Stany Zjednoczone prześwietlą aktywność turystów w mediach społecznościowych? Kontrowersyjny projekt Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego
Dokument został opublikowany w Rejestrze Federalnym, oficjalnym dzienniku amerykańskiego rządu, a za kontrowersyjnym projektem stoi Departament Bezpieczeństwa Krajowego i podległa mu agencja celna i ochrony granic. Jeśli plan zostanie zaakceptowany, osoby udające się z wizytą do USA będą musiały spowiadać się ze swoich poczynań w Internecie.
Amerykańscy politycy wpadli na nowy pomysł – wprowadzenie wymogu udostępnienia 5-letniej historii aktywności w serwisach społecznościowych celem uzyskania pozwolenia na wjazd do kraju. Nowe wytyczne objęłyby osoby z krajów, których obywatele mogą odwiedzić Stany Zjednoczone na okres 90 dni bez potrzeby uzyskiwania wizy. Jak podaje redakcja BBC, powołująca się na opinie analityków, pomysł ten, o ile wejdzie w życie, może stanowić poważne zagrożenie dla prywatności potencjalnych turystów. Nie sposób też wykluczyć, że wizja dogłębnego prześwietlenia wielu z nich skutecznie odwiedzie od wizyty w USA.
Stany Zjednoczone chcą sprawdzać, co turyści porabiają w mediach społecznościowych
Od momentu objęcia fotelu prezydenta przez Donalda Trumpa Stany przykładają większą wagę do zabezpieczenia granic i kontroli przebiegającego przez nie ruchu. Wystosowana przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego propozycja może jednak akurat poważnie zaszkodzić turystyce, choć sam Trump przekonuje, iż nic takiego nie będzie miało miejsca. Zapytany o swoją opinię na temat kontrowersyjnego rozwiązania i jego wpływu na odwiedziny w USA, stwierdził, że "wszystko jest w największym porządku", a "Stany Zjednoczone radzą sobie naprawdę dobrze".
Głowa amerykańskiego rządu stwierdziła, że priorytetem powinno być bezpieczeństwo, a pomysł Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego może pomóc je wzmocnić. Jak powiedział Donald Trump:
Chcemy tylko, żeby ludzie przyjeżdżali tutaj i byli bezpieczni. Chcemy bezpieczeństwa. Chcemy pewności. Chcemy mieć pewność, że nie wpuszczamy do naszego kraju niewłaściwych osób.
Do tej pory mieszkańcy państw takich jak Wielka Brytania, Francja, Japonia oraz Polska przed wylotem do Stanów na mniej niż 90 dni musieli jedynie wystąpić o elektroniczną autoryzację ESTA (Electronic System for Travel Authorization) maksymalnie 72 godziny przed podróżą. Świeża propozycja przepisów zakłada, że pełne przejście procesu weryfikacji będzie wymagało załączenie historii swojej aktywności we wszystkich serwisach społecznościowych. Dane mają dotyczyć ostatnich 5 lat, aczkolwiek nie sprecyzowano, jakie dokładnie informacje musiałyby zostać przedłożone urzędnikom.
Prócz tego, dokument sugeruje wdrożenie wymogu zbierania używanych przez turystów na przestrzeni ostatnich lat numerów telefonów oraz adresów e-mail. Co więcej, Amerykanie chcieliby także dowiedzieć się co nieco na temat najbliższych członków rodziny osób składających wnioski o przyznanie możliwości wjazdu do USA.
W propozycji przepisów, która trafiła do Rejestru Federalnego (ang. Federal Register), oficjalnego dziennika amerykańskiego rządu, powołano się na rozporządzenie "Ochrona Stanów Zjednoczonych przed zagranicznymi terrorystami i innymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa narodowego i publicznego" (ang. "Protecting the United States From Foreign Terrorists and Other National Security and Public Safety Threats") podpisane przez Trumpa w styczniu.
Warto podkreślić, że na ten moment wejście w życie systemu weryfikacji osób korzystających z możliwości ruchu bezwizowego stoi ciągle pod znakiem zapytania, niemniej zjednał on sobie licznych sojuszników w amerykańskim rządzie.
Jakub Dmuchowski, redaktor pcformat.pl