Starship nie wystartował. Problem na ostatniej prostej
Rakieta SpaceX, firmy Elona Muska, nie wystartowała. Start odwołano w ostatniej chwili ze względu na problemy techniczne.
Na ósmy lot rakiety ze statkiem Starship musimy jeszcze poczekać, SpaceX w ostatniej chwili odwołał bowiem próbę startu. Podczas odliczania pojawiło się kilka problemów, w tym nieujawniony kłopot z rakietą nośną Super Heavy. Wszystko to spowodowało, że firma zdecydowała się przesunąć wystrzelenie swojej konstrukcji.
Starship musi jeszcze poczekać
Stało się to na ostatniej prostej – podczas finalnego odliczania. Jak ujawniła firma, początkowy problem z rakietą nośną nie wydawał się z początku bardzo istotny, przeprowadzona przez komputery diagnostyka ujawniła jednak więcej wątpliwości co do stanu technicznego, to zaś ostatecznie przełożyło się na całkowite zatrzymanie procedury startowej. Sprawę skomentował na Twitterze Elon Musk, szef SpaceX, który w dość krótkim wpisie stwierdził, że zanotowano m.in. kłopoty z odpowiednim poziomem ciśnienia.
Sam start zapowiadał się zaś nietypowo. Miał się odbyć o 17.30 czasu lokalnego, jednak firma umieściła statek Starship na szczycie rakiety dopiero z rana – co jest rozwiązaniem raczej niespotykanym. Okazało się jendak, że był to celowy zabieg, SpaceX dąży bowiem do maksymalnego skrócenia procedur testowych i odwołany lot miał być m.in. testem na jak najszybsze przygotowanie rakiety. Jak zaznaczył przedstawiciel firmy:
Naprawdę chcemy dojść do punktu, w którym będziemy mogli latać szybko, latać tak szybko, jak to możliwe. I to jest zdecydowanie przypadek, w którym należy spróbować to popchnąć do przodu.
Daty kolejnej próby jak na razie nie ustalono, jednakże sama rakieta ma być prawdopodobnie gotowa w ciągu 24 godzin. Odwołany lot miał być ósmą już, ale wciąż bezzałogową próbą technologii opracowanej przez SpaceX. Na tle statków NASA wyróżnia się ona tym, że obydwa człony rakiety – a więc Super Heavy i Starship – są wielokrotnego użytku. Firma jednak wciąż dopracowuje swoje konstrukcje, podnosząc ich niezawodność. Postępy są widoczne – całość prac posuwa się jednak wolniej niż pierwotnie zakładano, co m.in. stawia pod znakiem zapytania planowany przez NASA powrót człowieka na Księżyc. Rakiety SpaceX miały bowiem stanowić istotną jego część – wedle założeń Amerykańskiej Agencji Kosmicznej zmodyfikowany Starship przyjąłby rolę lądownika, który dostarczy załogę na Srebrny Glob.