Nie tylko Google. xAI częściowo zgodziło się z wytycznymi UE co do sztucznej inteligencji
xAI poinformowało, że podpisze kodeks postępowania ws. AI (a przynajmniej jego część) opracowany przez specjalistów działających na zlecenie Unii Europejskiej.
O unijnym kodeksie postępowania dotyczącym zagadnień związanych ze sztuczną inteligencją informowaliśmy wczoraj, przy okazji tekstu nt. tego, że Google co prawda zgodziło się pod nim podpisać, niemniej nie jest z tego faktu do końca zadowolone. Na podobny krok zdecydowało się także xAI, czyli pozostające we władaniu Elona Muska przedsiębiorstwo, które dało światu Groka – model AI czasem wcielający się w rolę MechaHitlera, a czasem anime dziewczynki lub słodkiej pandy.
xAI podpisało się pod wytycznymi UE co do sztucznej inteligencji
Wspomniany kodeks składa się z trzech rozdziałów. Pierwszy z nich poświęcony jest przejrzystości, drugi – prawom autorskim, zaś trzeci dotyczy szeroko rozumianego bezpieczeństwa. Jak podaje Reuters, xAI na ten moment ograniczyło się do złożenia parafki pod trzecim z nich. Oznacza to, że przedsiębiorstwo będzie mogło przynajmniej częściowo liczyć na pomoc prawną ze strony unijnych organów, które wesprą firmę Muska w dostosowaniu jej działalności i produktów do europejskich standardów.
O swojej decyzji xAI poinformowało za pośrednictwem posta na X-ie:
Jak możemy w nim przeczytać:
xAI wspiera bezpieczeństwo sztucznej inteligencji i będzie sygnatariuszem rozdziału kodeksu postępowania dotyczącego bezpieczeństwa i ochrony zawartego w unijnej ustawie o sztucznej inteligencji. Chociaż ustawa o sztucznej inteligencji i kodeks zawierają część, która promuje bezpieczeństwo sztucznej inteligencji, inne jej części zawierają wymagania, które są głęboko szkodliwe dla innowacji, a przepisy dotyczące praw autorskich są wyraźnie zbyt daleko idące.
Nie zabrakło przy tym pstryczka w kierunku pozostałych regulacji, w szczególności tych dotyczących ochrony praw autorskich. Podobnie jak Google, xAI jest zdania, że nadmierne regulacje odbiją się krajom członkowskim wspólnoty czkawką, a ich konkurencyjność na rynku międzynarodowym w zakresie sztucznej inteligencji znacznie ucierpi.
Gwoli przypomnienia – podpisanie kodeksu jest w pełni opcjonalne, a urzędnicy nikogo do tego nie zmuszają. Jeśli jakieś przedsiębiorstwo, jak choćby Meta, nie zgodzi się na to, nie będzie mogło liczyć na wsparcie w dostosowaniu się do nowych zasad wynikających z ustawy o sztucznej inteligencji. Jak już wspomniano, do inicjatywy dołączyło Google, teraz częściowo zrobiło to również xAI. Brad Smith, wiceprezes Microsoftu, poinformował z kolei ostatnio, że reprezentowany przez niego gigant technologiczny "prawdopodobnie podpisze się pod dokumentem", acz od momentu złożenia wstępnej deklaracji nic się w tej kwestii nie zmieniło.
W opozycji stoi za to wspomniana Meta. Amerykański koncern otwarcie powiedział, że nie ma zamiaru być w żaden sposób związanym z omawianym kodeksem postępowania i nadmienił przy tym, że wprowadza on "szereg niepewności prawnych dla twórców modeli, a także środki wykraczające daleko poza zakres ustawy o sztucznej inteligencji". Oczywiście Zuckerberg i spółka mają prawa nie zgadzać się z tymi zasadami, niemniej nie zwalnia ich to z obowiązku przestrzegania przepisów.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl