlają ogólnobranżowe wzrosty kosztów komponentów u dostawców układów scalonych i mogą ulec zmianie bez wcześniejszego powiadomienia, w zależności od warunków rynkowych. Kupujący powinni mieć to na uwadze przed dokonaniem zakupu. Dziękujemy."

Jak widać, w swoim oświadczeniu G.SKILL wprost wskazuje boom na sztuczną inteligencję, jako główną przyczynę wzrostu cen pamięci RAM. Firma podkreśla, że także ona odczuwa skutki tego kryzysu i musi zaopatrywać się w komponenty po znacznie wyższych cenach niż do tej pory, a bezpośrednie skutki tego odczują nasze portfele.

Niestety G.SKILL nie odpowiada na najważniejsze pytanie, które zadaje teraz większość osób kupujących pamięć RAM – jak długo potrwa ten kryzys. Wydaje się, że niestety nie da się przewidzieć końcowej daty tej "ramflacji", bo w tej chwili ceny nadal rosną, a możliwości produkcyjne firm wytwarzających kości pamięci nie idą "w górę". Warto zauważyć, że G.SKILL udziela się w takich tematach wyjątkowo rzadko, bo w kontakcie z potencjalnymi odbiorcami skupia się głównie na konkursach i postach o pobitych rekordach w częstotliwości działania pamięci. Potwierdza to fakt, że sprawa jest naprawdę poważna, skoro firma zdecydowała się wystosować oficjalny komunikat.