AktualnościTrump żąda, aby Tajwan wykupił Intela. Stawką jest obniżenie ceł

Trump żąda, aby Tajwan wykupił Intela. Stawką jest obniżenie ceł

Intel stał się jednym z elementów trwających negocjacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Tajwanem. Prezydent pierwszego ze wspomnianych państw, Donald Trump, wpadł bowiem na pomysł, aby pokaźna część udziałów w amerykańskiej korporacji została wykupiona przez TSMC.

Tajwan
Tajwan
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Wychodzi na to, że Trump ma zamiar dołożyć wszelkich starań, aby przywrócić Intela od gry. Amerykański gigant technologiczny ugina się pod ciosami AMD i żadną tajemnicą nie jest, że ostatnio cienko przędzie. Rząd USA nie ma jednak zamiaru pozostawić przedsiębiorstwa samemu sobie, w związku z czym jego kwestia została poruszona w trakcie trwających pertraktacji z Tajwanem. Kraj ten, jak wiele innych (a nawet wyspy zamieszkałe przez pingwiny), został potraktowany drakońskimi cłami, a prowadzone rozmowy dotyczą zmniejszenia ich wysokości i przywrócenia handlu ze Stanami na właściwe tory. Administracja Trumpa jest jednak nieugięta i stawia tajwańskim oficjelom szereg warunków. Wśród nich znalazło się m.in. wykupienie 49% udziałów w Intelu.

Trump żąda, aby Tajwan wykupił Intela

Serwis Wccftech, powołujący się na chińskojęzyczny portal UDN, informuje, że Donald Trump "zażądał", aby 49% udziałów w Intelu stało się własnością tajwańskiego TSMC. W przypływie wielkoduszności Amerykanie postanowili zaoferować także alternatywne rozwiązanie – wydanie przez Tajwan 400 miliardów dolarów na inwestycje w Stany Zjednoczone i ichnie firmy. Biorąc pod uwagę koszta wynikające z obu opcji, wykupienie Intela zdaje się być znacznie bardziej opłacalnym przedsięwzięciem.

Jeśli wierzyć plotkom, sprzedaż Intela zaczęła być szeroko omawiana od momentu, w którym jego dotychczasowy prezes, Pat Gelsinger, odszedł ze stanowiska i został zastąpiony przez Lip-Bu Tana. Co więcej, Trump i spółka podobno nie mają nic przeciwko temu, aby Taiwan Semiconductor Manufacturing Company Limited, czyli napomknięte TSMC, przejęło kontrolę nad amerykańskim gigantem technologicznym. Biorąc pod uwagę sprawność, z jaką operuje tajwański producent układów scalonych i półprzewodników, rząd USA liczy na to, że udałoby mu się postawić Intela na nogi. Pytaniem pozostaje, czy TSMC podchodzi do tej transakcji z podobnym zapałem i optymizmem.

Problemy TSMC

Jako główny argument mający nakłonić Tajwan do rozważenia propozycji Donalda Trumpa podane zostało potencjalne obniżenie nałożonych ceł do 15%. W takim przypadku osiągnęłyby one poziom, jaki cechuje daniny nakładane na towary pochodzące m.in. z Japonii oraz Unii Europejskiej. Biorąc pod uwagę, że druga z zaproponowanych opcji, tj. inwestycja rzędu 400 miliardów USD w amerykańskie biznesy, zdaje się być nieopłacalna, można wywnioskować, że Amerykanom zdecydowanie zależy na tym, aby tchnąć drugie życie w Intela i umieścić go pod opoką rynkowego lidera, jakim jest TSMC.

Na koniec należy podkreślić, że nic nie jest jeszcze pewne, jako że dysputa pomiędzy politykami po obu stronach barykady nie ustaje. Niewykluczone więc, że warunki porozumienia ulegną całkowitej zmianie. Istnieje również szansa na to, że zgody w ogóle nie będzie.

Jakub Dmuchowski, dziennikarz pcformat.pl

Źródło artykułu:WCCFTech
TSMCIntelTajwan

Wybrane dla Ciebie