Meta popiera pomysł Unii Europejskiej. Chodzi o "cyfrową dorosłość"
Amerykański koncern pod wodzą Marka Zuckerberga ogłosił, że popiera pomysł unijnych urzędników, którzy chcą ograniczyć nieletnim dostęp do serwisów społecznościowych, takich jak Facebook i Instagram.
Jak donosi portal Cybernews, pomysł wprowadzenia ograniczeń w dostępie do mediów społecznościowych przez najmłodszych został zaproponowany przez Greków i szybko zdobył poparcie ze strony Hiszpanów i Francuzów. Nie są oni oczywiście jedynymi zwolennikami tego planu, jako że coraz więcej przedstawicieli państw członkowskich Unii Europejskiej zaczyna dostrzegać problemy wynikające ze wszechobecności serwisów pokroju Instagrama lub TikToka w życiu dzieci.
Meta popiera pomysł Unii Europejskiej. Chodzi o "cyfrową dorosłość"
Już na wstępie należy zaznaczyć, że projekt "cyfrowej dorosłości" nie chce całkowicie odcinać nieletnich od mediów społecznościowych. Zamiast tego urzędnicy chcą, aby przed rozpoczęciem korzystania z takich portali dzieci i nastolatkowie musieli uzyskać zawczasu stosowne pozwolenie od swoich rodziców lub opiekunów prawnych. Wszystko to z troski o zdrowie psychiczne najmłodszych, którzy są bardziej podatni na manipulacje i cechują się większą skłonnością do popadania w kompleksy.
Co ciekawe, obawy polityków zdaje się podzielać Meta. Jak amerykańska korporacja napisała w wystosowanym przez siebie oświadczeniu odnoszącym się do wprowadzenia "cyfrowej dorosłości":
W całej branży rośnie świadomość, że nastolatkowie zasługują na spójną ochronę na wszystkich różnych platformach cyfrowych, z których korzystają. Dlatego też popieramy propozycje ustanowienia wspólnego wieku większości cyfrowej w państwach członkowskich UE, zgodnie z którym rodzice muszą zatwierdzić dostęp młodszych nastolatków do usług cyfrowych, w tym mediów społecznościowych,
W tym miejscu wypada nadmienić, że Meta już swego czasu podjęła działania, aby zapewnić większą ochronę niepełnoletnim użytkownikom należących do niej serwisów. Dla przykładu, profile takich osób na Instagramie są domyślnie ustawione jako prywatne i nie mogą odbierać wiadomości od kont, z którymi nie są w żaden sposób powiązane. W międzyczasie sieć obiegła wieść o tym, że sztuczna inteligencja koncernu romansuje z nieletnimi. Jak więc widać, przedsiębiorstwo rzeczywiście może potrzebować pomocy z wprowadzeniem odpowiednich zabezpieczeń, a unijne przepisy stanowiłby świetną motywację do dalszego działania w tym kontekście.
Firma dodała przy tym, że jej poparcie dla inicjatywy Unii Europejskiej nie jest równoznaczne z przyklaśnięciem wszelkim próbom pełnego odcięcia dostępu do social media. Jak możemy przeczytać:
Aby było jasne, nasze poparcie dla ogólnoeuropejskiego wieku większości cyfrowej nie jest poparciem dla rządowych zakazów korzystania z mediów społecznościowych, które odbierają władzę rodzicielską, koncentrują się wyłącznie na jednym rodzaju usług online spośród prawie dwóch milionów aplikacji dostępnych dla nastolatków i pomijają sposób, w jaki nastolatki korzystają z mediów społecznościowych, aby łączyć się z otaczającym je światem, rozwijać się i uczyć. Zakazy nie uwzględniają również różnic istniejących między różnymi usługami i różnych poziomów ochrony, jakie oferują.
Na koniec Amerykanie nadmienili, że wspierają wprowadzenie takiego rozwiązania nie tylko w przypadki serwisów społecznościowych, ale również gier online, platform streamingowych, a nawet komunikatorów internetowych.