AktualnościNvidia przestrzega przed zagrożeniem ze strony Chin, a prezes korporacji chwali Trumpa

Nvidia przestrzega przed zagrożeniem ze strony Chin, a prezes korporacji chwali Trumpa

Co prawda Nvidia zaliczyła kolejny świetny kwartał i odnotowała znaczny wzrost, acz przedsiębiorstwo przestrzegło przed rosnącym zagrożeniem ze strony Chin i ichniej technologii, która jest coraz powszechniej stosowana.

Nvidia
Nvidia
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Jak donosi agencja Reuters, prezes Nvidii, Jensen Huang, wreszcie przyznał, że prowadzona przez Chiny i Stany Zjednoczone wojna technologiczna odbija się negatywnie na wynikach firmy. Wypowiedź ta padła w kontekście wprowadzenia zakazu korzystania z chińskiej technologii łączności w samochodach oraz otwartoźródłowych modeli sztucznej inteligencji z Państwa Środka: Qwen i DeepSeek.

Nvidia przestrzega przed zagrożeniem ze strony Chin

Szczególnie bolesna okazała się blokada wspomnianych chipów do samochodów, jako że gigantowi z Santa Clara wreszcie udało się pchnąć tę odnogę biznesu do przodu. Zamiast jednak nacieszyć się efektami ciężkiej pracy inżynierów i zacząć pomału odcinać kupony, Nvidia musi pogodzić się z ustanowionymi przez administrację Donalda Trumpa przepisami.

Oczywiście i pozostałe ograniczenia nałożone przez rządzących Stanami polityków miały swój wpływ na sytuację giganta technologicznego. Mimo że miniony kwartał był związany z 69-procentowym wzrostem Nvidii, przyszłość nie maluje się tak kolorowo, jak chcieliby udziałowcy spółki.

W trakcie rozmowy z analitykiem Huang nie szczędził wobec poczynań Trumpa zarówno komplementów, jak i słów krytyki. Po pierwsze, prezes Nvidii pochwalił bieżącego prezydenta USA za uchylenie ograniczeń eksportu półprzewodników wprowadzonych przez jego poprzednika, Joego Bidena. Z drugiej strony Jensen nie omieszkał podkreślić, że za szkodliwą uznaje blokadę sprzedaży chipów H20 w Chinach. Co prawda firma planowała obejść przepisy i opracować zmodyfikowaną wersję układów, które nie podlegałyby limitom, jednak jej starania spełzły na niczym. Okazję do działania w związku z tym zwęszył dla siebie Huawei, niemniej Amerykanie postanowili rzucić pokaźnych rozmiarów kłodę pod nogi chińskiego przedsiębiorstwa.

Jensen Huang słusznie zauważył, że obecnie bój nie powinien toczyć się o to, aby Chiny nie uzyskały dostępu do technologii sztucznej inteligencji, jako że na to już zdecydowanie za późno, ale o to, aby do działania wykorzystywała ona amerykańskie platformy.

Nie chodzi o to, czy Chiny będą miały sztuczną inteligencję – one już ją mają. Pytanie brzmi, czy jeden z największych na świecie rynków sztucznej inteligencji będzie działał na amerykańskich platformach. Kontrole eksportu sztucznej inteligencji powinny wzmacniać amerykańskie platformy, a nie kierować połowę światowych talentów AI do rywali. Amerykańskie platformy muszą pozostać preferowaną platformą dla sztucznej inteligencji typu open source. Oznacza to wspieranie współpracy z najlepszymi deweloperami na całym świecie, w tym w Chinach. Ameryka wygrywa, gdy modele takie jak DeepSeek i Qwen działają najlepiej na amerykańskiej infrastrukturze.

Jensen HuangPrezes Nvidii

Sporo zastrzeżeń wzbudziły także plany Nvidii co do otwarcia laboratorium badawczego w Szanghaju. Wydarzenie to zostało uznane za tyle istotne, że siły postanowili połączyć senatorowie z dwóch zwaśnionych ze sobą partii politycznych: Republikanin Jim Banks oraz Demokratka Elizabeth Warren. Wysłali oni do Huanga list, w którym zwrócono uwagę na zastrzeżenia co do bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych w przypadku chińskiej ekspansji Nvidii.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Źródło artykułu:Reuters

Wybrane dla Ciebie