Świat przepuścił fortunę na gadżety. Globalne wydatki na elektronikę wręcz szokują
Od 2020 r. globalne wydatki na elektronikę użytkową osiągnęły rekordowy, wcześniej niespotykany poziom. Pieniądze te wystarczyłyby, by dwukrotnie kupić wszystkie istniejące bitcoiny po obecnym kursie.
W ciągu ostatnich pięciu lat konsumenci na całym świecie przeznaczyli astronomiczne sumy na smartfony, komputery, telewizory i sprzęt gamingowy. Według danych Jemlit.com opartych na statystykach Statista, tylko od 2020 r. wydatki te sięgnęły 5,8 biliona USD.
Wzrost i wahania rynku
Oczywiście w międzyczasie rynek doświadczał poważnych spadków – na przykład w 2022 r. zanotowano spadek o około 44 miliardy dolarów, a w kolejnym roku ponownie o 5 miliardów USD. Pomimo tego konsumpcja odbijała się gwałtownie wraz z popytem na kolejne generacje sprzętu. Przede wszystkim – smartfonów.
Ponad połowę wszystkich wydatków – czyli 2,9 biliona dolarów – pochłonęły właśnie telefony komórkowe. Na kolejnym miejscu znalazły się komputery, laptopy i tablety (1,34 biliona USD), a następnie telewizory, radia i urządzenia multimedialne (1,29 biliona dolarów). Sprzęt gamingowy to relatywnie niski wydatek: "jedynie" 185 miliardów USD, a drony jeszcze mniej, bo 22 miliardy dolarów.
Prognozy na ten rok przewidują, że globalne wydatki wzrosną po raz pierwszy do ponad 1 biliona USD. Aż jedna trzecia wydatków rocznych łączy się z rosnącą gotowością konsumentów do inwestycji w najnowsze technologie.
Prognozowany dalszy wzrost
Według serwisu Statista, nakład kolejnych 5,4 biliona USD jest planowany do 2030 r. Prognoza zakłada wzrost rocznych wydatków z około 1 biliona USD w 2025 r. do 1,15 biliona USD w 2030 r. – to aż o 15 % więcej niż obecnie i 25 % więcej niż pięć lat temu.
W zestawieniu globalnych wydatków, jeżeli elektronika konsumencka byłaby krajem, uplasowałaby się na trzecim miejscu, zaraz po USA i Chinach. Co więcej – wspomniana kwota mogłaby wystarczyć na zakup takich firm jak Meta, Tesla czy Netflix.
Grzegorz Karaś, dziennikarz pcformat.pl